Nic między zwoje nie wkładaj. Pchając tam jakieś podkładki zmniejszysz zakres pracy sprężyny co nie jest ani bezpieczne, ani zdrowe. Później płacze jakieś, bo sprężyna pękła, bądź samochód brykając na wybojach wyleciał z drogi. Dla świętego spokoju jak robić to robić dobrze W końcu robisz dla siebie. A co do furki no nie da się ukryć jest na co popatrzeć Pozdrawiam
klife pisze:Juz Ci nie porzeszkadzaja wystajace kola?
Przeszkadzają Może jak poradzę sobie z belką, kupie amory na tył i ustawie dobrze geometrie ze zbieżnością to nie będą przeszkadzały - OBY... Jak na razie ocierają mi o nadkola...
klife pisze:czekaj ja zrobie update to sie przewrocisz
Przerabiałem te poobcierane nadkola u siebie... i nawet łożyska pokazały wszystkie kolory tęczy nie mówiąc o amorach które się szybko skończyły. Mój eskowy przedni też był niebieski <ok>
Nadszedł czas na zmianę tarcz z przodu..
Kupił ktoś może ostatnio jakieś tarcze i poleciłby je?
Słyszałem, że można przetoczyć ale nie mam zamiaru takiego eksperymentu robić - zdecydowanie dla bezpieczeństwa wolę kupić nowe tarcze
Gdyby ktoś chciał coś polecić to z góry dzięki - zwykłe standardowe bez większych cudów
Ps. eSPe, spodobało mi się oczko deejay.ftb, Canon D500