Nieco zaniepokojony brakiem pazura, jeśli chodzi o przyśpieszenie w swoim motorku 1Z zacząłem szukać przyczyny (choć wiem...może być ich dużo więcej niż to co zaraz napiszę).
Samochód właściwie mam od nie dawna, ale wiem mniej więcej na co stać ten model (gość z sąsiedztwa podsiada taki sam samochód 92 r.). Mój także jest na osprzęcie Bosch.
Na fotografiach zamieszczonych poniżej widać zawór EGR, prawdopodobnie zaślepiony przez poprzedniego właściciela - jakiś materiał pomiędzy łączeniem kolanek).
Do tego zauważyłem, że przy zaworze ATM był ułamany górny, wchodzący z boku wężyk z filtra powietrza. Końcówka wężyka zaślepiona była. Otwór w ATM także był zaślepiony.
W sumie udało mi się doprowadzić wszystko do stanu właściwego do sklejenia na powrót...skleiłem, ale samochód nieco zamulił. Dziś to rozerwałem na powrót i samochód nagle zaczął żwawiej przyśpieszać, przy czym silnik jakby zaczął ciszej pracować.
Czuć wyraźnie, że ATM próbuje zasysać, jednak zatykając palcem otwór silnik przez chwile faluje, traci obroty, po chwili praca wraca do rytmu i chodzi ciutkę głośniej...i jakby bardziej muli.
Dla pewności wrzucę dwie fotografie.
Teraz chciałbym się Was, drodzy koledzy zapytać, czy jest to właściwy manewr - zaślepienie otworu w ATM podczas gdy zaślepiamy zawór EGR ? Co z tym fantem zrobić ? Może koniecznie trzeba sprawdzić szczelność wszystkich wężyków, łącznie z tymi do i od turbiny ? Wyglądają na oryginały, niebieski i czerwony.
Zdaje mi się, że moja Audi wolniej przyśpiesza niż ta sąsiada - żadnych modyfikacji nie stosował.
PS. Przepraszam, za niedopatrzenie w tytule, poprawione
