Za co on właściwie odpowiada, kiedy i jak pracuje i jakie są objawy jego niedomagań? Wszędzie pisze że sławetny ale doszukać się nie mogę czemuIC69 pisze:judym, proponował bym Ci jednak powalczyć jeszcze z tą przepustnicą. Zakładam, że sławetny przekaźnik nr.30 masz w porządku?
[80 B4 2.0 ABK LPG] samoistnie rosnące obroty- potencjometr?
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
d3lta, tu on jest w całej swojej okazałości viewtopic.php?t=22250&start=0
Udało mi się jakś czas temu rozwiązać oba opisywane problemy - może komuś się przyda:
1. Rosnące i zawieszające się obroty ostatecznie i całkowicie ustąpiły po dokładnym wyczyszczeniu czujnika przepustnicy (fotka) i cofnięciu śruby ograniczającej zamknięcie przepustnicy. Wcześniej nie pomogła: wymiana niebieskiego czujnika temperatury, przelutowanie przekaźnika 30 (ciekawostka, że z wymontowanym tym przekaźnikiem da się jeździć), czasowa wymiana przepływomierza na na pewno sprawny (od kolegi), swój przepływomierz "zregenerowałem" i chodzi ok. Przestało też mulić przy przyspieszaniu z wolnych obrotów.
2. Strzały gazu były spowodowane ubogą mieszanką - powiecie, że to oczywistość, ale powód tego był absurdalny - okazało się, że gaziarz montując instalację podłączył sądę Lambda do kabla z emulacją sondy (idącego od centralki), a kabel od centralki, który miał iść do sondy podłączł do ECU samochodu!!! tym sposobem jeździłem cały czas bez sondy lambda zarówno na LPG jak i na PB, a pomiary napięcia na sondzie, o których pisałem we wcześniejszym poście - teraz wiem, że były bez sensu i dlaczego, obecnie pięknie faluje 0,2- 0,8V.
Z błędnego podłączenia wynikał jeszcze inny problem - przez 90 sek. po odpaleniu nie dało się jechać na LPG (max obroty 2000, strzały, szarpanie) - gaziarz twierdził, że tak ma być, bo sonda się musi nagrzać - bzdury! jak się okazało po 90sek można było jechać, bo na tyle był ustawiony czas nagrzania sondy w centralce i przez ten czas otwarcie krokowca trzymało na 70 (tak ustawił) po tym czasie centralka zaczynała korzystać z sygnału z sondy - który zawsze wynosił 0V (złe podłączenie) = uboga mieszanka więc otwierała krokowca na max - w tym przypadku 90 (długa charakterystyka AL 700) i tak trzymało cały czas - sygnał z sondy stały 0V ale nawet przy 90 mieszanka była uboga i stąd strzały przy depnięciu, teraz jest coś koło 120 przy normalnej jeździe.
Gaziarz był z autoryzowanej stacji obsługi Hyundai.
PS. pojawił się niestety inny problem, ale to temat na inny post.
1. Rosnące i zawieszające się obroty ostatecznie i całkowicie ustąpiły po dokładnym wyczyszczeniu czujnika przepustnicy (fotka) i cofnięciu śruby ograniczającej zamknięcie przepustnicy. Wcześniej nie pomogła: wymiana niebieskiego czujnika temperatury, przelutowanie przekaźnika 30 (ciekawostka, że z wymontowanym tym przekaźnikiem da się jeździć), czasowa wymiana przepływomierza na na pewno sprawny (od kolegi), swój przepływomierz "zregenerowałem" i chodzi ok. Przestało też mulić przy przyspieszaniu z wolnych obrotów.
2. Strzały gazu były spowodowane ubogą mieszanką - powiecie, że to oczywistość, ale powód tego był absurdalny - okazało się, że gaziarz montując instalację podłączył sądę Lambda do kabla z emulacją sondy (idącego od centralki), a kabel od centralki, który miał iść do sondy podłączł do ECU samochodu!!! tym sposobem jeździłem cały czas bez sondy lambda zarówno na LPG jak i na PB, a pomiary napięcia na sondzie, o których pisałem we wcześniejszym poście - teraz wiem, że były bez sensu i dlaczego, obecnie pięknie faluje 0,2- 0,8V.
Z błędnego podłączenia wynikał jeszcze inny problem - przez 90 sek. po odpaleniu nie dało się jechać na LPG (max obroty 2000, strzały, szarpanie) - gaziarz twierdził, że tak ma być, bo sonda się musi nagrzać - bzdury! jak się okazało po 90sek można było jechać, bo na tyle był ustawiony czas nagrzania sondy w centralce i przez ten czas otwarcie krokowca trzymało na 70 (tak ustawił) po tym czasie centralka zaczynała korzystać z sygnału z sondy - który zawsze wynosił 0V (złe podłączenie) = uboga mieszanka więc otwierała krokowca na max - w tym przypadku 90 (długa charakterystyka AL 700) i tak trzymało cały czas - sygnał z sondy stały 0V ale nawet przy 90 mieszanka była uboga i stąd strzały przy depnięciu, teraz jest coś koło 120 przy normalnej jeździe.
Gaziarz był z autoryzowanej stacji obsługi Hyundai.
PS. pojawił się niestety inny problem, ale to temat na inny post.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 sie 2013, 10:14
- Lokalizacja: Opoczno woj.łódzkie
Mam taki sam problem,u mnie to się zaczęło dzieć po wymianie rozrządu.Jest frustujące zwłaszcza przy dojeżdżaniu do skrzyżowań.Silnik poprostu wyje.Sondę mam lambda mam nową.Mechanik mówi że to przepływka ale ja mam mieszane odczucia gdyż nie zawsze tak się dzieje.Czy takie objawy są przy uszkodzonym przekaźniku 30.Poradzcie co robić.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Skoro to po wymianie rozrządu to zapłon widać się przestawił.
Nie wiem czy ktoś blokował koła ale znaki mają mówić tak:
Znak na kole zamachowym ma się pokrywać z płaskim nadlewem w okienku obudowy sprzęgła, prowizorycznie przykręcone koło pasowe na wszystkie śruby i na nim jest nacięcie, które ma się zgrać z kropką na kole wałka pośredniego do aparatu i na kole rozrządu od strony głowicy kropka ma się pokrywać z krawędzią głowicy po stronie alternatora. Środek palca powinien patrzeć ok. 3 mm na lewo od nacięcia na obudowie aparatu zapłonowego (można to uznać za wstępnie ustawiony zapłon lecz trzeba go później profesjonalnie skorygować.
Nie wiem czy ktoś blokował koła ale znaki mają mówić tak:
Znak na kole zamachowym ma się pokrywać z płaskim nadlewem w okienku obudowy sprzęgła, prowizorycznie przykręcone koło pasowe na wszystkie śruby i na nim jest nacięcie, które ma się zgrać z kropką na kole wałka pośredniego do aparatu i na kole rozrządu od strony głowicy kropka ma się pokrywać z krawędzią głowicy po stronie alternatora. Środek palca powinien patrzeć ok. 3 mm na lewo od nacięcia na obudowie aparatu zapłonowego (można to uznać za wstępnie ustawiony zapłon lecz trzeba go później profesjonalnie skorygować.
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 sie 2013, 10:14
- Lokalizacja: Opoczno woj.łódzkie
Dziękuję za pomoc.Jutro sprawdzę ustawienie zapłonu.Dla ścisłości napiszę jak to wygląda u mnie.Jest tak,autko pali ładnie,bywają niekiedy problemy ale to wina baterii.Obroty czasami leciutko falują ale po przejechaniu około 20 km gdy wciskam sprzęgło rosną do wartości około 1900 i tak trzymają , jak pisałem rozrząd po wymianie,sonda też bo był na sondzie błąd stały.W trakcie jazdy silnik pracuje płynnie,przyśpiesza jak należy.Oby to był zapłon a nie przepływka.Po zgaszeniu i ponownym odpaleniu jest ok dopuki nie dodam gazu bo problem obrotów ponownie się pojawia.
-
- Audi 80 Klub
- Posty: 803
- Rejestracja: 01 cze 2011, 20:49
- Lokalizacja: Tomaszow Maz.
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
-
- Forum Audi 80
- Posty: 4
- Rejestracja: 11 sie 2013, 10:14
- Lokalizacja: Opoczno woj.łódzkie
Ciągle szukam przyczyny,mechanik upiera się przy przepływomierzu,ale ja wczoraj zrobiłem test.Mianowicie przy wysokich obrotach odpiąłem silniczek krokowy i obroty spadły do 500.Co ciekawe pojeździłem tak i wszystko było ok poza niskimi obrotami i lekkim przymuleniu silnika.Wyjąłem silniczek i go wymoczyłem i wyczyściłem.Po zamontowaniu wszystko jest niby ok ale jutro sprawdzę dokładnie czy dalej obroty rosną.Dam znać co się dzieje.
[ Dodano: 2014-02-24, 19:19 ]
Obroty nie rosną,czasami na wolnych obrotach są małe wachnięcia do 1100,ale to sporadyczne zjawisko.Teraz to aż się chce jeździć.Podziękowania dla wszystkich za pomoc.Mam nadzieję że nie będę miał narazie kłopotów.
[ Dodano: 2014-02-24, 19:19 ]
Obroty nie rosną,czasami na wolnych obrotach są małe wachnięcia do 1100,ale to sporadyczne zjawisko.Teraz to aż się chce jeździć.Podziękowania dla wszystkich za pomoc.Mam nadzieję że nie będę miał narazie kłopotów.