dzikx pisze:je się wypowiem na temat niszczenia silnika gazem, może nie w kwestii instalacji ale jako że mam b3 1,8PM +LPG i lata już tak kilka ładnych lat ( nie oszczędzane pod nogą ) jak i b4 1,6 +LPG ( też nie oszczędzane jak i wcześniej MK2 i paska 2,0 gti ) i wszystko w II generacji i ten jak wielu uważa okrutny gaz jakoś nic nie niszczy kwestia dobrze ustawić dbać o auto ( przewody itp ) wedle rozsądku nie koniecznie jak książki piszą ( bo teoria mija się z praktyką ). Robię nie mało kilometrów ( niekiedy 1500 miesięcznie ) i nie mam problemów z strzałami rozsypanym silnikiem spalaniem oleju, bo jak masz złom i wstawisz gaz to masz większy złom, kolejna opcja to temperatura przełączenia nie uznaje jej poza zimą ( chodź odpalają normalnie z gazu ) bo szkoda parownika a silnik najwyżej się zaleje tyle, ważne jest używać benzyny po to by nie zdechły wtryski pompa itp a potem mówić od gazu się popsuło a nie od niego a od głupoty właściciela taka jest prawda to moje zdanie :mrgreen:
Fakt faktem przesiadłem się na TDI ale to z racji możliwości w modzeniu. Tymczasem jeśli chodzi o LPG to jest ono dobrym zasilaniem silnika.
Tylko w przypadku ABK należy najpierw doprowadzić silnik i osprzęt do ładu, nie oszczędzać na gratach od LPG i przede wszystkim znaleźć kumatego gazownika, który zna ten silnik. Nagminne jest pakowanie Valteków, które są za wolne i szybko klepią. Ustawienie na nich LPG to sztuka ale to i tak na chwilę.
Lepiej raz wydać więcej i mieć święty spokój.
Co do temperatury przełączania w zimie zwykle podnosiłem o 5 st. dla zdrowia parownika. Zrobił może 2 km więcej na PB ale parownik nigdy nie zastrajkował gdy miałem ABK.
No i oczywiście tylko sekwencja. Po to ABK ma elektryczną listwę wtryskową by z tego korzystać... <ok>