Witam,
podczas ostatniej podróży spotkała mnie dziwna sytuacja,z którą do tej pory się nie miałem styczności, dlatego zakładam ten temat. Jadąc na autostradzie około 110km/h zauważyłem, że samochód dziwnie reaguje na pedał gazu- nie było czuć charakterystycznego przyspieszenia. Dodatkowo bardzo słabo reagował pedał hamulca ( efekt podobny do zapowietrzenia). Od razu wyczułem, że coś jest nie tak i postanowiłem zjechać na pas awaryjny.
W momencie redukcji po wciśnięciu sprzęgła aż się wystraszyłem - obroty podskoczyły do odcinki i tak się utrzymywały (nie muszę mówić jaki był odgłos )Zero reakcji.Tak jakbym miał cały czas wciśnięty pedał gazu. Od razu zagasiłem silnik- nie bez problemów, ale się udało. Odpaliłem i wszystko wróciło do normy.
Było czuć trochę smród spalonego sprzęgła, ale chodzi normalnie.
Co to mogło być :idea:
Zacięła się przepustnica, linka z gazu chodzi ok. Za wszystkie rady dziękuje
[B4 ABK 2.0] Gwałtowny wzrost obrotów silnika
Miałem problemy w innych samochodach z silniczkiem krokowym,i są to inne objawy.jarod7 pisze:Niestety duże prawdopodobieństwo że to sprzęgło. Ale równie dobrze może to być tylko problem z silnikiem krokowym. Ja tak miałem. Przeczyscilbym go w benzynce. Na pewno nie zaszkodzi
Co do sprzęgła,to nie ślizga się,biegi chodzą normalnie,więc dlaczego ono ma być winne?
Po zatrzymaniu pojazdu przekręciłem kluczyk w stacyjce do pozycji 0,ale silnik chodził jeszcze około sekunde dłużej.Jarewa pisze:Innej opcji nie ma jak się zaciela przepustnica.
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "Od razu zagasiłem silnik- nie bez problemów, ale się udało."