podczas ostatniej podróży spotkała mnie dziwna sytuacja,z którą do tej pory się nie miałem styczności, dlatego zakładam ten temat. Jadąc na autostradzie około 110km/h zauważyłem, że samochód dziwnie reaguje na pedał gazu- nie było czuć charakterystycznego przyspieszenia. Dodatkowo bardzo słabo reagował pedał hamulca ( efekt podobny do zapowietrzenia). Od razu wyczułem, że coś jest nie tak i postanowiłem zjechać na pas awaryjny.
W momencie redukcji po wciśnięciu sprzęgła aż się wystraszyłem - obroty podskoczyły do odcinki i tak się utrzymywały (nie muszę mówić jaki był odgłos )Zero reakcji.Tak jakbym miał cały czas wciśnięty pedał gazu. Od razu zagasiłem silnik- nie bez problemów, ale się udało. Odpaliłem i wszystko wróciło do normy.
Było czuć trochę smród spalonego sprzęgła, ale chodzi normalnie.
Co to mogło być :idea:
Zacięła się przepustnica, linka z gazu chodzi ok. Za wszystkie rady dziękuje
