Witam! Miałbym do Was trzy pytania:
1. Zwróciłem uwagę na wychodzącą rudą ranę na progu samochodu. Zaciekawiony nacisnąłem kluczykiem - a tu niespodzianka! Pianka montażowa :D Podejrzewam, że kawał progu jest tym wypchany, ruda ranka jest niewielka, ale pewnie sami wiecie jak to jest, że jak coś się nie zgadza w samochodzie to nie daje Wam to spokoju ducha :D Więc pytanie: czy warsztaty samochodowe oferują wspawywanie nowych progów? Gdzieś słyszałem że oferują, ale stare auta robią na odwal bo "i tak za 2 lata poleci na szrot". Wówczas kupić progi i dać tylko im do wspawania, czy oni kupią? Od razu uprzedzam, nie mam narzędzi, wiedzy ani miejsca by sam to ogarnąć.
2: Gdzieniegdzie na karoserii też pojawiają się małe bąbelki nieudolnie zamalowane coby wyglądało oraz rude ranki bo np. otarciu drzwi. Są małe, ale wypada zakonserwować. Niektóre głębsze. I pytanie: Jak? Prosiłbym o dokładną instrukcję, jakie środki polecacie, itp. Wiem jedynie, że rdzę wyczyścić, dać podkład, w przypadku głębszych trochę szpachli, wyrównać, emalia i jakieś zabezpieczenie, tu już nie wiem co i jak.
3: Podwozie, choć mocne, też zaczyna brać rdzę. Z tego co widziałem to jeszcze z dwa stulecia nim wybije dziury na wylot, ale lepiej zapobiegać. Więc prosiłbym też o opis konserwacji podwozia.
Pozdrawiam :)
[B3 1.6 PP] Wymiana progów oraz konserwacja
- Pieterb
- Forum Audi 80
- Posty: 11730
- Rejestracja: 02 sty 2009, 17:59
- Imię: Piotr
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABK+lpg
- Lokalizacja: Zamość
glock_95, z twoją audiolką coś musiałobyć nie tak znaczy jakaż mocna stłuczka i nieudolnie naprawiona albo coś bo jeszcze nie szyszałem aby ktoś z moich znajomych robił konserwcję w AUDI sam miałem kilka i nigdy nic takiego nie robiłem, nie było takiej potrzeby po prostu.
Także proponował bym się dobrze ptrzyjrzeć autu czy naprawa jest tego warta.
Także proponował bym się dobrze ptrzyjrzeć autu czy naprawa jest tego warta.
Coz. Odnosnie stluczki to ja i znajomy nie podejrzewamy, ale nawet jesli to nie ma sie co dziwic bo jestem piatym wlascicielem... w kraju ocynk tez wieczny nie jest, a auto ma niewiele tych ognisk. Troszke na drzwiach, jakby od rys, no i ten prog. Podloga zdrowa tylko rudawy nalot co jest normalne, ze moze sie pojawic. Dziur zadnych. Wiec co byscie poradzili? Dlugo potrzyma na tej piance czy wymieniac? I jaki koszt?
[ Dodano: 2015-06-18, 12:45 ]
Więc jak? Robić czy złomować?
[ Dodano: 2015-06-18, 12:45 ]
Więc jak? Robić czy złomować?
Przede wszystkim ile cię ten samochód kosztował i na ile się czujesz pewnie bo jeśli w auto nie włożyłeś 5000 albo ewentualny wkład np w nowych częściach możesz zdemontować to jeździj ile uważasz za słuszne, a potem pożegnaj się z autem na złomowisku. Naprawianie tego na pewno nie będzie się opłacać bo zaraz znajdziesz problem gdzie indziej.
Moje b3 właśnie kończy karierę z powodu rdzy i mówiąc ocynk nie jest wieczny nie masz racji. Niedawno łatałem dziurę w bagażniku która nie zrobiła się od starości tylko od tego że wewnątrz bagażnika zbierała się woda x lat.
Tak samo mam z progami, podłoga i podłużnice są nie ruszone, a przez brak nadkoli i chociaż okresowej konserwacji choćby profili zamkniętych progi są zgniłe.
Żeby jeszcze bardziej dosadnie ci uświadomić jak to jest z audi 80 to powiem że gniją mi drzwi kierowcy, tylko drzwi kierowcy które nawet nie są z blachy bo ktoś tak w nich rzeźbił po jakimś dzwonie. Dobre nie obite audi 80 nie rdzewieje i na pewno nie zawiera pianki montażowej.
Moje b3 właśnie kończy karierę z powodu rdzy i mówiąc ocynk nie jest wieczny nie masz racji. Niedawno łatałem dziurę w bagażniku która nie zrobiła się od starości tylko od tego że wewnątrz bagażnika zbierała się woda x lat.
Tak samo mam z progami, podłoga i podłużnice są nie ruszone, a przez brak nadkoli i chociaż okresowej konserwacji choćby profili zamkniętych progi są zgniłe.
Żeby jeszcze bardziej dosadnie ci uświadomić jak to jest z audi 80 to powiem że gniją mi drzwi kierowcy, tylko drzwi kierowcy które nawet nie są z blachy bo ktoś tak w nich rzeźbił po jakimś dzwonie. Dobre nie obite audi 80 nie rdzewieje i na pewno nie zawiera pianki montażowej.
To ze on nie pojezdzi 10 lat to wiem. Mysle ze maks 3 lata. Wiele rdzy tam nie ma, ale jak mowilem jestem 5 wlascicielem w Polsce a auto jezdzilo jeszcze po Niemczech. Swoje lata ma wiec calkiem mozliwe ze byl bity. To jest moj pierwszy samochod i nie oczekuje ze bedzie mi wozil dupe 100 lat jeszcze z drugiej strony trseba zwrocic uwage ze sporo starych aut gnije i ludzie jakos to naprawiaja we wlasnym zakresie. rano podrzuce fotki tych rudych skaz i ogolnego profilu auta, moze ktos podpowie czy to jest sens robic czy wywalic. Jeszcze takie pytanie, na stacji diagnostycznej powiedza mi dokladnie co z blacharka auta i mechanika? I jaki koszt takiego badania?