[B4 ABT] wymiana sprzęgła
-
- Forum Audi 80
- Posty: 23
- Rejestracja: 28 lip 2012, 21:34
Witam. Jeżeli chciałbym wymienić sprzęgło (objawy ślizgania się. Po zmianie biegu i dociśnięcia gazu na maxa obroty lecą do góry a samochód nie dostaje mocy i nie przyśpiesza) to przez co muszę przebrnąć
Pewnie ktoś z was wymieniał sprzęgło, prosiłbym krok po kroku opisać co należy zrobić.
Audi 80 b3
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Pewnie ktoś z was wymieniał sprzęgło, prosiłbym krok po kroku opisać co należy zrobić.
Audi 80 b3
Z góry dziękuję i pozdrawiam
Rozpocznij działać, a samo się Tobie będzie pokazywało co trzeba zrobić . Filozofii wielkiej nie ma , ale dla kogoś kto robi to pierwszy raz, za łatwe nie jest. Ciężka i trudno dostępna artyleria.
Osobiście odradzam. Mechanior za robotę weżmie 200-300 zł ( zależy ) i po sprawie. Ja się na to porwałem i zrobiłem . Drugi raz, chociaż wiem co je grane, nigdy bym tego sam nie robił.
Szkoda nerwów, czasu i zastanawiania się czy się czegoś nie spier...niczy. Aczkolwiek do odważnych śFiat należy i jak byś chciał to w miarę możliwośći podpowiem i doradzę.
Osobiście odradzam. Mechanior za robotę weżmie 200-300 zł ( zależy ) i po sprawie. Ja się na to porwałem i zrobiłem . Drugi raz, chociaż wiem co je grane, nigdy bym tego sam nie robił.
Szkoda nerwów, czasu i zastanawiania się czy się czegoś nie spier...niczy. Aczkolwiek do odważnych śFiat należy i jak byś chciał to w miarę możliwośći podpowiem i doradzę.
Witam!Jestem swiezo po wymianie sprzegla i chce sie podzielic paroma spostrzezeniami odn tej roboty.Na forum spotkalem sie z opiniami,ze mozna to zrobic w pare godzin.Moze ich autorzy sa wybitnymi specami,ale ja,choc nie jestem amatorem mialem sporo klopotow.Owszem,pierwszy raz zwalalem skrzynie,wiec frycowe sie placi ale powiem,ze zaczelismy we dwoch i majac dzien wczesniej odkrecone polosie,przewody,oslony itp drobiazgi zeszlo nam 6 godzin tylko do polozenia skrzyni na podlodze,a nie obijalismy sie,bo to noc byla juz Dla lepszego dostepu polecam zdjac caly zespol drazkow,bardzo pomaga.Tak samo wyjecie baterii i podejscie przez klape pod nia.Z uwagi na mnogosc srub rozniacych sie srednica i dlugoscia sugeruje dokladnie opisywac,ktora gdzie byla.Wspornik skrzyni znajdujacy sie z jej prawej strony najlepiej byloby odkrecac przed zdjeciem skrzyni z walka,ale dostep do jednej sruby jest fatalny.My go odkrecalismy majac caly ciezar juz podparty klockiem Bez zdjecia tego wspornika skrzynia nie chciala przejsc obok rury wylotowej z kolektora.Juz nie mowie,ze caly wydech srodkowy takze musi wyleciec Dopiero bez wspornika skrzynka nam wyszla gladko.Moja sugestia odn montazu z powrotem,by ja zakladac bez niego,ale wtedy wroci temat jednej niedostepnej sruby.Najlepiej byloby zastapic oryginalnego imbusa dorobiona sruba z lbem 6-katnym,np 13mm,bo plaskim kluczem latwiej sie tam dostac.Wysprzeglik dokrecalismy,gdy skrzynia byla juz zalapana srubami.Jest to trudne,ale i tak latwiejsze niz wtedy,gdy wisi ona pod autem,a przewod hydrauliczny wcale nie ulatwia roboty.Tak jak Koledzy sugeruje wymiane uszczelniacza walu,a takze walka sprzeglowego skrzyni i wybieraka.I oczywiscie lozysko igielkowe w wale.Koszt zaden,a dostep teraz-nieoceniony I jeszcze o lekkosci wysprzeglania.Ja mialem zalozone sprzeglo LUK-a,teraz jest Sachs i musze powiedziec,ze chodzi duzo lzej niz stare,ktore notabene wcale nie bylo az tak zuzyte.Tyle moich uwag,o ktorych pamietam,moze beda komus pomocne,bo ja tez z wielu innych tutaj,na forum skorzystalem :-)W razie pytan,pomoge w miare mozliwosci. Pozdrawiam!
Jak to mówią jeszcze się taki nie urodził co by wszystkim dogodził. Jedni wolą wyraźnie wyczuwać że wduszają pedał sprzęgła a inni cenią sobie "delikatność". Ja należę do tych pierwszych, wiem o czym mówisz bo też po wymianie sprzęgła nie mogłem się przyzwyczaić do tego, że nie czułem jakiegoś mocnego oporu przy wciskaniu pedału ale można przywyknąć