[80 B4 2.0 ABK]Problem z wolnymi obrotami.

Post autor: **xRead** » 14 wrz 2016, 11:50

na VAG'u sprawdzałem sobie dzisiaj to błędów nie znalazłem, napięcie sondy nie stoi w miejscu więc jest sprawna. Obroty na VAG'u cały czas skaczą 830-850

Pieterb · Post autor: **Pieterb** » 14 wrz 2016, 20:24

xRead pisze:napięcie sondy nie stoi w miejscu więc jest sprawna

a ile dokładnie?
Jak masz dostęp do vaga to zrób logi i wrzuć może coś będzie widać bo same błędy to jeszcze nie wszystko.

maciek889 · Post autor: **maciek889** » 14 wrz 2016, 21:29

Odłącz sondę i wtedy zobacz czy przestanie falować.

[ Dodano: 2016-09-14, 21:29 ]
Tylko czasami przy padającej sondzie pojawia się falowanie gdy sonda wymusza bardzo duże zmiany mieszanki.

Post autor: **xRead** » 14 wrz 2016, 23:04

Znajomy mechanik mi to robił z tego co chyba pamiętam napięcie sondy wahało się od 0,42V do 0,49V. Teraz wracałem z pracy to silnik wolno schodził z obrotów. Poszedłem po drugi czujnik niebieski, ponieważ chciałem podmienić ale mówię sobie a zobaczę czy problem nadal jest, odpalam a tu jak nowo narodzony

Ten samochód ma dusze, sam sie naprawia haha

Z tego co pamiętam ze szkoły Sonda powinna działać chyba w szerszym zakresie coś od 0,20V do 0,90V i te napięcie nie powinno zmieniać się "ospale"

Pieterb · Post autor: **Pieterb** » 15 wrz 2016, 07:24

xRead pisze:Z tego co pamiętam ze szkoły Sonda powinna działać chyba w szerszym zakresie coś od 0,20V do 0,90V i te napięcie nie powinno zmieniać się "ospale"

dobrze pamiętasz

xRead pisze:napięcie sondy wahało się od 0,42V do 0,49V.

to nie jest dobrze

Post autor: **Zib3l** » 15 wrz 2016, 21:10

4 sondy przerabiałem w ciągu 50 tyś km jakie zrobiłem na LPG. Delphi działało tylko ledwo 10 tyś. Sonda za 50 zł francuska z allegro... Oszukiwała tak, że auto miało zamułkę ostrą... 1000 km zrobiłem i wywaliłem. NGK chyba do tej pory sprawna ale coś mi nie pasowały wahania napięcia bo max 0,78V. Teraz dedykowana najdroższa BOSCH i zakres od 0,1 do 92v daje mi to co chciałem mieć. Przejechałem już na niej ponad 30 tyś i jest super. Pomijam fakt, że przez rok zrobiłem na gazie ponad 50 tyś km xD

Post autor: **xRead** » 16 wrz 2016, 11:21

Zamówiłem sonde lambde Bosch ( typ: bez katalizatora )

Dzisiaj sprawdziłem multimetrem to moja sonda nie wyszła poza skale 0,39V - 0,58V. Najczęściej waha się 0,40V - 0,44V. Czyli prawdopodobnie szmelc

Pieterb · Post autor: **Pieterb** » 16 wrz 2016, 12:38

xRead, weź jeszcze poprawkę na o że multimetrem nie sprawdzisz jej dokładnie

danekB4 · Post autor: **danekB4** » 16 wrz 2016, 16:29

Posiadam ABK + LPG. Też miałem problem z obrotami. Falowały na benzynie na biegu jałowym tak bardzo że nie dało się jeździć. Podczas jazdy szarpało samochodem.
Gdy miałem lekki wystrzał gazu pod maską

zajrzałem pod tą czarną przykrywkę na przepływomierzu:

Ta ostatnia (zaznaczona strzałką) "blaszka" nie dotykała w ogóle ścieżki. Dogiąłem ją bardzo delikatnie do czarnej ścieżki. Od tego momentu już kilka tygodni nie mam problemu z obrotami. Nic po za tym nie robiłem.
Może komuś się to przyda.

Pieterb · Post autor: **Pieterb** » 16 wrz 2016, 16:36

danekB4, bardzo rzadki przypadek

Post autor: **xRead** » 17 wrz 2016, 18:03

PieterB pisze:xRead, weź jeszcze poprawkę na o że multimetrem nie sprawdzisz jej dokładnie

Na VAGu było podobnie

[ Dodano: 2016-09-17, 18:03 ]
Wymieniłem na tego BOSCH'a wydaje mi się, że silnik spokojniej pracuje i lepiej się wkręca. Pojeździmy zobaczymy jak to będzie. Multimetr teraz wskazuje od 0,11V do 0,92V czyli jest ok

Post autor: **xRead** » 18 paź 2016, 19:30

Witam serdecznie wszystkich użytkowników

Zwracam się do was z prośba bo tracę pomysły powoli, przejdźmy do rzeczy .. Posiadam silnik 2.0 ABK 115KM nigdy nie gazowany, od pewnego czasu miewałem raz na jakiś czas problemy z falującymi obrotami na poziomie 900-1300 na zimnym silniku a czasem wolno spadały. Po wymoczeniu w ropie nastawnika było kilka dni spokoju. Zamówiłem więc kolejny, po włożeniu obroty zaczęły falować od 1000 do 4000 :O Odesłałem, dostałem naaastępny ... dwa dni ładnie pracował po czym obroty stawały na 2200, wymoczyłem go w ropie i jako tako chodzi, lecz ma lekko za wysokie obroty. Dzisiaj przyszedł trzeci nastawnik

zakupiony od forumowicza. Po zamontowaniu niby trzyma w miarę równo obroty ale na poziomie 1200 ( co już nawet słychać na ucho ) co ciekawe po zaciśnięciu palcami tego węża co idzie na wprost obroty spadają poniżej 1000 tak jak powinno być, a po odłączeniu wtyczki silnik kicha prycha ale pracuje, co przy moim pierwszym nastawniku po takich czynnościach powodowało natychmiastowe zgaśnięcie silnika.
Tak się skończyło, że wsadziłem mój stary i jest póki co wszystko dobrze ... ciekawe na jaki okres czasu ....

Gdzie szukać przyczyny ? Powoli staję się to dla mnie horrorem ... błagam o pomoc

Pieterb · Post autor: **Pieterb** » 18 paź 2016, 19:44

xRead, moim zdaniem nie tu szukasz problemu, ale by powiedzieć coś więcej trzeba by zerknąć w vag'a i sprawdzić parametry

ps poszukaj jeszcze dokładnie czy nie masz jakiejś nieszczelności w dolocie

Post autor: **xRead** » 18 paź 2016, 19:54

Nieszczelności nie ma w dolocie. Na VAG'u błędów żadnych nie ma. Tylko teraz na moim starym, który moczyłem tydzień w ropie jest idealnie. Co byś obstawiał i w jakiej kolejności co posprawdzać ?