Forum Audi 80 Klub Polska

Kornel pisze:http://rapidshare.com/fil..._xsl_2.pdf.html

Kornel,
ten link już nie działa. Mogłbyś go wrzucić gdzieś?

k44761 pisze:potencjometr w stanie bardzo kiepskim.
zciągnij z niego charakterystykę (ruch tarczy co 2mm i sprawdzaj i notuj wartości).
jeśli wyjąłeś potencjometr masz problem nawet jeśli zaznaczyłeś jego położenie już go nie ustawisz w warunkach domowych. Ruch o 0,1mm powoduje SPORE zmiany w wyliczonym przepływie...

Charakterystyke postaram sie jakos taka spisac w wolnym czasie. Co mam pomierzyc, opor, napiecie :?: I moze jakis maly sprawdzony sposobik jak podnosci tarcze do gory rowno co 2mm :?:
Spoko spoko wzialem pod uwage ze sie go przestawia, wykrecajac srubki podkladki utworzyly takie jak by tulejki w ktore ciasno wkercaja sie spowrotem lebki srubek i wchodza wczesniej podkladki takze nie ma opcji zeby byl ustawiony inaczej, jak sa poluzowane srubki troche to nie ma moliwosci ruszyc nim w zadna strone bo srubki sztywno trzymaja sie w tych tulejkach.

k44761 pisze:jeśli wyjąłeś potencjometr masz problem nawet jeśli zaznaczyłeś jego położenie już go nie ustawisz w warunkach domowych. Ruch o 0,1mm powoduje SPORE zmiany w wyliczonym przepływie...

1 - Napisz proszę jak to ustawić by było w porządku - wymieniałem potencjometr i jestem troszkę zdziwiony bo prawie wszystko działa ok. - jedyny mankament to :

Ustawiłem prąd nastawnika na obrotach jałowych w okolicy +2.5 mA (0-5)
ale jak daję gazu (podczas jazdy) to prąd mi oscyluje w okolicy -5 mA ,
jak dam na luz i puszczę gaz to znowu ładnie +2.5 mA -
dodam że sonda lambda cały czas pracuje (mam wskaźniki na stałe -LINK- )

Napisz proszę co robić - zajmuję się elektroniką, automatyką itp

@ ziemor, w takim razie udało Ci się ustawić dobrze

Ustawiłem prąd nastawnika na obrotach jałowych w okolicy +2.5 mA (0-5)
ale jak daję gazu (podczas jazdy) to prąd mi oscyluje w okolicy -5 mA ,

- różnica w prądzie na biegu jałowym oraz podczas jazdy wynika z dwóch rzeczy:
1. na biegu jałowym udział spalin z odmy jest procentowo większy ( bardzo dużo większy)
2. zużycie tłokorozdzielacza (im bardziej zużyty tym większa różnica w prądzie kompensacyjnym nastawnika)

Napisz proszę jak to ustawić by było w porządku

- to nie takie proste. Oficjalnie nikt nie podaje takich rzeczy. Koncern VAG podaje jedynie w jakich "widełkach" ma się mieścić - wg nich są bardzo wąskie.
Z kolei Bosch podaje, że ustawienie tego potencjometru nie jest krytyczne, ponieważ ECU za każdym odpaleniem samochodu zapamiętuje pozycję bazową potencjometru i w zależności od niej (pomiar względny) wylicza sobie przepływ...

Z praktyki wynika, że jednak dane VAG są prawidłowe. Przesunięcie potencjometru powoduje błędne dawkowanie i falowanie obrotów.

BTW do prawidłowego ustawienia potencjometru potrzebujesz:
1. kalibrowanego przyrządu do generowania wzorcowego przepływu powietrza przez przepływkę.
2. dokładnego woltomierza

Różnica 2,5mA jest jak najbardziej akceptowalna. Największą różnicą jaką zauważyłem w praktyce warsztatowej to 46mA - przytarty był tłoczek w rozdzielaczu.

k44761 pisze:Z praktyki wynika, że jednak dane VAG są prawidłowe. Przesunięcie potencjometru powoduje błędne dawkowanie i falowanie obrotów.

błędne dawkowanie juz pewnie mam, falowanie obrotów było i jest teraz, tu się jednak poprawiło jest/ brak.

Mam raczej jakieś dziwne te falowanie obrotów 1050-1150.
W ciągu sekundy 1050-1150-1050, wciskam sprzęgło obroty podskakują do 2000 i opadają dość leniwie teraz zatrzymują się gdzieś w przedziale od 900-1000(tak jest teraz )nie opadając nisko do 600 jak kiedyś, i stabilizują się na 850.

k44761 pisze:BTW do prawidłowego ustawienia potencjometru potrzebujesz:
1. kalibrowanego przyrządu do generowania wzorcowego przepływu powietrza przez przepływkę.
2. dokładnego woltomierza

Juz szukam przepływomierza:
-brak sprzętu
-brak umiejętności
-wszystko psuje

Koledzy kto ma przepływomierz do 3A i może go sprzedać za przyzwoita kwotę.

Podaj adres i co jest przyzwoita cena? Wiem o 100 z 2.0 na kjet na chodzie i ok bez regulatora bo ten juz u mnie. jak kumpel zdazy to dzis wymontowac to zabieze do polski i wysle tobie on dzis wyjezdza wiec ma malo czasu

Wymienilem sonde lambda an oryginal Bosch, dziala i prubkuje, na nastawniku wartosci skacza sobie w tolerancji 0-5mA, najnizsza wartosc jaka zauwazylem 1,63mA a najwyzsza 4,38mA, obroty na biegu jalowym nie faluja, stoji wskazowka sztywno caly czas. Jednak czasem obroty wisza na 900obr a czasem zatrzymuja sie na 1100 cos jest jeszcze nie halo. Mam wrazenie jak by sie krokowy wieszal albo ustawial za kazdym razem inne obroty biegu jalowego, mozliwe?

Cześć
Prubuje zrobić tą regulacje według wskazówek opisanych w tym poście i średnio mi wychodzi. Zasadniczo zrobiłem to w zeszłum roku i było ok (prąd do 2mA max), ale podkusiło mnie , żeby spróbować to skontrolować, tak jak tu piszecie.
Wyszedł mi babol niemały, bo jak zacząłem grzebać to teraz nie moge ustawić tak jak powinno być.
Odczyty prądu nastawnika sprawdzam (tylko sprawdzam) od temperatury silnika ok 60 st, i jest ok w miare. Jednak jak temp. dojdzie do 90 to sie zaczyna zabawa. Nie moge ustawić jak trzeba, bo prąd nastawnika bez względu na to jakbym nie kręcił delikatnie "ślizga" sie od -10 do 10 I tak już zostaje.
Jeśli już uda mi się ustawić go w zakresie do 5mA to wystarczy przygazować i po opadnięciu obrotów wskazania znowu uciekają do 10ma.
Ktoś się może orientuje czemu tak jest? Może mieć to związek z tym, że po poprzedniej regulacji zmieniałem czujnik temperatury 2pin? I może on być niesprawny?

Pozdrawiam

Słonik pisze:Wymienilem sonde lambda an oryginal Bosch, dziala i prubkuje, na nastawniku wartosci skacza sobie w tolerancji 0-5mA, najnizsza wartosc jaka zauwazylem 1,63mA a najwyzsza 4,38mA, obroty na biegu jalowym nie faluja, stoji wskazowka sztywno caly czas. Jednak czasem obroty wisza na 900obr a czasem zatrzymuja sie na 1100 cos jest jeszcze nie halo. Mam wrazenie jak by sie krokowy wieszal albo ustawial za kazdym razem inne obroty biegu jalowego, mozliwe?

Gratki - dobrze że ori. Bosch - regulowałeś prąd czy od razu miałeś w normie ?
- Sprawdź proszę jak masz czas w jakim zakresie masz prąd przy obrotach około 2500
- Obroty - na jałowych ja mam około 950 a jak jadę na luzie to mam około 1100 - kolega też tak ma więc to chyba normalne
- Obroty - jak mam zimny silnik tuż po odpaleniu to mam 1100

- Krokowy - fajnie się go sprawdza na zasilaczu stabilizowanym z regulacją prądu - podpinasz krokowiec i zwiększasz płynnie prąd - krokowiec ma się płynnie wychylać wraz ze wzrostem prądu - niestety nie wiem przy jakim prądzie jest jego maksymalne wychylenie

Padre (LDZ) niestety nic Ci nie poradzę bo nie znam NG

ziemor pisze:regulowałeś prąd czy od razu miałeś w normie ?

odrazu mialem w normie po zmienieniu sondy, nic nie regulowalem.
Na jalowym mam 900 obr. u mnie to ze dopoki auto sie nie zatrzyma to obroty sa powyzej 1000 a dopiero przy predkosci=0 spadaja nizej chyba nie dziala bo zadko sie zdarza ze tak jest choc czasem faktycznie tak to dziala.
Narazie tyle wiem.

Padre (LDZ) pisze:Cześć
Prubuje zrobić tą regulacje według wskazówek opisanych w tym poście i średnio mi wychodzi. Zasadniczo zrobiłem to w zeszłum roku i było ok (prąd do 2mA max), ale podkusiło mnie , żeby spróbować to skontrolować, tak jak tu piszecie.
Wyszedł mi babol niemały, bo jak zacząłem grzebać to teraz nie moge ustawić tak jak powinno być.
Odczyty prądu nastawnika sprawdzam (tylko sprawdzam) od temperatury silnika ok 60 st, i jest ok w miare. Jednak jak temp. dojdzie do 90 to sie zaczyna zabawa. Nie moge ustawić jak trzeba, bo prąd nastawnika bez względu na to jakbym nie kręcił delikatnie "ślizga" sie od -10 do 10 I tak już zostaje.
Jeśli już uda mi się ustawić go w zakresie do 5mA to wystarczy przygazować i po opadnięciu obrotów wskazania znowu uciekają do 10ma.
Ktoś się może orientuje czemu tak jest? Może mieć to związek z tym, że po poprzedniej regulacji zmieniałem czujnik temperatury 2pin? I może on być niesprawny?


Pozdrawiam

Zobacz co pokazuje sonda bo może być padnięta.

Sonda, na rozgrzanym silniku pokazuje ok 0,51V. Pomiar na analogowym mierniku.
Nie oscyluje, nie skacze.
Sonde wymieniałem w zeszłum roku, na boscha.
Mogla już paść?

Dzisiaj udało mi sie utawić pieknie. Prąd nastawnika od 0 do 2,5mA max, obroty równe.
No i tak trzymał cały czas.... do momentu jak przygazowałem. :cry:
Jak obroty opadły to znowu uciekł do 9,8 - 10 mA.
Jutro go wymigam. Czy może się tak dziać na skutek jakiegoś złapanego wcześniej błędu?
Pozdro

Padre (LDZ) pisze:Sonda, na rozgrzanym silniku pokazuje ok 0,51V. Pomiar na analogowym mierniku.

Ewidentnie sonda nie dziala, jak odepniesz wtyczke od sondy i zmierzysz napiecie na kablu idacym do sterwnika to bedzie dokladnie takie, sterownik podaje wartosc 0,5V na sonde a ta swoim dzialaniem zmniejsza lub zwieksza napiecie do adekwatnych wartosci wzgledem skladu mieszanki, probkujac stale w czestotliwosci 1Hz.

Sonda kaput w takim razie.

Kurde tylko nie znowu. to byłaby trzecia sonda, jaka mi padła w ciągu półtora roku...

Ja gdzieś czytałem, że soda nie koryguje napięcia, tylko wytwarza napięcie.
Jak to jest w końcu?
Idę "migać"...