chciałem założyć nowy temat ale lepiej będzie jak podepnę się tutaj. Objawy w mojej Audi B4 1.9 TDI są identyczne. Samochód sam gaśnie i nie da się przewidzieć kiedy. Czasami gaśnie kilometr od garażu a czasami pokonuje 200km i nic się nie dzieje. Jak już zgaśnie to wracam kluczykiem na zero i odpalam od nowa - chodzi. Innym razem robię to samo ale w momencie kiedy powinien kręcić kontrolki przygasają i nic się nie dzieje. rozrusznik nie kręci. Samochód odwiedził już 5 mechaników i żaden nie znalazł odpowiedzi co się dzieje. Kosztowało mnie to sporo nerwów i pieniędzy, efekt jest taki że nie widać poprawy, a walczę już z tym pół roku. Wymieniłem pompę paliwa, akumulator, zawór paliwa, kostkę stacyjki przekaźnik świec. Wymieniłem przekaźnik świateł i samochód jakby się opanował, teraz gaśnie zdecydowanie rzadziej. Nie zmienia to faktu, że nadal szukam odpowiedzi co może być nie tak... kolejni ,, specjaliści" strzelają że to pompa... tylko jak pompa skoro mam drugą i efekty są takie same. Mi się wydaje, że to elektryka, był podpięty pod komputer i nie pokazało żadnych błędów.
jeśli ktoś miał podobny problem lub mógłby coś doradzić byłbym wdzięczny
