[B4 TDI 1Z] Wymiana pierścieni tłokowych
ja mam pustą puszkę od odmy (na pokrywie zaworów), wolną odmę bez catch tanka i na osłonie praktycznie sucho
0W-40 czy 10W-40 na rozgrzanym silniku ma niemal identyczną lepkość, 0W-30 już się mocno różni
głowica robiona, tylko ciekawe czy dobrze dokręcona :?: ktoś już miał na forum tak dokręconą głowicę że palcami nakrętki i szpilki wykręcił, chyba że tak zrobiona i szlak ją trafił
0W-40 czy 10W-40 na rozgrzanym silniku ma niemal identyczną lepkość, 0W-30 już się mocno różni
głowica robiona, tylko ciekawe czy dobrze dokręcona :?: ktoś już miał na forum tak dokręconą głowicę że palcami nakrętki i szpilki wykręcił, chyba że tak zrobiona i szlak ją trafił
co do remontu to ja tez jestem już po takim zabiegu miałem wymienione pierścionki przed remontem spalał olej i to w znacznych ilościach 1l na 500km a teraz nawet nie dolewam ani kropli ale tak jak koledzy piszą podstawa to ciśnienie
ps remont wyniósł mnie ok600zl i jakiś tydzień roboty bo po godzinach
ps remont wyniósł mnie ok600zl i jakiś tydzień roboty bo po godzinach
- karolas123
- Forum Audi 80
- Posty: 1616
- Rejestracja: 26 mar 2007, 14:25
- Lokalizacja: Białystok
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
Witam. Chciałem się pochwalić wymianą pierścieni. Zabieg trwał dwa dni.
Najpierw kilka fotek:
Miałem również problem olejowy. Ok. 0,5 L na 1000 km. W dodatku podczas mocnego przyspieszania słychać było takie buczenie (inne niż spod poduszki) w środku silnika. A jak włączałem klimę to obroty dość znacznie spadały. Byłem na badaniu kompresji i nawet na ciepłym silniku pierwszy cylinder nie mógł dobić do chociażby 26.
Zdjęcie tłoka to tłok nr 4. 3 godziny czyszczenia nim założyłem pierścień a zdjęcie porównawcze pierścieni (u góry nowy (jeden mi się złamał przy montażu, strasznie delikatne są) na dole stary). Porównanie mówi samo za siebie.
Najlepiej wyglądały tłoki nr 2 i 3 (pewnie najlepiej zawsze dogrzane).
Tylko, że dalej mi dmucha i dymi ze skrzyni korbowej. Ale to już wina bardziej vacuum pompy. Poci mi się końcówka idąca do serwa hamulców.
Uszczelkę jaką założyłem to z 3-ma dziurkami. Nominalnie była z dwoma ale dowiedziałem się, że przy tego typu zabiegu po chipsie dobrze jest dać z trzema, ponieważ to odpręży nieco silnik. Chips powoduje m.in. większe ładowanie.
Obecnie to staram się je delikatnie dotrzeć. Jak dochodziłem do 2600 maks obrotów podczas przyspieszania to zauważyłem, że robi się nieźle ciemno za mną. Taki bardzo ciemno-szary dym. Nie mam póki co kabelka (znów mi się spalił) i nie mam jak zobaczyć kąta (ale był nie ruszany) ani dawki. W sumie nie wiem, czy zmianę kompresji wychwyci sterownik jakimiś sensorami,
I najlepsze jest to, że słyszę (w granicach 2600) obrotów syczenie z okolic schowka. Pewnie gdzieś przy sterowniku mam drobną nieszczelność albo sam sensor w sterowniku już przepuszcza. Osobiście mam wrażenie jakby przeładowywał.
Ogólnie przedtem jadąc czułem jakbym bardziej pompował nożnie materac pod sobą a teraz jakbym czuł się na kompresorem dmuchanej poduszce. Ale pewnie nim się dotrą pierścienie mocy będzie niezauważalnie przybywać.
I zamierzam zaraz dolać nieco oleju do ropy by póki co pierścienie miały nieco smarowania też z góry. Coś jak mixol S do dwusuwów.
[ Dodano: 2012-08-06, 19:07 ]
P.S. Zdjęcie na kole pompy wtryskowej pokazuje jak sobie zabezpieczyłem rozrząd. Wczystko należy robić z napiętym paskiem, by na dole przy kole pasowym coś przeskoczyło. Można ogarnąć samemu ale druga osoba dużo pomoże w zakładaniu tych opasek.
I najważniejsze.
Jak zaczynamy robotę to ustawiamy silnik w punkt 0 (znak na kole, śruba w pompę a w głowicy nie trzeba nic robić bo i tak na nowo zawsze się ustawia przy ponownym naciągu paska) i tak samo kończymy. Wystarczy tylko to zapewnić i można śmiało brać się za robotę bo mamy punkt wyjścia.
Najpierw kilka fotek:
Miałem również problem olejowy. Ok. 0,5 L na 1000 km. W dodatku podczas mocnego przyspieszania słychać było takie buczenie (inne niż spod poduszki) w środku silnika. A jak włączałem klimę to obroty dość znacznie spadały. Byłem na badaniu kompresji i nawet na ciepłym silniku pierwszy cylinder nie mógł dobić do chociażby 26.
Zdjęcie tłoka to tłok nr 4. 3 godziny czyszczenia nim założyłem pierścień a zdjęcie porównawcze pierścieni (u góry nowy (jeden mi się złamał przy montażu, strasznie delikatne są) na dole stary). Porównanie mówi samo za siebie.
Najlepiej wyglądały tłoki nr 2 i 3 (pewnie najlepiej zawsze dogrzane).
Tylko, że dalej mi dmucha i dymi ze skrzyni korbowej. Ale to już wina bardziej vacuum pompy. Poci mi się końcówka idąca do serwa hamulców.
Uszczelkę jaką założyłem to z 3-ma dziurkami. Nominalnie była z dwoma ale dowiedziałem się, że przy tego typu zabiegu po chipsie dobrze jest dać z trzema, ponieważ to odpręży nieco silnik. Chips powoduje m.in. większe ładowanie.
Obecnie to staram się je delikatnie dotrzeć. Jak dochodziłem do 2600 maks obrotów podczas przyspieszania to zauważyłem, że robi się nieźle ciemno za mną. Taki bardzo ciemno-szary dym. Nie mam póki co kabelka (znów mi się spalił) i nie mam jak zobaczyć kąta (ale był nie ruszany) ani dawki. W sumie nie wiem, czy zmianę kompresji wychwyci sterownik jakimiś sensorami,
I najlepsze jest to, że słyszę (w granicach 2600) obrotów syczenie z okolic schowka. Pewnie gdzieś przy sterowniku mam drobną nieszczelność albo sam sensor w sterowniku już przepuszcza. Osobiście mam wrażenie jakby przeładowywał.
Ogólnie przedtem jadąc czułem jakbym bardziej pompował nożnie materac pod sobą a teraz jakbym czuł się na kompresorem dmuchanej poduszce. Ale pewnie nim się dotrą pierścienie mocy będzie niezauważalnie przybywać.
I zamierzam zaraz dolać nieco oleju do ropy by póki co pierścienie miały nieco smarowania też z góry. Coś jak mixol S do dwusuwów.
[ Dodano: 2012-08-06, 19:07 ]
P.S. Zdjęcie na kole pompy wtryskowej pokazuje jak sobie zabezpieczyłem rozrząd. Wczystko należy robić z napiętym paskiem, by na dole przy kole pasowym coś przeskoczyło. Można ogarnąć samemu ale druga osoba dużo pomoże w zakładaniu tych opasek.
I najważniejsze.
Jak zaczynamy robotę to ustawiamy silnik w punkt 0 (znak na kole, śruba w pompę a w głowicy nie trzeba nic robić bo i tak na nowo zawsze się ustawia przy ponownym naciągu paska) i tak samo kończymy. Wystarczy tylko to zapewnić i można śmiało brać się za robotę bo mamy punkt wyjścia.
- pawelek1800
- Forum Audi 80
- Posty: 12
- Rejestracja: 26 gru 2011, 20:12
witam klubowiczow.Wmojej 80 meczanicy stwierdzili ze mam zajechany silnik.bral olej,plyn z chlodnicy,no i momentami dalo odczuc sie spadek mocy.mialem pecha bo stala u paru pseldomechanikow i zaden nie wiedzial co z nia zrobic.nie chceli robic silnika ani go wymienic.a ze zal mi mojej 80 swietnie mi sluzyla,to doszlem do wniosku ze jeszcze nie czas na zyletki.postawilem ja na warsztat zajmujacy sie tylko dieslem,robiony jest wlasnie remont kapitalny silnika.fakt,troche jest to kasy ale mam nadzieje ze warto.uzywanego silnika nie chcialem,bo nie wiadomo co sie trafi.tak ze czasem trzeba przemyslec czy naprawiam tylko na jakis czas czy chce tym autem jezdzic?pozdrawiam
- Francis1982
- Forum Audi 80
- Posty: 1728
- Rejestracja: 15 sty 2009, 16:57
- Lokalizacja: Katowice
- Kontakt:
I nie tylko. Podnieść też cały przód, poluzować sanie i je opuścić. Żeby zdjąć miskę trzeba jeszcze odkręcić taki wspornik między silnikiem a skrzynią na klucz 16. A potem mnóstwo śrubek z miski, które nigdy się nie kończą :evil:pawelek1800 pisze:A czy miskę trzeba odkręcać żeby wymienić pierścionki?
- Patrique
- Forum Audi 80
- Posty: 1399
- Rejestracja: 27 paź 2009, 13:08
- Imię: Patryk
- Model: Audi A4
- Nadwozie: Avant
- Silnik:
- Lokalizacja: Sosnowiec
Dokładnie tak jak pisze kolega Francis1982, trzeba popuścić trawers silnika i wtedy mamy elegancki dostęp do miski olejowej. To jest dobra opcja jak kolega nie chce ruszać głowicy silnika.
Choć jeśli kolega dysponuje dostępem do zaplecza techniczno-warsztatowego to ja bym jednak polecał wyciągnąć cały silnik z komory i zrobić pół-remont na stojaku.
Wtedy można ładnie wyczyścić blok. Pozbyć się resztek starego oleju i nagaru. Wymień wszystkie uszczelnienia i złożyć to porządnie. W takich warunkach silnik lepiej się składa, uwierz mi. Od razu sprawdzisz sobie sprzęgło. Przybliżony koszt części niecałe 900,00zł na częściach:
Elring, Goetze, Victor-reinz. Czyli same DE <ok> .
Choć jeśli kolega dysponuje dostępem do zaplecza techniczno-warsztatowego to ja bym jednak polecał wyciągnąć cały silnik z komory i zrobić pół-remont na stojaku.
Wtedy można ładnie wyczyścić blok. Pozbyć się resztek starego oleju i nagaru. Wymień wszystkie uszczelnienia i złożyć to porządnie. W takich warunkach silnik lepiej się składa, uwierz mi. Od razu sprawdzisz sobie sprzęgło. Przybliżony koszt części niecałe 900,00zł na częściach:
Elring, Goetze, Victor-reinz. Czyli same DE <ok> .