Używam od roku tego kanadyjskiego oleju. Kupiłem go w celu zalania prawego progu, gdyż kiedyś był cały naprawiany i nie ma już takiej odporności na korozję, tak więc nie ma lepszej metody jak olejowanie.hudy pisze: Wydaje mi się że bardzo przyjemne w nakładaniu i wszędzie dojdzie. Produkt podobno stworzony w Kanadzie i stosowany głównie w jej zimniejszych zakątkach. Niestety nie ma nigdzie żadnych konkretnych opinii na jego temat.
Olejowanie ćwiczyłem już w swoim poprzednim samochodzie, który z natury był słaby blachowo. Progi były w miarę szczelne, tak więc zdejmowałem boczki tapicerki przy tylnej kanapie (a był to hatchback trzydrzwiowy, gdzie tylne błotniki stanowiły integralną część z progiem) i dosłownie lałem świeży olej silnikowy. Dzięki temu była to chyba jedyna taka Mazda z początku lat 90-tych, która miała tak zdrowe progi
Obecnie w Audi zdejmowałem korki odpływowe zaślepiające progi i wykonywałem natrysk z pistoletu z sondą przy pomocy sprężarki. Niestety, podobnie jak zwykły olej silnikowy, zbyt szybko spływa.
Mająć jednak na uwadze, że są na rynku produkty do konserwacji aut zabytkowych na bazie mieszanek olejów z woskami, postanowiłem również wykonać taką mieszankę. RUST-a wymieszałem z woskiem do profili zamkniętych APP (może być równie dobrze BOLL). Taka mieszanka to strzał w dziesiątkę, gdyż produkty świetnie się mieszają, zostaje trwały film olejowo woskowy, nie spływa tak szybko jak sam olej. Według mnie nie ma lepszej konserwacji zamkniętych profili, szczególnie tam gdzie była wykonywana naprawa blacharska.