[B4 2.0 ABK] Tył po stłuczce - Czy warto?/Gdzie?/Za ile?
[B4 2.0 ABK] Tył po stłuczce - Czy warto?/Gdzie?/Za ile?
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Jak zauważyłem, jest tu na forum wielu specjalistów którzy mam nadzieję, nakierują mnie w sprawie poskładania tyłu w mojej audi.
Dwa miesiące temu kupiłem to audi 80 po dobrej cenie. W pełni świadom tego że tył był stuknięty lecz samochód jest naprawdę sprawny mechanicznie i w tej cenie nic tak fajnego nie znalazłem.
Poprzedni właściciel miał stłuczkę w której ktoś wjechał mu w tył. Wgnieciona została ta belka na której jest uchwyt klapy bagażnika, przez co docisnęła koło zapasowe i tak sobie na razie jest
Dodatkowo pojawiły się zgięcia po obu stronach na błotnikach z tyłu (zaznaczyłem na zdjęciu z jednej strony ale coś takiego jest po obu). Prawdopodobnie zgięła się podłużnica w dół i pociągnęła ze sobą błotniki.
I teraz moje pytanie. Czy to się da w ogóle naprawić? Samochód jest naprawdę fajny i chciałbym do niego wsadzić gaz ale nie wiem czy jest sens, skoro jest tak uszkodzony to potem będzie mi ciężko go sprzedać. Jakie mogły by być tego koszty i gdzie na Śląsku ktoś może coś takiego poskładać.
Dodam że w samochodzie nic nie stuka nie puka więc to uszkodzenie czysto wizualne lecz myślę że całkiem poważne. Ale w Polsce nie takie auta składają więc wciąż mam nadzieję
Przepraszam za tak tragiczne zdjęcie ale nie miałem innego.
Pozdrawiam serdecznie.
Jak zauważyłem, jest tu na forum wielu specjalistów którzy mam nadzieję, nakierują mnie w sprawie poskładania tyłu w mojej audi.
Dwa miesiące temu kupiłem to audi 80 po dobrej cenie. W pełni świadom tego że tył był stuknięty lecz samochód jest naprawdę sprawny mechanicznie i w tej cenie nic tak fajnego nie znalazłem.
Poprzedni właściciel miał stłuczkę w której ktoś wjechał mu w tył. Wgnieciona została ta belka na której jest uchwyt klapy bagażnika, przez co docisnęła koło zapasowe i tak sobie na razie jest
Dodatkowo pojawiły się zgięcia po obu stronach na błotnikach z tyłu (zaznaczyłem na zdjęciu z jednej strony ale coś takiego jest po obu). Prawdopodobnie zgięła się podłużnica w dół i pociągnęła ze sobą błotniki.
I teraz moje pytanie. Czy to się da w ogóle naprawić? Samochód jest naprawdę fajny i chciałbym do niego wsadzić gaz ale nie wiem czy jest sens, skoro jest tak uszkodzony to potem będzie mi ciężko go sprzedać. Jakie mogły by być tego koszty i gdzie na Śląsku ktoś może coś takiego poskładać.
Dodam że w samochodzie nic nie stuka nie puka więc to uszkodzenie czysto wizualne lecz myślę że całkiem poważne. Ale w Polsce nie takie auta składają więc wciąż mam nadzieję
Przepraszam za tak tragiczne zdjęcie ale nie miałem innego.
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie drzwi otwierają i zamykają się elegancko, z bagażnikiem był problem bo musiałem podnieść ten zamek na belce żeby klapa łapała i się domykała więc też już jest okej.
Chciałbym się pozbyć tych wgnieceń z błotnika bo jednak to widać. jakie mogą być koszty naciągnięcia tych tylnych podłużnic? Nie musi tam być idealnie, byle te błotniki wyprostować.
Samochód nie ściąga ani nie stuka więc to względy czysto wizualne.
Pozdrawiam.
Chciałbym się pozbyć tych wgnieceń z błotnika bo jednak to widać. jakie mogą być koszty naciągnięcia tych tylnych podłużnic? Nie musi tam być idealnie, byle te błotniki wyprostować.
Samochód nie ściąga ani nie stuka więc to względy czysto wizualne.
Pozdrawiam.
A jakie tego mogą być koszta?elbula pisze:napewno sie da ,czeka mnie podobna operacja w moim cabie ,mialdelikanie tył draśnięty podłoga cała idealna ale na blotniku malusia fala ,naprawde mała wyglada jak wgniecenie ,dobry blachaz z okolic powiedział że spasuje to bezproblemowo ,tylko pas pod klapa wymieni względy estetyczne
Za chwilkę skoczę do autka i zrobię pare fotek żeby pokazać dokładnie co i jak
A więc oto fotki (wybaczcie moje zdolności artystyczne )
Na zdjęciach widać to trochę mniej, w słoneczny dzień niestety rzuca się to w oczy bardzo.
Swoją drogą jakie te 80iątki są piękne....
hmm kosztta nie wiem ale moze nie jest żle ,mam podobna sytuacje jak ty tylko ja z jednej strony,jak lakier nie popekał na błotnikach ,to dobry blachaz naciągnie i bedzie git jedynie pod zderzakiem malowanie ewentyalnie jak bardzo pomiętolony do wymiany pas,poszukaj opini w twojej okolicy pojeżdzij popytaj ,i daj nam znać
Tylko szczerze mówiąc nawet nie wiem czego się spodziewać bo poprzedni właściciel mówił że powiedzieli mu 500-700 za robienie tego, kolega który trochę przy tym robi strzelił sobie że z "tysiaka" a gościu który robi niby takie rzeczy ale głównie szyby(ale jakiś lelepeta bo kleił mi lusterko do szyby i odpadło ) zaczął się śmiać że do tego "złoma" nie ma sensu tego robić i 3 tysiące by wziął gdybym się uparł... to wtedy się załamałem.
Także wolał bym chociaż z grubsza wiedzieć czego się spodziewać
Także wolał bym chociaż z grubsza wiedzieć czego się spodziewać
Witam,
Te auta są wyjątkowe i wyjątkowo cenione właśnie za "wieczną" prawie blacharkę..,-pod warunkiem że nie było dzwona.
Twoje auto zostało pozbawione tej wyjątkowości.
Uderzenie w tył jest najgorsze bo bardzo kosztowne i dawno już bez sensu jeżeli miałoby być porządnie naprawione. Czyli zostaje naciągniecie i szpachla,-całkiem jej dużo nawet będzie...
Pozostaje pytanie ile za nie zapłaciłeś i ile kosztuje takie auto nie idealne ,ale bez aż takiej przygody. Jeżeli różnica pokryje jako takie naprawienie to naprawiaj ,ale weź pod uwagę to ,że auto jak będziesz sprzedawał to będzie niewiele więcej niż "nic" nie warte,-chyba że kogoś oszukasz albo się ktoś nie dopatrzy...
Akurat zawieszenie w B4 jest bardzo tanie,-więc żaden to atut ,że w tym egzemplarzu "nic nie stuka nic nie puka"...
Jest jeszcze kwestia tego ,że nie wiem jak widzisz coroczny przegląd skoro auto jest uszkodzone...,-żadna stacja tego nie podbije bez naprawy.
A i w przypadku kontroli Policji jak zobaczą uszkodzenia to zatrzymają dowód do czasu naprawienia auta.
Wiem że to uszkodzenie z tego co piszesz tylko "kosmetyczne" (no i ta uszkodzona-wygięta podłużnica) i niby nie mające wpływu na bezpieczeństwo ,ale to w obydwu powyższych przypadkach nie ma znaczenia.
Jedyna rada to napraw aby było "jako-tako" i ciesz się autem najdłużej jak możesz,-bo z nim zostaniesz albo sprzedasz kiedyś "za grosze" jako powypadkowe/pokolizyjne i byle jak naprawione. Nie sądzę aby ktokolwiek wydał nawet średnią cenę za B4 bite w tył i byle jak naprawione. Auto będzie od razu skreślane albo w cenie na części...
Jak naprawisz z kolei porządnie-to nikt tych pieniędzy Tobie przy sprzedaży też nie "odda' bo będzie to zawsze auto powypadkowe/pokolizyjne. Prostowanie-wyciąganie podłużnic to droga opcja i z pewnością nieopłacalna.
Powypadkowe/pokolizyjne czyli takie gdzie uszkodzeniom uległa konstrukcja auta.
Koszty naprawy są ciężkie do oszacowania ze zdjęć jak i również weź pod uwagę to ,że w każdym regionie będą one inne. Najlepiej szukaj sam najtańszego blacharza-lakiernika w okolicy i się dogaduj,-odwiedź ich 2-3 i wtedy będziesz wiedział ile średnio taka naprawa kosztuje w każdej opcji.
A sprawdzałeś w aucie geometrie???,-pytam bo po takim uderzeniu skoro uszkodziło podłużnice i pogięło/załamało tylne błotniki to i tutaj też na pewno jest uszkodzenie/utrata.
Auto dostało w tył i zapewne sprawca hamował ,ale nie wyhamował i cała siła uderzenia poszła dlatego dołem..,-w podłogę. A to wizualnie lepiej ,ale technicznie gorzej...
Porządna naprawa to bez problemu 3 tysiące... Lipa-czyli byle jak aby nie było to od razu widoczne-to tysiąc to nawet się nie zastanawiaj i umawiaj się z tym co za tysiąc,-tylko pamiętaj że to będzie lipa po całości,-a nie naprawienie auta...
Pozdrawiam.
Te auta są wyjątkowe i wyjątkowo cenione właśnie za "wieczną" prawie blacharkę..,-pod warunkiem że nie było dzwona.
Twoje auto zostało pozbawione tej wyjątkowości.
Uderzenie w tył jest najgorsze bo bardzo kosztowne i dawno już bez sensu jeżeli miałoby być porządnie naprawione. Czyli zostaje naciągniecie i szpachla,-całkiem jej dużo nawet będzie...
Pozostaje pytanie ile za nie zapłaciłeś i ile kosztuje takie auto nie idealne ,ale bez aż takiej przygody. Jeżeli różnica pokryje jako takie naprawienie to naprawiaj ,ale weź pod uwagę to ,że auto jak będziesz sprzedawał to będzie niewiele więcej niż "nic" nie warte,-chyba że kogoś oszukasz albo się ktoś nie dopatrzy...
Akurat zawieszenie w B4 jest bardzo tanie,-więc żaden to atut ,że w tym egzemplarzu "nic nie stuka nic nie puka"...
Jest jeszcze kwestia tego ,że nie wiem jak widzisz coroczny przegląd skoro auto jest uszkodzone...,-żadna stacja tego nie podbije bez naprawy.
A i w przypadku kontroli Policji jak zobaczą uszkodzenia to zatrzymają dowód do czasu naprawienia auta.
Wiem że to uszkodzenie z tego co piszesz tylko "kosmetyczne" (no i ta uszkodzona-wygięta podłużnica) i niby nie mające wpływu na bezpieczeństwo ,ale to w obydwu powyższych przypadkach nie ma znaczenia.
Jedyna rada to napraw aby było "jako-tako" i ciesz się autem najdłużej jak możesz,-bo z nim zostaniesz albo sprzedasz kiedyś "za grosze" jako powypadkowe/pokolizyjne i byle jak naprawione. Nie sądzę aby ktokolwiek wydał nawet średnią cenę za B4 bite w tył i byle jak naprawione. Auto będzie od razu skreślane albo w cenie na części...
Jak naprawisz z kolei porządnie-to nikt tych pieniędzy Tobie przy sprzedaży też nie "odda' bo będzie to zawsze auto powypadkowe/pokolizyjne. Prostowanie-wyciąganie podłużnic to droga opcja i z pewnością nieopłacalna.
Powypadkowe/pokolizyjne czyli takie gdzie uszkodzeniom uległa konstrukcja auta.
Koszty naprawy są ciężkie do oszacowania ze zdjęć jak i również weź pod uwagę to ,że w każdym regionie będą one inne. Najlepiej szukaj sam najtańszego blacharza-lakiernika w okolicy i się dogaduj,-odwiedź ich 2-3 i wtedy będziesz wiedział ile średnio taka naprawa kosztuje w każdej opcji.
A sprawdzałeś w aucie geometrie???,-pytam bo po takim uderzeniu skoro uszkodziło podłużnice i pogięło/załamało tylne błotniki to i tutaj też na pewno jest uszkodzenie/utrata.
Auto dostało w tył i zapewne sprawca hamował ,ale nie wyhamował i cała siła uderzenia poszła dlatego dołem..,-w podłogę. A to wizualnie lepiej ,ale technicznie gorzej...
Porządna naprawa to bez problemu 3 tysiące... Lipa-czyli byle jak aby nie było to od razu widoczne-to tysiąc to nawet się nie zastanawiaj i umawiaj się z tym co za tysiąc,-tylko pamiętaj że to będzie lipa po całości,-a nie naprawienie auta...
Pozdrawiam.