Witajcie.
Nie chcąc tworzyć nowego tematu napisze tutaj.
Moja przepływka przeżyła nie jeden strzał (wina uwalonej uszczelki pod głowicą która przepuszczała płyn do pierwszego cylindra, a ten zabił świecfe i czasem nie łapała iskry.. efekt? - rozdarta przepływka wygieła kawałek maski- pękł lakier)
Udało sie poskładać do kupy ale niestety oś klapy się na tyle wygięła, że nie było możliwości naprawy przez prostowanie. przyszlifowałem bok klapki i dziala płynnie ale niestety sensowne ustawienie na benzynie odpada już.
Przez ostatnie mrozy(silniczek krokowy zamarzł przy -26

) postanowiłem jednak ciut więcej pojezdzic na PB, żeby wskazówka chociaż drgnęła i wtedy na lpg, ale na niskich obrotach muł straszny a za mna dym, powyżej 3k już ładnie ciągnie.
Chciałbym wymienic przepływke, ale koszt 5-10% ceny samochodu to jakieś nieporozumienie..
Przeglądając YT i grafiki googla zauważyłem, że Sierra, transit, alfa romeo, opel też miały niemal identyczne przepływki nawet 2,5 tdi (AEL), a ceny za przepływke z forda w okolicach 100.
Pytanie czy opór na ścieżce - napiecia, czujnik temp będą pasować plug&play, drobne rezanie to nie problem by był, ewentualnie możnaby chyba "elektryke" z mojego złomka zastosować