Odświeżę temat, padło mi turbo, mam T2 , wymieniłem na używkę no i po założeniu zaczęła gwizdać wcina mi olej, a jak przegoniłem audiolkę do 170 to potem na wolnych obrotach tak sadziło niebieskim dymem, normalnie masakra na podwórku była

pochodził z 5 min żeby się turbo schłodziło, no i nie wiem co dalej robić, do 140 latałem i nie było problemów, dopiero gdy dobrze przycisnąłem wyszło szydło z worka... Na zimnym czy na ciepłym tak samo gwizda, startuje gwizd od około 1600 obrotów, kolejne turbo do zrzutki?