[1.6TD CY] Wywala uszczelkę spod pokrywy zaworów.
[1.6TD CY] Wywala uszczelkę spod pokrywy zaworów.
Sprawa jest tak dziwna, ze opisuję ja na forach dwóch klubów w których jestem, trochę czytania bedzie, ale krócej niestety się nie da
Zacznę od poczatku.... wszystko było dobrze do soboty, w sobote był u mnie robiony rozrząd i wymieniany simmering przy rozrządzie, w niedziele rano zobaczyłam plamy pod autem z oleju, pojawil się wyciek ewidentnie spod uszczelki pokrywy zaworów (uszczelka była korkowa wymieniana na koniec wrzesnia 2008r) W niedziele na spocie koledzy oglądali jeszcze moje autko i wszyscy zgodnie stwierdzili ze jest wyciek spod tej uszczelki.
Kupiłam uszczelkę gumową pod pokrywe, ale ze mi koledzy tu z Klubu powiedzieli ze od gumowej uszczelki są inne szpilki i do tego jak kupiłam uszczelkę Hart to jest kiepska, więc na wszelki wypadek kupiłam jeszcze korkową uszczelkę drugą
Z tymi dwoma uszczelkami pojechałam do tego kolegi co mi wymieniał rozrząd, chciałam zeby załozyc gumową uszczelkę, szpilki były rzeczywiscie inne, wiec on je zmienił na takie śruby bez tych podkładek na szpilce, a pod gumową uszczelkę nałozyl silikon, niby wszystko OK, wiec wracam do domu... po 20 przejechanych km smród oleju w aucie spalonego, zatrzymuje się patrze a cały silnik w oleju, to się wracam do tego kolegi... wyczyscił to i załozył te drugą uszczelkę korkową co miałam na zapas ale na te szpilki co zmienił do gumowej... koło 30 km do domu dojechałam bez sensacji ale rano dzis patrze znowu pod autem plama, podnosze klape, cieknie z uszczelki spod pokrywy olej.
Kupiłam po raz kolejny uszczelkę pod pokrywe zaworów dzis rano - tym razem z firmy Reinz, pojechałam do innego juz mechanika, zdjął pokrywe, wyczyscił itp i załozył nową uszczelkę ale na szpilki co poprzednia była zdjęta, odpalilismy auto po chwili zaczeło spod uszczelki rzygac olejem...
Pojechał mechanik po kolejną uszczelkę, załozył ja na silikon z obu stron porzadnie i do tego na te orginalne szpilki, niby jest wszystko OK, silnik chodzi, sucho super, nie cieknie, pojechałam do domu... ujechałam 3 km i nagle smród, w aucie szaro oddymu palonego oleju.... cały silnik zarzygany olejem, wszedzie rozbryzgany olej, uszczelka wywalona, po raz CZWARTY
Kolega z klubu AFK z którym spotykamy się na spotach sciagnał mnie zapłakaną z ulicy do swojego kolegi mechanika, stoi tam teraz moje autko....
sprawa jest tak dziwna, ze naprawde nie wiemy co się dzieje, a co Wy o tym myślicie?
jestem załamana
Zacznę od poczatku.... wszystko było dobrze do soboty, w sobote był u mnie robiony rozrząd i wymieniany simmering przy rozrządzie, w niedziele rano zobaczyłam plamy pod autem z oleju, pojawil się wyciek ewidentnie spod uszczelki pokrywy zaworów (uszczelka była korkowa wymieniana na koniec wrzesnia 2008r) W niedziele na spocie koledzy oglądali jeszcze moje autko i wszyscy zgodnie stwierdzili ze jest wyciek spod tej uszczelki.
Kupiłam uszczelkę gumową pod pokrywe, ale ze mi koledzy tu z Klubu powiedzieli ze od gumowej uszczelki są inne szpilki i do tego jak kupiłam uszczelkę Hart to jest kiepska, więc na wszelki wypadek kupiłam jeszcze korkową uszczelkę drugą
Z tymi dwoma uszczelkami pojechałam do tego kolegi co mi wymieniał rozrząd, chciałam zeby załozyc gumową uszczelkę, szpilki były rzeczywiscie inne, wiec on je zmienił na takie śruby bez tych podkładek na szpilce, a pod gumową uszczelkę nałozyl silikon, niby wszystko OK, wiec wracam do domu... po 20 przejechanych km smród oleju w aucie spalonego, zatrzymuje się patrze a cały silnik w oleju, to się wracam do tego kolegi... wyczyscił to i załozył te drugą uszczelkę korkową co miałam na zapas ale na te szpilki co zmienił do gumowej... koło 30 km do domu dojechałam bez sensacji ale rano dzis patrze znowu pod autem plama, podnosze klape, cieknie z uszczelki spod pokrywy olej.
Kupiłam po raz kolejny uszczelkę pod pokrywe zaworów dzis rano - tym razem z firmy Reinz, pojechałam do innego juz mechanika, zdjął pokrywe, wyczyscił itp i załozył nową uszczelkę ale na szpilki co poprzednia była zdjęta, odpalilismy auto po chwili zaczeło spod uszczelki rzygac olejem...
Pojechał mechanik po kolejną uszczelkę, załozył ja na silikon z obu stron porzadnie i do tego na te orginalne szpilki, niby jest wszystko OK, silnik chodzi, sucho super, nie cieknie, pojechałam do domu... ujechałam 3 km i nagle smród, w aucie szaro oddymu palonego oleju.... cały silnik zarzygany olejem, wszedzie rozbryzgany olej, uszczelka wywalona, po raz CZWARTY
Kolega z klubu AFK z którym spotykamy się na spotach sciagnał mnie zapłakaną z ulicy do swojego kolegi mechanika, stoi tam teraz moje autko....
sprawa jest tak dziwna, ze naprawde nie wiemy co się dzieje, a co Wy o tym myślicie?
jestem załamana
Ostatnio zmieniony 01 maja 2009, 09:52 przez Gosia, łącznie zmieniany 1 raz.
niestety nie musi coś gorszego byc ;-( przy mnie sprawdzał te odmę mechanik - jak zostawiałam auto po tym jak kolega z AFK mnie sholował, dlatego sami sa w szoku i na chwilę obecną zadnej diagnozy nie maDanek pisze:Podejrzewam zatkaną odmę
[ Dodano: 2009-04-29, 21:42 ]
a co do tego, to normalnie boję się az jutrzejszego dnia, ale tak na szybko co jeszcze z dzisiaj wiem,. w oleju nie ma płynu chłodniczego i na odwrót, w zbiorniku wyrównawczym nie babelkuje, silnik chodzi bardzo równo nie kopci, nie dymy na biało, nie grzeje się, pozornie wszystko jest OK :roll: ... ale własnie tez o tym ciśnieniu mówili, ze cos będzie z rana sprawdzane w tym kierunku ale jeszcze nie wiadomo nic na teraz na ta chwilę załamana jestemDanek pisze:/albo potężne przedmuchy na cylindrach, ewentualnie pęknięcie głowicy i ciśnienie wali pod dekiel.
Niestety Danek może mieć rację. Nie życze Ci tego, ale z głowicą prawdopodobnie nie wszytko jest w porządku.
Zapal silnik, odkręć korek wlewu oleju i sprawdź jak dużo powietrza i spalin ucieka na zewnątrz silnika. Jeżeli wydobywajace się powietrze jesteś w stanie (mąż) zabokować po prostu otwartą dłonią to wina będzie po stronie uszczelki lub zwichrowanej pokrywy zaworów.
Jeżeli jednak wypływ gazu będzie znaczny i niemożliwy do powstrzymania dłonią to znaczy, że najprawdopobniej w głowicy jest pęknięcie lub kompresja na tłokach się "skończyła".
Zapal silnik, odkręć korek wlewu oleju i sprawdź jak dużo powietrza i spalin ucieka na zewnątrz silnika. Jeżeli wydobywajace się powietrze jesteś w stanie (mąż) zabokować po prostu otwartą dłonią to wina będzie po stronie uszczelki lub zwichrowanej pokrywy zaworów.
Jeżeli jednak wypływ gazu będzie znaczny i niemożliwy do powstrzymania dłonią to znaczy, że najprawdopobniej w głowicy jest pęknięcie lub kompresja na tłokach się "skończyła".
Ostatnio zmieniony 29 kwie 2009, 22:12 przez czarekj, łącznie zmieniany 1 raz.
- tokarka606
- Forum Audi 80
- Posty: 606
- Rejestracja: 07 mar 2009, 09:21
- Lokalizacja: ZKO
Ale jest całkiem możliwe ,że to tylko zatkana odma,jak pisze Danek.Nie martw się na zapas.czarekj pisze:Niestety Danek może mieć rację. Nie życze Ci tego, ale z głowicą prawdopodobnie nie wszytko jest w porządku.
Zapal silnik, odkręć korek wlewu oleju i sprawdź jak dużo powietrza i spalin ucieka na zewnątrz silnika. Jeżeli wydobywajace się powietrze jesteś w stanie (mąż) zabokować po prostu otwartą dłonią to wina będzie po stronie uszczelki lub zwichrowanej pokrywy zaworów.
Jeżeli jednak wypływ gazu będzie znaczny i niemożliwy do powstrzymania dłonią to znaczy, że najprawdopobniej w głowicy jest pęknięcie.
kolego czarekj autio zostało w warsztacie a oni tak robili mechanicy widziałam, zakrywał reką ten otwór jak odme zdjeli i niby to powietrze mógł zablokowac, ale i tez coś tam sie przy tym ostro naradzali, a odnosnie zwichrowanej pokrywy zaworów tez są podejrzenia, ze po tym jak była skręcona tymi szpilkami od gumowej uszczelki po raz pierwszy uszczelka korkowa we wtorek to pokrywa sie wykrzywiła, wiem tylko ze będa z inną pokrywa jutro kombinowac i nawet nie wiecie koledzy jak ja bym chciała, zeby to tylko się okazała wina pokrywy (co jest chyba mała szansa, bo ostatni raz puściła jak było nad i pod uszczelką duzo silikonu )czarekj pisze:apal silnik, odkręć korek wlewu oleju i sprawdź jak dużo powietrza i spalin ucieka na zewnątrz silnika. Jeżeli wydobywajace się powietrze jesteś w stanie (mąż) zabokować po prostu otwartą dłonią to wina będzie po stronie uszczelki lub zwichrowanej pokrywy zaworów.
[ Dodano: 2009-04-29, 22:27 ]
przy okazji troche tez druciuarstwa u mnie pod maską wyszło... jakies trzy kable wisza do nikąd podpiete.. znaczy nie tyle co "wiszą" ale poupychane były zeby nie było widac :roll: ale narazie to zostawmy niech sie uporają z silnikiem, porobie zdjęcia tyvh kabli i na forum wrzuce, bedziemy rozgryzac od czego są
- tokarka606
- Forum Audi 80
- Posty: 606
- Rejestracja: 07 mar 2009, 09:21
- Lokalizacja: ZKO
a czytałeś co wyżej pisze :?: :roll:tokarka606 pisze:Ty ją sprawdzałeś ,że jesteś na 100 procent pewny?Danek pisze:Przecież napisała, że odma sprawdzona .tokarka606 pisze:Ale jest całkiem możliwe ,że to tylko zatkana odma,jak pisze Danek.
[ Dodano: 2009-04-29, 23:01 ]
Gosia pisze: niestety nie musi coś gorszego byc ;-( przy mnie sprawdzał te odmę mechanik - jak zostawiałam auto po tym jak kolega z AFK mnie sholował, dlatego sami sa w szoku i na chwilę obecną zadnej diagnozy nie ma
Skoro tak, to wielce prawdopodobne, że "przeciągnęli" pokrywę i zamiast płaszczyzny przylegania są "fale Dunaju". Jeszcze jak zapomnieli o zespolonych podkładkach wzmacniających to już całkiem tragedia i przeciek trudnu do zlikwidowania.Gosia pisze:a odnosnie zwichrowanej pokrywy zaworów tez są podejrzenia, ze po tym jak była skręcona tymi szpilkami od gumowej uszczelki po raz pierwszy uszczelka korkowa we wtorek to pokrywa sie wykrzywiła,
- Niki20
- Forum Audi 80
- Posty: 6758
- Rejestracja: 03 gru 2008, 17:47
- Imię: Dominik
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Harta/Rzeszów
- Kontakt:
Kurde no moim zdaniem to nie będzie wina zwichrowanej pokrywy (może po części). Ewidentnie wygląda to na przedmuchy na cylindrach bo wiadomo to silnik wysokoprężny... To tylko moje skromne zdanie...
Miejmy nadzieję, że to byli dobrzy mechanicy i takiej fuszery nie odstawili żeby nieumiejętnie dociągnąć pokrywę
Miejmy nadzieję, że to byli dobrzy mechanicy i takiej fuszery nie odstawili żeby nieumiejętnie dociągnąć pokrywę
jeżeli to wina zwichrowanej pokrywy, to odwalił mój kolega we wtorek, przy tych dwóch uszczelkach bo zakładał gumową najpierw, zdjał ori szpilki załozył inne do gumowej, ona zanim dojechalam do domu pusciła, wróciłam się i załozył korek na te szpilki co była gumowa...i jesli to naprawde jego wina, to przykre to normalnie, tyle go znam i nigdy sie nie zdarzyło, zeby coś "odwalił"
a to co dziś, to juz nie u niego bylam
a to co dziś, to juz nie u niego bylam