[B4 2,6 ABC quattro] Zagadka koła dwumasowego - problem
[B4 2,6 ABC quattro] Zagadka koła dwumasowego - problem
Witam,
Przejrzałem forum ale nie znalazłem opisu problemu podobnego do mojego więc pozwolę sobie założyć nowy wątek. Proszę o rzeczową radę i pomoc w rozwiązaniu dość ważnego dla mnie problemu. Z góry dziękuję za posty w stylu "weź to sprzedaj i kup diesela" albo "a u mnie działa"
A więc po kolei:
Mam audi 2,6 quattro z 93r. Samochód od zawsze dużo pali na mieście (jakieś 18l/100km) i wielu już próbowało rozwiązać ten problem, niestety bezskutecznie. Efekt tych prób jest taki, że w ostatnim czasie mam wymienione wszystkie czujniki (chyba wszystkie) sondę lambda, termostat i sam już nie wiem co jeszcze (wiem tylko ile to kosztowało). Jakiś miesiąc temu samochód "rzucił palenie" po prostu kręcił rozrusznikiem i nic. Wyglądało to na problemy z elektryką, po odczekaniu jakichś 10 15 minut i "fachowym" poruszaniu przewodami wysokiego napięcia samochód odpalił i udało się go dotoczyć do znajomego mechanika u którego to właśnie ostatnio wszystko robiłem. Na początek do wymiany poszły przewody, nie pomogło. Potem kolejne czujniki położenia wału itd, efektów brak samochód ciągle nie chce palić. Przyszła kolej na koło zamachowe (dwu masowe). ponoć na nim są jakieś czujniki i ponoć to one zakłócają pracą silnika bo koło jest do wymiany. Jako że nowe kosztuje jakieś 2500 nie zdecydowałem się na wymianę, mija się to z celem przy samochodzie w tym wieku. Mechanik ściągną jakiegoś elektronika magika, który wstawił tam coś co "oszukuje komputer" i podaje mu fałszywy sygnał zamiast tego z czujników. Efekt tego wszystkiego jest taki, że samochód w prawdzie odpala ale jeździć się nim nie da. Gaśnie po dodaniu gazu z wolnych obrotów i działa tak jakby pracowały tylko 2 czy 3 cylindry. Przerywa w trakcie przyspieszania, z rury wydechowej wręcz kapie nieprzepalone paliwo. Mocy nie ma praktycznie wcale a spalanie wzrosło z 10l na trasie do prawie 20.
Moje pytanie brzmi: Czy to wszystko naprawdę może być wina koła zamachowego? Oraz czy ktoś z was spotkał się z takim problemem i ma może pomysł jak go rozwiązać nie wkładając w samochód jego równowartości.
PS
dodam tylko że ostatnio wstawiłem praktycznie całe nowe zawieszenie więc sprzedawać go mi się w żaden sposób nie opłaca.
z Góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
Maciek
Przejrzałem forum ale nie znalazłem opisu problemu podobnego do mojego więc pozwolę sobie założyć nowy wątek. Proszę o rzeczową radę i pomoc w rozwiązaniu dość ważnego dla mnie problemu. Z góry dziękuję za posty w stylu "weź to sprzedaj i kup diesela" albo "a u mnie działa"
A więc po kolei:
Mam audi 2,6 quattro z 93r. Samochód od zawsze dużo pali na mieście (jakieś 18l/100km) i wielu już próbowało rozwiązać ten problem, niestety bezskutecznie. Efekt tych prób jest taki, że w ostatnim czasie mam wymienione wszystkie czujniki (chyba wszystkie) sondę lambda, termostat i sam już nie wiem co jeszcze (wiem tylko ile to kosztowało). Jakiś miesiąc temu samochód "rzucił palenie" po prostu kręcił rozrusznikiem i nic. Wyglądało to na problemy z elektryką, po odczekaniu jakichś 10 15 minut i "fachowym" poruszaniu przewodami wysokiego napięcia samochód odpalił i udało się go dotoczyć do znajomego mechanika u którego to właśnie ostatnio wszystko robiłem. Na początek do wymiany poszły przewody, nie pomogło. Potem kolejne czujniki położenia wału itd, efektów brak samochód ciągle nie chce palić. Przyszła kolej na koło zamachowe (dwu masowe). ponoć na nim są jakieś czujniki i ponoć to one zakłócają pracą silnika bo koło jest do wymiany. Jako że nowe kosztuje jakieś 2500 nie zdecydowałem się na wymianę, mija się to z celem przy samochodzie w tym wieku. Mechanik ściągną jakiegoś elektronika magika, który wstawił tam coś co "oszukuje komputer" i podaje mu fałszywy sygnał zamiast tego z czujników. Efekt tego wszystkiego jest taki, że samochód w prawdzie odpala ale jeździć się nim nie da. Gaśnie po dodaniu gazu z wolnych obrotów i działa tak jakby pracowały tylko 2 czy 3 cylindry. Przerywa w trakcie przyspieszania, z rury wydechowej wręcz kapie nieprzepalone paliwo. Mocy nie ma praktycznie wcale a spalanie wzrosło z 10l na trasie do prawie 20.
Moje pytanie brzmi: Czy to wszystko naprawdę może być wina koła zamachowego? Oraz czy ktoś z was spotkał się z takim problemem i ma może pomysł jak go rozwiązać nie wkładając w samochód jego równowartości.
PS
dodam tylko że ostatnio wstawiłem praktycznie całe nowe zawieszenie więc sprzedawać go mi się w żaden sposób nie opłaca.
z Góry dziękuję za pomoc
Pozdrawiam
Maciek
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Zastanawiam się jak można doprowadzić do takiego stanu silnik. Przecież on nie powinien palić 18 l/100 w mieście, no chyba że jeździsz tylko na obrotach 5-6 tyś...
W zasadzie przecież nic skomplikowanego w tym silniku nie ma. Jak w każdym do poprawnego działania potrzebne są w zasadzie 3 rzeczy, paliwo, powietrze i iskra.
Żeby było powietrze to układ ssący musi być szczelny i mieć drożny filtr.
Żeby było paliwo to musi być sprawna pompa, wtryskiwacze sondy lambda i czujniki temperatury wody dla ecu (niebieskie)
Żeby była iskra to musi być sprawny czujnik halla, przewody, cewki i świece i kawałek elektroniki odpowiedzialny za przyspieszanie zapłonu.
A żeby to się wszystko kręciło poprawnie to rozrząd musi być ustawiony jak fabryka nakazuje.
Co ma do tego koło dwumasowe ? moim zdaniem NIC.
Pytanie do speców, my mamy w 2.6 q dwumasowe koło? Mnie się wydaje że to wymysł ostatnich lat dla aut z mocnymi dieslami.
W zasadzie przecież nic skomplikowanego w tym silniku nie ma. Jak w każdym do poprawnego działania potrzebne są w zasadzie 3 rzeczy, paliwo, powietrze i iskra.
Żeby było powietrze to układ ssący musi być szczelny i mieć drożny filtr.
Żeby było paliwo to musi być sprawna pompa, wtryskiwacze sondy lambda i czujniki temperatury wody dla ecu (niebieskie)
Żeby była iskra to musi być sprawny czujnik halla, przewody, cewki i świece i kawałek elektroniki odpowiedzialny za przyspieszanie zapłonu.
A żeby to się wszystko kręciło poprawnie to rozrząd musi być ustawiony jak fabryka nakazuje.
Co ma do tego koło dwumasowe ? moim zdaniem NIC.
Pytanie do speców, my mamy w 2.6 q dwumasowe koło? Mnie się wydaje że to wymysł ostatnich lat dla aut z mocnymi dieslami.
Te auta maja koło dwumasowe ale ono nie ma tutaj nic do rzeczy. Do sprawdzenia czujnik połozenia wału, czujnik połozenia wałka rozrzadu, czujnik połozenia przepustnicy, do kontroli cisnienie paliwa w listwie oraz wtryskiwacze czy nie puszczeja paliwa. powiedz czy wymieniłes 1 sonde czy obie. Sprawdziłbym równiez czujnik podcisnienia w kol. ssacym. Nie ma innej mozliwosci zeby auto nie chodziło chyba ze jest awaria ECU.
- siwusek216
- Forum Audi 80
- Posty: 695
- Rejestracja: 29 lip 2007, 11:28
- Lokalizacja: Myslowice
wymieniałem jedną sondę, druga ponoć jakoś działa. te wszystkie czujniki prawdopodobnie były sprawdzane.WOJTEK26 pisze: powiedz czy wymieniłes 1 sonde czy obie.
[ Dodano: 2009-10-28, 16:23 ]
nie wiem jak to jest i czemu tyle pali. mam go od 2005 i zawsze tak było. tak jak pisałem byłem z tym już u wielu fachowców i sporo kasy w to włożyłem a pragnienie nie zmalało. Z ciekawoście ile twoim zdaniem powinien palić ?Skuciok pisze:Zastanawiam się jak można doprowadzić do takiego stanu silnik. Przecież on nie powinien palić 18 l/100 w mieście, no chyba że jeździsz tylko na obrotach 5-6 tyś...
.
Przy normalnej jeździe w miescie 12l z Q. Jezeli którys z tych czujników działa nie poprawnie lub rozrzad jest przestawiony to auto nie odpali wogóle lub bedzie bardzo kulawo pracowało. Sprawdz dokładnie cay rozrzad ustawienie wału i wałków. Sprawdź czy jest iskra na wszystkich cylindrach oraz cisnienie spreżania.
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
http://www.motostat.pl/statystyki-pojazdu/5037javor pisze:Z ciekawoście ile twoim zdaniem powinien palić ?
a jak pali innym znajdziesz tu
www.motostat.pl
lub tu
www.spritmonitor.de
1. zmien mechanika! :evil:
2. 2.6 v6 quattro nie posiada kola dwumasowego! :evil:
3. na kole zamachowym sa dwa bolce odpowiadajace za sygnal do czujnika polozenia walu.
4. niestety 2.6 v6 pali jak smok mi pali kolo 16-18 po miescie w trasie spokojna jazda do 120km okolo 12-14l.
na poczatek poszukaj innego mechanika! :evil:
z mojej strony tylko jedno pytanie??
czy w aucie byl niedawno zmieniany rozrzad????
jesli tak to zle jest ustawiony ktorys z walkow. obrocenie goo 180 stopni nie powoduje kolizji tylko podobne objawy.
pozdrawiam
ps poprawilem
2. 2.6 v6 quattro nie posiada kola dwumasowego! :evil:
3. na kole zamachowym sa dwa bolce odpowiadajace za sygnal do czujnika polozenia walu.
4. niestety 2.6 v6 pali jak smok mi pali kolo 16-18 po miescie w trasie spokojna jazda do 120km okolo 12-14l.
na poczatek poszukaj innego mechanika! :evil:
z mojej strony tylko jedno pytanie??
czy w aucie byl niedawno zmieniany rozrzad????
jesli tak to zle jest ustawiony ktorys z walkow. obrocenie goo 180 stopni nie powoduje kolizji tylko podobne objawy.
pozdrawiam
ps poprawilem
Ostatnio zmieniony 29 paź 2009, 00:13 przez chmiel25, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak był zmieniany rozrząd w zasadzie tylko pasek ale wszystko było rozbierane przy okazji wymiany termostatu, która też miała pomóc.chmiel25 pisze: na poczatek poszukaj innego mechanika!!!!!
z mojej strony tylko jedno pytanie??
czy w aucie byl niedawno zmieniany rozrzad????
[ Dodano: 2009-10-28, 23:06 ]
Nie mam juz zdrowia do tego samochodu. Chyba wystawiam na allegro. tylko zawieszenie na bistein B6 ... trochę mi szkoda
Jezeli byl zmieniany rozrzad mechanik prawdopodbnie zdjal kola z walkow i zle ustawil jest to dosc czesty blad w v6 audi. poniewaz walki nie posiadaja klinow tylko stozki.
wystarczy zdjac pasek i pokrywy zaworow zeby prawidlowo ustawic walki wzgledem siebie i walu korbowodowego. zalozyc pasek na zalozonych kolach. jest to dosc trudne bo przy napinaniu paska przestawiaja sie kolka rozrzadu.
pozdawiam i zycze szybkiego ogarniecia audi.
wystarczy zdjac pasek i pokrywy zaworow zeby prawidlowo ustawic walki wzgledem siebie i walu korbowodowego. zalozyc pasek na zalozonych kolach. jest to dosc trudne bo przy napinaniu paska przestawiaja sie kolka rozrzadu.
pozdawiam i zycze szybkiego ogarniecia audi.
"niestety 2.6 v6 pali jak smok mi pali kolo 16-18 po miescie " To nie prawda! Mam 2,8 i pali mi 10-11 po mieście. 2,6 pali jak smok jak jest coś nie tak. Javor skocz do autoryzowanego serwisu ale tylko na kompleksową diagnostykę. Sprawdzenie rozrządu, VAG...itp. Za to nie zapłacisz dużo kasy. Będziesz miał czarno na białym co jest nie tak. Nie poddawaj się tak łatwo.
Podepnij go po kompa. Prawdopodobnie poznasz przyczyne problemow. Podjedz na diagnostyke do jakiegos speca niech sprawdzi bledy i wtedy sie bawcie. Wydales kupe kasy na czujniki itd a przyczyna moze lezec zupelnie gdzie indziej
Kolo zamachowe nie ma zadnych czujnikow, nie wiem skad sie to ubzduralo Twojemu mechanikowi ze one informuja o zuzyciu.
Sprawdz tez szczelnosc dolotu. Jak wiesz w tym silniku uklad podcisnien odpowiada za prawidlowa mieszanke.
Nawiasem mowiac to juz nie sa czasy w ktorych mechanik dal rade bez problemow usunac tego typu usterke silnika. Po to powstaly interfejsy diagnostyczne aby bez problemow wykrywac usterki w silnikach gdzie juz jest elektronika. Co prawda ABC to prosty silnik ale jednak kompa ma. Swoja droga mi sie nie udalo polaczyc z kompem u mnie, ale podobno wystarczy dorwac odpowiedni program. Dobry Elektromechanik powinien miec taki program. Mieszkasz w Piasecznie, zapewne tym pod Warszawa, wiec daleko tam nie masz. A w Stolicy na bank bedzie jakis dobry spec od diagnostyki komputerowej.
Kolo zamachowe nie ma zadnych czujnikow, nie wiem skad sie to ubzduralo Twojemu mechanikowi ze one informuja o zuzyciu.
Sprawdz tez szczelnosc dolotu. Jak wiesz w tym silniku uklad podcisnien odpowiada za prawidlowa mieszanke.
Widac nie jest z niego taki magik skoro nie wpadl na pomysl aby podbiac bestie pod komputer.javor pisze:Mechanik ściągną jakiegoś elektronika magika, który wstawił tam coś co "oszukuje komputer" i podaje mu fałszywy sygnał zamiast tego z czujników.
Nawiasem mowiac to juz nie sa czasy w ktorych mechanik dal rade bez problemow usunac tego typu usterke silnika. Po to powstaly interfejsy diagnostyczne aby bez problemow wykrywac usterki w silnikach gdzie juz jest elektronika. Co prawda ABC to prosty silnik ale jednak kompa ma. Swoja droga mi sie nie udalo polaczyc z kompem u mnie, ale podobno wystarczy dorwac odpowiedni program. Dobry Elektromechanik powinien miec taki program. Mieszkasz w Piasecznie, zapewne tym pod Warszawa, wiec daleko tam nie masz. A w Stolicy na bank bedzie jakis dobry spec od diagnostyki komputerowej.
niestety mozesz miec racje 2.8 pala duzo mniej od 2.6 niestety mi nigdy nie udalo sie osiagnac tak niskiego spalania w rzadnym quattro ktore mialem.dangersmith pisze:"niestety 2.6 v6 pali jak smok mi pali kolo 16-18 po miescie " To nie prawda! Mam 2,8 i pali mi 10-11 po mieście. 2,6 pali jak smok jak jest coś nie tak. Javor skocz do autoryzowanego serwisu ale tylko na kompleksową diagnostykę. Sprawdzenie rozrządu, VAG...itp. Za to nie zapłacisz dużo kasy. Będziesz miał czarno na białym co jest nie tak. Nie poddawaj się tak łatwo.
flgmnft to nie do końca tak. On go podpiał pod kompa choć z tym własnie były największe problemy bo się nie chciał komunikować. i ponoć właśnie na podstawie tej diagnostyki pojawiły się informacje o błędach pochodzących z czujnika na kole zamachowym.flgmnft pisze: Widac nie jest z niego taki magik skoro nie wpadl na pomysl aby podbiac bestie pod komputer.
.
[ Dodano: 2009-10-29, 11:47 ]
To może być niezły pomysł dzięki. Dowiem się tylko ile taka przyjemność w ASO kosztujedangersmith pisze: Javor skocz do autoryzowanego serwisu ale tylko na kompleksową diagnostykę. Sprawdzenie rozrządu, VAG...itp. Za to nie zapłacisz dużo kasy. Będziesz miał czarno na białym co jest nie tak.
[ Dodano: 2009-10-29, 13:31 ]
Co za Paranoja !
Zadzwoniłem do jednego ASO w piasecznie żeby zapytać o cenę .... najpierw rozmowa z panią:
ona- Jaki to samochód?
ja- audi 80
ona- ale jaki model
ja - audi 80
ona - no ale jaki A4, A6
ja- OSIEM ZERO!
ona- tak się nazywa ?
ja- TAK!
w końcu przełączyła mnie do jakiegoś gościa z serwisu, który był uprzejmy poinformować mnie że tego modelu to oni nie serwisują ... w lekkim szoku zapytałem czy to nie jest AUDI? a pan na to że i owszem ale za stare ..
Zadzwoniłem na infolinię Audi gdzie miła pani poinformowała mnie, że nic podobnego i że każdy ASO ma obowiązek się zająć moim samochodem ... nie omieszkałem zatem złożyć reklamacji na ów serwis i zadzwoniłem do następnego. Tym razem padło na salon w Nadarzynie (pierwszy lepszy z okolicy) i tam odebrał Pan, który sprawiał wrażenie nieco bardziej kompetentnego (wiedział że są takie audi 80). Po streszczeniu problemu poszedł zapytać elektroników, wrócił i się zaczęło:
on- proszę pana do tego modelu nie mamy żadnej literatury i nie znamy parametrów technicznych (....) więc możemy się umówić że zapłaci pan za czas- 290zł za roboczogodzinę (!?)
ja- w takim razie proszę oszacować ile to potrwa bo muszę wiedzieć na jaki wydatek się nastawić
on- ja nie jestem w stanie powiedzieć może ale jak mechanik będzie stał dłużej niż 3 - 4 h i nie da rady to dalej już nie będziemy próbować.
ja- czyli mechanik postoi sobie przy samochodzie nic nie zrobi a ja za to zapłacę 1000??
on- no nie nic nie zrobi bo będzie w tym czasie pracował
ja- no tak ale mnie interesuje efekt a nie to czy on tam będzie pracował
on - blablanbla (nie pamiętam dokładnie ale ic mądrego nie wymyślił)
skwitowałem tą rozmowę stwierdzeniem, że mimo iż to salon audi to o moim samochodzie nie mają zielonego pojęcia a jak chcę to mogę im go zostawić żeby się pouczyli i zapłacę za to 1000 ...
nie wiem co wy na to ale mi szczęka opadła .... normalnie Bareja się kłania.
Tak czy siak plan z ASO wziął w łeb
na szczęście nagrałem te rozmowy bo chyba sam bym w to nie uwierzył .