raczej to nie to 8-) jak zapala i gaśnie to nie wina świechudy pisze:wszystko zostało sprawdzone i wygląda na to że problemy mogą powodowa świece.sprawdzane były tylko miernikiem i każda była dobra (11,40A) jednak mogą całe nie grzać i tu może być problem...
[b4 1.9tdi 1z] problem z odpalaniem
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
no tak ale czemu dzieje się to tylko i wyłącznie jak stoi na mrozie wtedy gdy grzeją się świece przed odpaleniem.jak stoi całą noc przy temperaturze gdy nie grzeją się świece lub nawet stoi po 20 godzin w garażu to odpala od razu i ani nie gaśnie ani nie spadają obroty.dzieje się to tylko przy niskich temperaturach więc jaki związek z tym miała by pompa lub zapowietzający się układ?? przecież układ zapowietrzał by się tez podczas postoju w garażu i wtedy tez by gasnął lub spadały by obroty...
możłiwe że nie chodzi tu o temperature tylko o to że 4 miesiące temu wszystko było OK a teraz nie działa...hudy pisze:jak stoi całą noc przy temperaturze gdy nie grzeją się świece lub nawet stoi po 20 godzin w garażu to odpala od razu i ani nie gaśnie ani nie spadają obroty.dzieje się to tylko przy niskich temperaturach
jak jest zimniej to płyny(olej, paliwko) gęstnieje może układ jest leciutko zapowietrzony i w zime potrzebuje 3 podejść do odpalania żeby ruszyć...
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
niestety w tym przypadku twoja teoria nie trzyma się kupy ponieważ stoi samochód całą noc przy temperaturze ok 7 stopni to samochód odpala normalnie a jak temperatura spada powiedzmy do 3 - 4 stopni i zapalają sie świece żarowe wtedy samochód odpala tak jak opisywałem czyli albo gaśnie albo spadają obroty...myślę ze te 4 stopnie nie robią różnicy na gęstości płynów itd...junglist pisze:jak jest zimniej to płyny(olej, paliwko) gęstnieje może układ jest leciutko zapowietrzony i w zime potrzebuje 3 podejść do odpalania żeby ruszyć...
a ja myślę że nie sprawdzasz tego z laboratoryjnym termometrem co dziennie i dlatego to nie może być podstawą do stawiania diagnozy albo jej odrzucania...
piszesz, że "wszystko" co może powodować problem, działa a mimo to masz problem z odpalaniem...
Nie wiem jak to działa na prawdę
ale świece żarowe nagrzewają się zawsze
(poprawcie mnie jak coś)
Jak jest ciepło to wystarcza moment
a jak jest ZIMNO to potrzeba podgrzania dłużej...
pozatym nie napisałem żę z paliwa robi sie olej a z oleju kamień i dlatego nie chce płynąc...
po prostu możliwe, że gęstość/krystalizowanie się paliwa przy niższych temperaturach LEPIEJ UJAWNIA problem ze szczelnością układu PALIWOWEGO...
Problemy masz co roku czy dopiero od niedawna.??
piszesz, że "wszystko" co może powodować problem, działa a mimo to masz problem z odpalaniem...
Nie wiem jak to działa na prawdę
ale świece żarowe nagrzewają się zawsze
(poprawcie mnie jak coś)
Jak jest ciepło to wystarcza moment
a jak jest ZIMNO to potrzeba podgrzania dłużej...
pozatym nie napisałem żę z paliwa robi sie olej a z oleju kamień i dlatego nie chce płynąc...
po prostu możliwe, że gęstość/krystalizowanie się paliwa przy niższych temperaturach LEPIEJ UJAWNIA problem ze szczelnością układu PALIWOWEGO...
te warunki mogły się zgrać przypadkowo... może chodzi o ilość paliwa w baku i o ciśnienie wpływającego paliwa...hudy pisze:przy temperaturze ok 7 stopni to samochód odpala normalnie a jak temperatura spada powiedzmy do 3 - 4 stopni i zapalają sie świece żarowe wtedy samochód odpala tak jak opisywałem czyli albo gaśnie albo spadają obroty
Problemy masz co roku czy dopiero od niedawna.??
Może coś w tym byc. W 1Z swiece włączają się niby dopiero ponizej +5st. Moze byc tak że układ który załącza świece powoduje tak duzy pobór prądu, ze alterntor robi opór i zadusza silnik. Przed paleniem odepnij kabel ze świec i zobacz oc się będzie działo.
Moze któraś swieca jest uszkodzona i zamiast 10A ma wiecej i to obciaza silnik za bardzo.
Moze któraś swieca jest uszkodzona i zamiast 10A ma wiecej i to obciaza silnik za bardzo.
hudy pisałem Ci już kiedyś że miałem identyczny przypadek! Dlaczego Ty nie wyciagasz wnioskow z tego tylko dalej tłuczesz i dumasz? Temperatura dodatnia-zawsze palił elegancko, obroty OK, gdy tylko pojawił się mróz zapalił i zgasł i tak 3x. Jedź do fachowca, zostaw auto mu na noc, wyreguluje Ci pompe i przyszykuj pieniążki.
- hudy
- Forum Audi 80
- Posty: 4865
- Rejestracja: 28 lis 2006, 00:13
- Imię: Robert
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Alwernia
- Kontakt:
dlatego ze to o czym piszesz już dawno jest ustawione a problem jest nadal taki sam.samochód był podpięty pod vag który też nic nie wykazał.świece mierzone miernikiem wykazują 11,40 A każda więc też wyglądają że są ok.układ nie zapowietrza się bo jest widoczne paliwo w wężykach a po odpaleniu paliwo leci cały czas nie ma żadnych przerw...abruzi pisze:Dlaczego Ty nie wyciagasz wnioskow z tego tylko dalej tłuczesz i dumasz
Re: [b4 1.9tdi 1z] problem z odpalaniem
hudy pisze:witam.problem dotyczy samochodu kumpla z silnikiem 1Z.za każdym razem jak odpala po całonocnym postoju powtarza sie sytuacja że samochód sam gaśnie.opisze bardziej szczegółowo: po przekręceniu kluczyka zapalają sie świece,silnik odpala bez problemu,bez zbędnego kręcenia rozrusznikiem i od razu gaśnie.obroty wyskoczą do 1000 i od razu spadają do zera tak jak by ktoś przekręcił kluczyk by odpalić samochód i od razu przekręcił by go zgasić.po ponownym uruchomieniu juz chodzi normalnie.jednak za każdym razem gaśnie przy pierwszym starcie.spotkał sie ktoś z was z takim przypadkiem??
Witam serdecznie, również mam problem z odpalaniem mojego audika (B4 1,9 TDI). Otóż miała miejsce u mnie sytuacja następująca: przy dużym mrozie bez problemów większych odpaliłam auto, po czym gdy przystąpiłam do skrobania szyb, po kilku minutach samo zgasło i już nie odpaliło. Rozrusznik kręcił i to całkiem dobrze, jednak auto zachowywało się tak, jakby nie dostawało paliwa (tak mi się wydaje przynajmniej). Gdy miało to miejsce po raz pierwszy, myślałam że to wina paliwa, zaciągnełam auto do garażu, podładowałam akumulator, ale bez zmian... Kręciło ale nie odpalało. Mechanik wymienił rozrusznik, coś tam pogrzebał, skasował 410zł i auto jeździło przez miesiąc jak nowe, po czym dzisiaj sytuacja się powtórzyła. Wsiadłam rano, odpaliłam (na sprzęgle), poczekałam chwilę i zaczęłam skrobać szyby. I nagle zgasło. Znów rozrusznik kręci bardzo dobrze, ale audi za diabła nie odpala.... Nie wiem co robić, czego to może być wina, co naprawiać żeby nie bawić się w ciuciubabkę tylko wyeliminować przyczynę mojej bolączki... Jeżeli ktoś ma jakieś propozycje lub spotkał się z czymś podobnym proszę o info... Będę wdzięczna, Ewa