Post
autor: Pablo_SC » 19 gru 2009, 16:40
Widzę, że te mrozy nie tylko mi dały w kość... Zamarzł amortyzator 2 dni temu, w poniedziałek jadę po części. Plan mam taki: amorki Sachs - opinie są podzielone, ale wezmę raczej tego niż Kayabę, bo Sachs to jakaś "dwururka", a KYB pojedyncza (jest jakaś istotna różnica i czy ma to znaczenie?), różnica w cenie jest minimalna. Do tego górne mocowania, czyli poduchy (łożyska) - wcześniej założyłem Febi (te zielone) 37 mm i było wszystko OK, ale wyczytałem na tym forum, że to lipa i lepsze są Lemfordery 41 mm i tu mam dylemat jeszcze... Z tego co wiem można je montować zamiennie, tzn podejdą te i te, ale czy nie dźwignie mi się przód jak założę te 41 mm (tego bardzo nie chcę) i czy faktycznie warto dołożyć, bo Febi tańsze. Do kompletu jeszcze wezmę osłony i odboje, ale tu chyba aż takiego znaczenia nie ma firma, czy może się mylę? Co do sprężyn to myślę, że jeżeli nie jest pęknięta to nie trzeba ich wymieniać, prawda?