mówiliśmy...może nie w tym temacie ale o febi było sporoszkoda że wcześniej nie mówiliście że są takie złe..
[B4 all] tulejki na wachaczach.
nic nie trzeba odpinac u mnie siedzialy ori tuleje zakupilem lemfordera zabralem sie za wymiane ich napewno nei jest to robota na pare minut z racji tej ze nei chcialo mi sie czekac na ojca bo zastawil garaz z kanalem to zabralem sie za wymiane bez kanalu jedynie co uzylem lewarka z jednej strony guma wypadla z drugiej juz nie najszybciej wiertarka w reke wiertlo do metalu i nawiercac gume raz przy razie na wylot puzniej ja wyrwac a metal nacicac dobrze brzeszczotem puzniej jakis przecinaczek lub cos podobnego i delikatnie wybijac by nie uszkodzic otwou belki wprasowanie tez zadna filozofia krotkie rurki o dobranej srednicy podkladki w srodek pret gwintowany i skrecamy i pujdzie napewno przed dobrze papierem otwor przetrzec nasmarowac i do roboty
powodzenia
powodzenia
spotkałem sie z postem że powinno się to zrobić...ciechan pisze:mam jechać na zbieżność i geometrie i teraz zastanawiam się czy czekać aż wymienię te tuleje belki tył czy też po tym zabiegu nie trzeba robić geom. i zbież. ?
co do samej wymiany to robota na parę godzin jeśli stare tulejki dobrze siedzą, zaopatrz sie w wiertarkę,wiertło, brzeszczot,młotek i jakiś przebijak a do zakładania nowych w zestaw tulejek, podkładek, szpilek jak najtwardszych materiałowo oraz nakrętki i klucz pożądny. Ja to robiłem pod autem belka tylko odpięta od uszu zobydwu stron
powodzenia i cierpliwości