[B3/B4] Kostka stacyjki-wymiana
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
Powiem Ci, że również sobie o tym z poczatku pomyślałem, ale wtedy auto nie odpalało by na pych (chyba). Dla pewności skontroluj tą masę. To jest przewód łączący silnik z karoserią.Zayebatsu pisze: A coś takiego jak kabel masowy nie mógł się przetrzeć czy tam przerwać bo doszły mnie słuchy i możliwej takiej awari.
BTW.
O, kogo ja tu widzę :shock: Siema, paszka. <ok>
Witam mam taki problem po wymianie kostki w stacyjce bo byla peknieta na nowa brakuje pradu w stacyjce tj. pompa sie nie wlacza kontrolki nie swieca, a na peknietej prad byl tylko nie dalo sie odpalic. Sprawdzilem bezpieczniki i wszystkie sa ok. Moze mi ktos poradzic gdzie moze byc przyczyna. Z gory dzieki
Wykręć licznik wypnij kostke ze stacyjki, weź śrubokręt wsadz w kostke i przekręć jesli odpali to znaczy że stacyjka jeśli nie odpali a kostka jest np pęknięta to znaczy że kostka będzie widać czy jest walnięta. A jesli to nie kostka to moze być rozrusznik choć w moim przypadku to i był rozrusznik i problem z kabelkami. Sprawdz kostkę 20min roboty i samemu idzie ją sprawdzić i wymienić jesli jest walnieta. I w tym temacie z tego co pamiętam wsio jest dokładnie opisane wystarczy postudiować go dokładnie nawet jakies zdjęcia ha były.
- eSPe
- Forum Audi 80
- Posty: 3694
- Rejestracja: 10 gru 2007, 21:13
- Imię: Sławek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant
- Silnik: 2.6 ABC
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
aloha.
Takie pytanko.
U mnie już kuuuupe czasu mam pewną przypadłość.
Aby odpalić nie mogę przekręcić kluczem do oporu bo odcina mi zasilanie i nie zapalę (nawet kontrolki na zegarze gasną). Muszę tak jakby około 1,2mm zanim będzie twardy opór na kluczyku przekręcać bo wystarczy że kluczykiem przekręcę ten milimetr lub dwa dalej i już nie odpali (nawet iskry nie ma na cewce).
Jak kręcę kluczykiem tak nie do końca (właśnie tak 1-2 mm nie do końca) to pali normalnie.
Ogólnie niezły bajer bo komu nie dam kluczyków "weź odpal" i nie może odpalić a ja siadam i cyk pali (jak jakieś zabezpieczenie antykradzieżowe hehehhee).
Pan na stacji diagnostycznej też się kiedyś brechał że niezłe zabezpieczenie. :mrgreen:
No i dodam że jak mam odpalony to mogę sobie wyciągać kluczyk i wkłądać jak chce (fajny bajer jak jade z żona np 120km/h i wyciągam kluczyk i "masz potrzymaj" - widok przerażenia w oczach bezcenne - jakby jej kierownicę oddał <rotfl2> ).
Takie pytanko.
U mnie już kuuuupe czasu mam pewną przypadłość.
Aby odpalić nie mogę przekręcić kluczem do oporu bo odcina mi zasilanie i nie zapalę (nawet kontrolki na zegarze gasną). Muszę tak jakby około 1,2mm zanim będzie twardy opór na kluczyku przekręcać bo wystarczy że kluczykiem przekręcę ten milimetr lub dwa dalej i już nie odpali (nawet iskry nie ma na cewce).
Jak kręcę kluczykiem tak nie do końca (właśnie tak 1-2 mm nie do końca) to pali normalnie.
Ogólnie niezły bajer bo komu nie dam kluczyków "weź odpal" i nie może odpalić a ja siadam i cyk pali (jak jakieś zabezpieczenie antykradzieżowe hehehhee).
Pan na stacji diagnostycznej też się kiedyś brechał że niezłe zabezpieczenie. :mrgreen:
No i dodam że jak mam odpalony to mogę sobie wyciągać kluczyk i wkłądać jak chce (fajny bajer jak jade z żona np 120km/h i wyciągam kluczyk i "masz potrzymaj" - widok przerażenia w oczach bezcenne - jakby jej kierownicę oddał <rotfl2> ).