wytłumacz mi czemu ma zalać wszystkie cylindry?
bo czegoś nie rozumiem
[B3 1.6 pp] dziwne zachowanie w ukladzie chlodzenia:(
To i ja się dołączę żeby nie psuć nowym tematem. Ja mam taki nr. Chłodnica z 10r nowa nagrzewnica w lutym tego roku układ zalewany borygo. Na wolnych obrotach letnie powietrze na wyższych ciepłe/gorące. W warsztacie sprawdzali mi taką gruszką co się przebarwia i diagnozuje uszczelkę. Ale wszystko ok. Co może być, płyn nie ubywa, nie ma oleju itp ale przewody są twarde. Tak jak by silnik był zapowietrzony. Odpowietrzam do momentu kiedy goni sam płyn i dalej to samo :roll:
nie pisałem nigdzie że wszystkie cylindry. głowica jest najcieńsza między 2 a 3 i jeśli tam pęknie to po zawodach. ale wystarczy, aby do jednego cylindra poszedł płyn i już są problemy z odpaleniem.
co do kolegi gibas to przewody mają być twardsze po odpaleniu. co do grzania to przychodzi mi tylko jeden pomysł. mogą być przewody na nagrzewnicę odwrotnie założone. to znaczy tłoczący na powrót z nagrzewnicy, a powrotny na zasilanie. ma to też znaczenie ponieważ w rurkach nagrzewnicy są plastikowe spirale powodujące podkręcenie szybkości przepływu płynu zgodnie z grawitacją na północnej półkuli naszej planety. jeśli będą źle założone jest możliwe że trochę słabiej będzie grzał, bo płyn będzie lekko wychamowany. i to chyba tłumaczy słabsze grzanie na wolnych obrotach.
jeśli nie wiecie o czym piszę to nalejcie sobie wody do wanny i przy spuszczaniu robi się wir. zawsze w jedną stronę. a np, w Australii ten wir bedzie w drugą stronę.
co do kolegi gibas to przewody mają być twardsze po odpaleniu. co do grzania to przychodzi mi tylko jeden pomysł. mogą być przewody na nagrzewnicę odwrotnie założone. to znaczy tłoczący na powrót z nagrzewnicy, a powrotny na zasilanie. ma to też znaczenie ponieważ w rurkach nagrzewnicy są plastikowe spirale powodujące podkręcenie szybkości przepływu płynu zgodnie z grawitacją na północnej półkuli naszej planety. jeśli będą źle założone jest możliwe że trochę słabiej będzie grzał, bo płyn będzie lekko wychamowany. i to chyba tłumaczy słabsze grzanie na wolnych obrotach.
jeśli nie wiecie o czym piszę to nalejcie sobie wody do wanny i przy spuszczaniu robi się wir. zawsze w jedną stronę. a np, w Australii ten wir bedzie w drugą stronę.
panowie korek nowiutki zalozony pojezdze troche i dam znac co i jak:)
powiem jeszcze tak ze zaobserwowalem ze na starym korku jak scislem bylej jaki wza to slychac bylo jak przez korek wychodzi powietrze... ale zainteresowalo mnie dzis to ze jak puscilem weza to jeszcze przez jakis czas korek skwierczal tak jak by zasysal powietrze do srodka ukladu na nowym korku tego nie slychac.
[ Dodano: 2013-03-29, 17:01 ]
no to powiem tak korek wymienilem i zaobserwowalem poprawe temperatura w normie termostat widze ze sie otwiera, tylko nie pokoi mnie jedna rzecz po zmianie korka napuchly mi weze nie jakos strasznie bo da sie je zgniesc jakos nie uzywajac sily ale tak wczesniej nie bylo i teraz moje pytanie czy tak powinno byc ze skoro to uklad cisnieniowy to powinno tam panowac jakies cisnienie??
powiem jeszcze tak ze zaobserwowalem ze na starym korku jak scislem bylej jaki wza to slychac bylo jak przez korek wychodzi powietrze... ale zainteresowalo mnie dzis to ze jak puscilem weza to jeszcze przez jakis czas korek skwierczal tak jak by zasysal powietrze do srodka ukladu na nowym korku tego nie slychac.
[ Dodano: 2013-03-29, 17:01 ]
no to powiem tak korek wymienilem i zaobserwowalem poprawe temperatura w normie termostat widze ze sie otwiera, tylko nie pokoi mnie jedna rzecz po zmianie korka napuchly mi weze nie jakos strasznie bo da sie je zgniesc jakos nie uzywajac sily ale tak wczesniej nie bylo i teraz moje pytanie czy tak powinno byc ze skoro to uklad cisnieniowy to powinno tam panowac jakies cisnienie??