Panowie, mam problem otóż przy ostatnim bliższemu przyjrzeniu się tulejom tylniej belki, zauważyłem małą dziurkę. Postanowiłem ją nieco sprawdzić "organoleptycznie" i tak o to z tej małej dziurki wydłubało się to co jest na fotce.
Wnioski są takie, iż nie jest to na pewno próg, bo jest on od jego cały i blacha nie jest skorodowana. Natomiast jest to bardziej ten element samego nadkola, ochraniający podłogę. Ruszalibyście to w ogóle, czy póki co olać sprawę?
PS. Pewnie nikt nie odpisze bo każdy poleci sprawdzić u siebie hihi.
[B3 1.8 PM] Dziura w tylnim nadkolu - co zrobić?
W tym samym miejscu miałem tylko że większa - potwierdzam progi sa ok a tam dziura bierze sie ponieważ po tylu latach pod ta niby konserwacje fabryczną dostaje sie woda błoto itd i tak to sobie gnije miedzy blachą a ta konserwacją. Ja usunąłem cała rdze do środka czyli progi i reszta dałem dużo konserwacji i całość zalepiłem żywicą plus na to od nowa nawalone konserwacji. Po prawie roku jest git <ok> Co sie dzieje w środku nie wiem, jak wyleci dziura w progu pomyślimy dalej <ok>
Rok temu przy jakiejś dłubaninie przy bębnach, też zobaczyłem plasterek rdzy i myślałem że to tylko do podczyszczenia i zamazania jakimś mazidłem.
Jak zacząłem to czyścić, to zrobiło mi się takie
Silna rozpacz i strach mie ogarnęły jak wsadziłem tam żaróweczkę z kabelkiem ok 30 cm. i popatrzyłem co tam jest.
Metrówka jak widać wlazła bez żadnego zaczepiania aż pod przedni słupek . Czyli tylko wyzbyć się wyobrażni i jeżdzić dokąd się da.
Najpierw wyciągnąłem odkurzaczem ( szlauf na koniec założyłem i uszczelniłem ) co się dało, i nalałem do środka chyba z litre jakiegoś asfaltu co się pape smaruje.
A na koniec dziure załatałem jak tylko mogłem najszczelniej i zobaczymy. Ale to wiadomo, ćFierć wieku robi swoje i co tu gadać.
I jeszcze jedno. Kupiłem w aeorozolu jakąś chemię to profili zamkniętych , i na ile wystarczał wężyk z tego pśukacza to pchałem do góry i tak tam oczywiście na ślepo zasmarkiwałem. I pamiętam że dośyć wysoko mi ta końcówka właziła. Tak jak by był dostęp do przestrzeni progu od środka auta. Ale nic od środka nie wyjmowałem i tak naprawdę nie wiem czy się można stamtąd dostać.
Jak zacząłem to czyścić, to zrobiło mi się takie
Silna rozpacz i strach mie ogarnęły jak wsadziłem tam żaróweczkę z kabelkiem ok 30 cm. i popatrzyłem co tam jest.
Metrówka jak widać wlazła bez żadnego zaczepiania aż pod przedni słupek . Czyli tylko wyzbyć się wyobrażni i jeżdzić dokąd się da.
Najpierw wyciągnąłem odkurzaczem ( szlauf na koniec założyłem i uszczelniłem ) co się dało, i nalałem do środka chyba z litre jakiegoś asfaltu co się pape smaruje.
A na koniec dziure załatałem jak tylko mogłem najszczelniej i zobaczymy. Ale to wiadomo, ćFierć wieku robi swoje i co tu gadać.
I jeszcze jedno. Kupiłem w aeorozolu jakąś chemię to profili zamkniętych , i na ile wystarczał wężyk z tego pśukacza to pchałem do góry i tak tam oczywiście na ślepo zasmarkiwałem. I pamiętam że dośyć wysoko mi ta końcówka właziła. Tak jak by był dostęp do przestrzeni progu od środka auta. Ale nic od środka nie wyjmowałem i tak naprawdę nie wiem czy się można stamtąd dostać.