Wziąłem sie wreszcie za tą moją nieszczęsną temp.... na początku nie mialem w ogole wskazan... to wymienilem czujnik (dzięki kefirsky ) ale teraz pokazywalo mi na blacie max 75stopni i przy tej temp. włączał mi sie wiatrak... :-o dziwne pomyslalem... :roll: pewnie cos ze wsk. albo czujnikiem.
ale nie..... <ok> postanowilem najpierw zajrzec do termostatu i go wymienic.
I teraz sedno sprawy... patrzcie co tam zastałem... :shock: <mur>
Nie mam pojęcia co poprzedni wlasciciel mial na myśli robiąc takie druciarstwo...
I że też ja tak jezdzilem ok. 3 miesiące... <mur> toż to samobójstwo dla silnika...
Teraz po zmianie jest cycus glancus temp 90* i wiatrak poprawnie sie włącza 8-)
Temat jest bardziej jako ciekawostka... ale przy okazji wrzuce pare fotek jak łatwo sie dostac do termostatu.
pozdro <ok>
[Coupe B3 NG] Wymieniłem termostat i oczom nie wierzę...! :o
Wydaje mi się, że nikomu nie chciałoby się w ten sposób zwiekszać "przepustowości" termostatu. Jakby termostat był uszkodzony to by go ktoś po prostu wymontował. Prawdopodobnie to uszkodzenie samoistne. Brakujący fragment składa się z trzech kawałków. Istnieje ryzyko zatkania przelotu lub uszkodzenia popmpy.
Ostatnio zmieniony 30 sty 2009, 19:18 przez czarekj, łącznie zmieniany 1 raz.
Panowie... możliwe to żeby resztki termostatu zostały w środku...? :roll:
Przecież pogruchotały by mi pompe wody...prawda...? A nic na to nie wskazuje bo autko szybko sie zagrzewa, trzyma odpowiednie temperatury i ogrzewanie wnętrza jest ok...
Poprzedni wlasciciel mowi że nic nie grzebal w termostacie... ale wiecie...
Bo nie ma innej mozliwosci sprawdzenia czy są resztki w silniku jak zdjecie glowicy...no nie? :-|
Przecież pogruchotały by mi pompe wody...prawda...? A nic na to nie wskazuje bo autko szybko sie zagrzewa, trzyma odpowiednie temperatury i ogrzewanie wnętrza jest ok...
Poprzedni wlasciciel mowi że nic nie grzebal w termostacie... ale wiecie...
Bo nie ma innej mozliwosci sprawdzenia czy są resztki w silniku jak zdjecie glowicy...no nie? :-|