[b3/b4] Modyfikacje - Rozpórka kielichów przednich
to jest kielich, ale w tamtym miejscu nie oddziałuje na mocowanie amortyzatora w takim stopniuIC69 pisze:A to już nie jest kielich?KaZi_2005 pisze:jest mocowana kawałek za amorem
Ostatnio zmieniony 24 sty 2010, 22:54 przez KaZi_2005, łącznie zmieniany 1 raz.
nie było by żadnego problemu, gdyby nie to że ja tam mam akumulator. Rozpórka łamana wtedy to jedyne rozwiązanie jeżeli nie chce przenosić akumulatora.IC69 pisze:We V-kach również tak jest.KaZi_2005 pisze:s2 ma "dospawane" takie wzniesienia i do nich przykrecony jest prosty drąg
Teraz widzisz, jak to jest rozwiązane fabrycznie?
Póki co nie otworzył się i nie spotkałem takiego przypadku. Pewnie skoro szanująca się firma Wiechers sport robi takie rozpórki to przewidywali czy się otworzy czy nie zobacz ile jeszcze tam jest "blachy" która zapobiega "otwarciu się" kielicha. Spójrzmy na to realnie a nie wymyślajmy nie wiadomo jakich rzeczy. Nie wiem jaka siła by musiała być żeby wyrwało tak kielichIC69 pisze:Jak osłabisz kielich w tym miejscu, to Ci się otworzy jak wieczko w konserwieKaZi_2005 pisze:to jest kielich, ale w tamtym miejscu nie oddziałuje na mocowanie amortyzatora w takim stopniu
- IC69
- Przyjaciele
- Posty: 4800
- Rejestracja: 05 sty 2007, 22:48
- Imię: Irek
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Warszawa
...po to żeby je sprzedać.KaZi_2005 pisze:skoro szanująca się firma Wiechers sport robi takie rozpórki to
No właśnie, spójrzmy realnie. Wystarczy, że z większą prędkością wjedziesz w jakaś wyrwę w jezdni. Nie twierdzę, że po pierwszej zaliczonej dziurze może Cię coś takiego spotkać, ale po dziesiątej już bym się zaczął tego obawiać.KaZi_2005 pisze:Spójrzmy na to realnie a nie wymyślajmy nie wiadomo jakich rzeczy. Nie wiem jaka siła by musiała być żeby wyrwało tak kielich
póki co wszystko jest ok i nic nie wskazuje na jakieś "zużycie"...IC69 pisze:...po to żeby je sprzedać.KaZi_2005 pisze:skoro szanująca się firma Wiechers sport robi takie rozpórki toNo właśnie, spójrzmy realnie. Wystarczy, że z większą prędkością wjedziesz w jakaś wyrwę w jezdni. Nie twierdzę, że po pierwszej zaliczonej dziurze może Cię coś takiego spotkać, ale po dziesiątej już bym się zaczął tego obawiać.KaZi_2005 pisze:Spójrzmy na to realnie a nie wymyślajmy nie wiadomo jakich rzeczy. Nie wiem jaka siła by musiała być żeby wyrwało tak kielich
...i oby jak najdłużej.
Ale burze wywołałem :mrgreen: . Zadałem to pytanie bo jak koledzy wyżej myślę ,że wiercenie kielichów mija się z celem. Miałem taki pomysł ,żeby przykręcić rozpórkę do kielicha i następnie ja obspawać razem z kielichem na amen. ps tu macie patent jak obejść aku , i patent na nie wiercenie dziur w kielichu