[80 B4 ALL] Pobór prądu
do kolegi Vredny, a skąd ty wziąłeś regulator napięcia, który rozróżnia temperature?
Napisałeś, że energi trzeba "dopompować", a jak to zrobisz jak cały czas jeździsz na światłach, na pewno radio gra, no i czasami musisz jaki kierunkowskaz włączyć, dmuchawe itp. może przy większym aku więcej razy zapalisz, ale nigdy nie uzupełnisz tej energi którą zużyjesz na odpalenie auta, a w szczególności gdy to zrobisz pare razy na krótkich odcinkach
teraz do Lenio21, jeszcze raz powtarzam jeżeli masz sprawny aku i regulator to napięcie będzie wysokie 14,4-14,5V max (pomiar przy wyłączonych odbiornikach), jeżeli masz regulator niedobry albo aku rozładowany (lub padlina) to napięcie będzie tak jak piszesz na granicy, spróbuj jeszcze dołożyć gruby przewód dodatkowy od alternatora + do aku +, a napięcie ładowania na światłach to min 14V,
a po dodaniu gazu właśnie nie powinno się napięcie zmieniać bo od tego właśnie jest regulator by utrzymywać napięcie w danym przedziale przy różnych obrotach.
wilu8 te twoje 0,08A to bardzo mało,
u mnie jest pobór 0,2A mierzone przy włączonym alarmie, przy wyłączonym troche spada, ale trzeba pamiętać czarekj że mamy na postoju jeszcze zegarek, podtrzymanie pamięci w radiu jak kto posiada i prawie każdy ma alarm, to co wszystkie bezpieczniki w kieszeń?[/b]
Napisałeś, że energi trzeba "dopompować", a jak to zrobisz jak cały czas jeździsz na światłach, na pewno radio gra, no i czasami musisz jaki kierunkowskaz włączyć, dmuchawe itp. może przy większym aku więcej razy zapalisz, ale nigdy nie uzupełnisz tej energi którą zużyjesz na odpalenie auta, a w szczególności gdy to zrobisz pare razy na krótkich odcinkach
teraz do Lenio21, jeszcze raz powtarzam jeżeli masz sprawny aku i regulator to napięcie będzie wysokie 14,4-14,5V max (pomiar przy wyłączonych odbiornikach), jeżeli masz regulator niedobry albo aku rozładowany (lub padlina) to napięcie będzie tak jak piszesz na granicy, spróbuj jeszcze dołożyć gruby przewód dodatkowy od alternatora + do aku +, a napięcie ładowania na światłach to min 14V,
a po dodaniu gazu właśnie nie powinno się napięcie zmieniać bo od tego właśnie jest regulator by utrzymywać napięcie w danym przedziale przy różnych obrotach.
wilu8 te twoje 0,08A to bardzo mało,
u mnie jest pobór 0,2A mierzone przy włączonym alarmie, przy wyłączonym troche spada, ale trzeba pamiętać czarekj że mamy na postoju jeszcze zegarek, podtrzymanie pamięci w radiu jak kto posiada i prawie każdy ma alarm, to co wszystkie bezpieczniki w kieszeń?[/b]
panowie tez mialem podibny problem auto postalo dwa dni i nieszlo go odpalic a zaznaczam ze aku kupilem nowe w lutym poszukalem co bierze mi prod i okazalo sie ze radio 0.2 A ale nie robmy scen jezeli jest aku tak jak w moim przypdaku 55A/h i ladowanie ok to powinien palic podjechalem do kolegi przemiezylismy aku i okazalo sie ze nie ma takiej pojemnosci cos jest walniete wiec pojechalem tam gdzie go kupilem pomierzyli wymienili i auto stalo 4 dni na dworze i na piaty odpalilo i po problemie
Ja nie zabraniam podłączać Ci dodatkowych urządzeń, to Twoja sprawa. Z bezpiecznikami możesz robić co chcesz. Pomagam koledze Lenio a od innych osób wcale nie wymagam by stosowali sie do moich rad. Możesz mieć na postoju pobór i 2 A i będzie mi to obojętne. Opisałem swoje spostrzeżenia i podzieliłem się nimi.archi2340 pisze: u mnie jest pobór 0,2A mierzone przy włączonym alarmie, przy wyłączonym troche spada, ale trzeba pamiętać czarekj że mamy na postoju jeszcze zegarek, podtrzymanie pamięci w radiu jak kto posiada i prawie każdy ma alarm, to co wszystkie bezpieczniki w kieszeń?[/b]
Chyba każdy tak ma, nawet dawno temu w Polonezach takie stosowano. Całkiem rozsądne rozwiązanie, zimą więcej prądu zużywamy.archi2340 pisze:do kolegi Vredny, a skąd ty wziąłeś regulator napięcia, który rozróżnia temperature?
Na tej stronce są parametry jakiegoś polskiego alternatora, jest też charakterystyka regulatora:
http://darmowa-energia.eko.org.pl/pliki ... ltern.html
Tak to było w PF126 z prądnicą:-)archi2340 pisze:Napisałeś, że energi trzeba "dopompować", a jak to zrobisz jak cały czas jeździsz na światłach, na pewno radio gra, no i czasami musisz jaki kierunkowskaz włączyć, dmuchawe itp. może przy większym aku więcej razy zapalisz, ale nigdy nie uzupełnisz tej energi którą zużyjesz na odpalenie auta, a w szczególności gdy to zrobisz pare razy na krótkich odcinkach
Z Twojego opisu wynikałoby, że mniejszy aku rozładujesz do zera, jego przecież też trzeba tak samo doładować.
Przy 2k rpm silnika alternator ma 4k rpm i - rzuć okiem na wykresy ze strony powyżej - dysponuje wtedy niemal pełną mocą, czyli w Audi jest w stanie dostarczyć prawie 70, czy 90A. Nie starczy?
Zauważ też, że 20 sekund kręcenia, nawet przy założeniu, że cały czas płynie prąd 500A to raptem 2,8Ah.
Ostatnio zmieniony 25 lis 2008, 10:53 przez Vredny, łącznie zmieniany 1 raz.
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Vredny, to nie do końca jest takie proste. Ale upraszczając cały proces to niestety jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że duży akumulator będzie notorycznie niedoładowany przy założeniu, że pokonujesz często krótkie odcinki i rzadko jeździsz w dłuższe trasy, a alternator jest zbyt mały do danego akumulatora. Z tej prostej przyczyny, że po pierwsze pobór prądu w czasie jazdy przez standardowe urządzenia to ok. 15-20A i tu niewielki altek daje radę je zasilić bo pomimo, że np. maksymalna wydajność to np. 70A to jest to wartość przy maksymalnych obrotach, a na takich nie jeździmy. Jeździmy najczęściej przy 2000-2500 przy których wydajność takiego altka to ok. 20A. Jednak, żeby jeszcze doładować aku potrzeba dodatkowego prądu (im większy aku i bardziej rozładowany tym więcej) i to w dłuższym przedziale czasu (im większy aku tym dłużej). Jazda po mieście na pewno nie wystarczy tym bardziej, że na jałowym biegu altek praktycznie nie generuje nawet tej minimalnej mocy potrzebnej do zasilania urządzeń. Dodaj do tego potężny pobór prądu podczas odpalania i wniosek nasuwa się sam, prąd z aku jest pobierany ale nie wystarcza go do pełnego doładowania zużytej energii. Skutek, notorycznie niedoładowany aku co jest najczęstszym powodem przyspieszonego zużycia.
Oczywiście jest to duże uproszczenie ale generalnie mniejszy aku (byle nie za mały) jest lepiej doładowany niż za duży. Na marginesie regulator napięcia (jak sama nazwa wskazuje) reguluje napięcie, a nie prąd i ma za zadanie przede wszystkim ograniczać nadmierny wzrost napięcia. Jak brakuje energii to żaden regulator jej nie doda. Niezależnie od tego czy jest zimno czy ciepło.
Oczywiście jest to duże uproszczenie ale generalnie mniejszy aku (byle nie za mały) jest lepiej doładowany niż za duży. Na marginesie regulator napięcia (jak sama nazwa wskazuje) reguluje napięcie, a nie prąd i ma za zadanie przede wszystkim ograniczać nadmierny wzrost napięcia. Jak brakuje energii to żaden regulator jej nie doda. Niezależnie od tego czy jest zimno czy ciepło.
Podawałem link do charakterystyk przykładowego alternatora, słabszego niż w Audi, rzuć okiem. Przy 2000 rpm jest on w stanie dostarczyć ponad 30A.Danek pisze:Vredny, to nie do końca jest takie proste. Ale upraszczając cały proces to niestety jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że duży akumulator będzie notorycznie niedoładowany przy założeniu, że pokonujesz często krótkie odcinki i rzadko jeździsz w dłuższe trasy, a alternator jest zbyt mały do danego akumulatora. Z tej prostej przyczyny, że po pierwsze pobór prądu w czasie jazdy przez standardowe urządzenia to ok. 15-20A i tu niewielki altek daje radę je zasilić bo pomimo, że np. maksymalna wydajność to np. 70A to jest to wartość przy maksymalnych obrotach, a na takich nie jeździmy. Jeździmy najczęściej przy 2000-2500 przy których wydajność takiego altka to ok. 20A.
Niezależnie od pojemności aku pobierasz tyle samo energii. I tyle samo musisz dostarczyć z powrotem. Prąd samorozładowania jest na tym samym poziomie, niezależnie, czy masz sprawne aku 44Ah, czy 80Ah. Więc poziom naładowania będzie taki sam.Danek pisze:Jednak, żeby jeszcze doładować aku potrzeba dodatkowego prądu (im większy aku i bardziej rozładowany tym więcej) i to w dłuższym przedziale czasu (im większy aku tym dłużej).
Problem może być tylko z mocno rozładowanym dużym aku. Wtedy faktycznie trzeba go dłużej ładować.
Nie przesadzaj, to nie mały fiat. Nawet na jałowych obrotach napięcie w instalacji jest wyższe niż 12V, znaczy alternator działa.Danek pisze:Jazda po mieście na pewno nie wystarczy tym bardziej, że na jałowym biegu altek praktycznie nie generuje nawet tej minimalnej mocy potrzebnej do zasilania urządzeń.
Musisz wyjmować aku z auta i go doładowywać? Jeśli nie, to bilans jest dodatni, czyli energii starcza.Danek pisze:Dodaj do tego potężny pobór prądu podczas odpalania i wniosek nasuwa się sam, prąd z aku jest pobierany ale nie wystarcza go do pełnego doładowania zużytej energii.
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Działa, owszem ale nie dostarcza wystarczającej energii do zasilenia urządzeń oraz doładowania aku w związku z tym część prądu jest w tym czasie brana z akumulatora. Tu chodzi o prąd jaki wytwarza altek, a nie napięcie. Spadek napięcia po włączeniu odbiorników to przede wszystkim wynik poboru prądu.Vredny pisze:Nawet na jałowych obrotach napięcie w instalacji jest wyższe niż 12V, znaczy alternator działa.
Owszem ale czas ładowania bardzo mocno się wydłuża ponadto do ładowania większego aku potrzeba większego prądu, a co za tym idzie przy krótkich odcinkach aku jest coraz bardziej niedoładowany. Tak więc nie masz racji pisząc:Vredny pisze:Niezależnie od pojemności aku pobierasz tyle samo energii.
Gdyby pojemność aku nie miało znaczenia to producenci tłukliby tylko aku o dużej pojemności bo po co robić małe jak mały altek i tak doładuje duży aku, a większy aku dłużej pracuje.Vredny pisze:czy masz sprawne aku 44Ah, czy 80Ah. Więc poziom naładowania będzie taki sam.
W skrajnych sytuacjach (standardowy altek, duży aku, krótkie trasy, częste odpalanie, sporo dodatkowych odbiorników) może dojść do takiej sytuacji, że trzeba będzie doładowywać aku z prostownika. Ja akurat mam standardowe wyposażenie więc mi to w zasadzie nie zagraża.Vredny pisze:Musisz wyjmować aku z auta i go doładowywać?
Jeśli po odpaleniu silnika i załączeniu odbiorników napięcie w instalacji jest wyższe, niż przed odpaleniem to co to znaczy? Że odbiorniki są zasilane z alternatora jednak i jest nadwyżka prądu, która ładuje aku.Danek pisze:Działa, owszem ale nie dostarcza wystarczającej energii do zasilenia urządzeń oraz doładowania aku w związku z tym część prądu jest w tym czasie brana z akumulatora. Tu chodzi o prąd jaki wytwarza altek, a nie napięcie. Spadek napięcia po włączeniu odbiorników to przede wszystkim wynik poboru prądu.Vredny pisze:Nawet na jałowych obrotach napięcie w instalacji jest wyższe niż 12V, znaczy alternator działa.
W jaki sposób? Rozruch "zjadł" powiedzmy 1,5Ah, niezależnie od pojemności aku. I trochę ponad te 1,5Ah trzeba dostarczyć na powrót. Dlaczego w większym aku ma to trwać dłużej?Danek pisze:Owszem ale czas ładowania bardzo mocno się wydłuża ponadto do ładowania większego aku potrzeba większego prądu, a co za tym idzie przy krótkich odcinkach aku jest coraz bardziej niedoładowany.Vredny pisze:Niezależnie od pojemności aku pobierasz tyle samo energii.
Akumulator o większej pojemności jest droższy. W interesie producenta jest dać jak najtańszy, czyli najmniejszy, który wystarczy do poprawnej pracy auta.Danek pisze:Tak więc nie masz racji pisząc:Gdyby pojemność aku nie miało znaczenia to producenci tłukliby tylko aku o dużej pojemności bo po co robić małe jak mały altek i tak doładuje duży aku, a większy aku dłużej pracuje.Vredny pisze:czy masz sprawne aku 44Ah, czy 80Ah. Więc poziom naładowania będzie taki sam.
Poza tym, większa pojemnosć to większy rozmiar i ciężar.
To musiał by być naprawdę duży aku, bardzo częste odpalanie (nauka jazdy?) albo usterka instalacji.Danek pisze:W skrajnych sytuacjach (standardowy altek, duży aku, krótkie trasy, częste odpalanie, sporo dodatkowych odbiorników) może dojść do takiej sytuacji, że trzeba będzie doładowywać aku z prostownika. Ja akurat mam standardowe wyposażenie więc mi to w zasadzie nie zagraża.Vredny pisze:Musisz wyjmować aku z auta i go doładowywać?
Ciekawostka: wyładowany prawie do zera aku 50Ah (8h na światłach) po 30 minutach jazdy w cyklu miejskim - włączone światła, wycieraczki, dmuchawa - został naładowany na tyle, że mógł ponownie odpalić auto. Alternator dał radę.
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Błagam nie mieszaj napięcia z prądem. To, że napięcie jest wyższe nie znaczy, że aku jest wystarczająco doładowywany.Vredny pisze:Jeśli po odpaleniu silnika i załączeniu odbiorników napięcie w instalacji jest wyższe, niż przed odpaleniem to co to znaczy? Że odbiorniki są zasilane z alternatora jednak i jest nadwyżka prądu, która ładuje aku.
Dlatego, że im większa pojemność (upraszczając - więcej elktrolitu) tym więcej energii potrzeba do pełnego naładowania. To nie jest urządzenie, w którym możesz zastosować prostą matematykę typu zabrałem 1,5Ah to dam przez godzinę 1,5A albo przez pół godziny 3A i jest cacy. W akumulatorach jest to nieco bardziej skomplikowane. Ponieważ prąd ładowania jest taki sam to żeby dostarczyć więcej energii musi to trwać dłużej.Vredny pisze:W jaki sposób? Rozruch "zjadł" powiedzmy 1,5Ah, niezależnie od pojemności aku. I trochę ponad te 1,5Ah trzeba dostarczyć na powrót. Dlaczego w większym aku ma to trwać dłużej?
Żaden argument ani ciekawostka. Nowy akumulator, standardowe odbiorniki, sprawny i wydajny alternator, jazda na wyższych obrotach, niewiele jazdy na biegu jałowym i da radę. Gorzej jakbyś miał kilkuletni aku, sporo większy od standardu i w ciągu tych 30 minut postał z 10 minut w korkach.Vredny pisze:Ciekawostka: wyładowany prawie do zera aku 50Ah (8h na światłach) po 30 minutach jazdy w cyklu miejskim - włączone światła, wycieraczki, dmuchawa - został naładowany na tyle, że mógł ponownie odpalić auto. Alternator dał radę.
To nie czary tylko czysta fizyka i chemia.
[ Dodano: 2008-11-25, 14:44 ]
Niekoniecznie, wystarczy kilkuletni aku 75Ah, na pokładzie standardowy altek 70 i dodatkowo wzmak 400W z subem (nie robi bynajmniej za odważnik), podgrzewane lusterka i fotele dość częste odpalanie i włączanie ogrzewania szyby. Zaręczam Ci, że w ruchu miejskim po miesiącu albo nawet szybciej przy mrozie -10*C auta nie odpalisz.Vredny pisze:To musiał by być naprawdę duży aku, bardzo częste odpalanie (nauka jazdy?) albo usterka instalacji.
Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. W przypadku dużego rozładowania krótkie ładowanie dużym prądem (tzw. szybkie ładowanie) jest niezdrowe dla aku i dodatkowo skraca jego żywotność.
Inaczej - jeśli napięcie w instalacji jest wyższe niż napięcie akumulatora, to co jest jego źródłem - alternator, czy aku i jaki jest kierunek przepływu prądu - do, czy z akumulatora?Danek pisze:Błagam nie mieszaj napięcia z prądem. To, że napięcie jest wyższe nie znaczy, że aku jest wystarczająco doładowywany.
Prąd i napięcie są ze sobą powiązane. Im wyższe napięcie w instalacji, tym prąd ładowania może być większy. Jeśli pobór prądu jest zbyt duży, to napięcie generowane przez alternator siądzie i prąd będzie pobierany również z aku.
A to, czy wystarczająco ładujemy zależy tylko od czasu. 5A RMS przez 20 minut to taki sam ładunek jak 20A RMS przez 5 minut.
Zrozum, nie ładujemy aku od zera. Doładowujemy tyle ile zużyliśmy. 1,5Ah w dużym aku to dokładnie to samo, co 1,5Ah w małym aku (pomijając samorozładowanie).Danek pisze:Dlatego, że im większa pojemność (upraszczając - więcej elktrolitu) tym więcej energii potrzeba do pełnego naładowania. Ponieważ prąd ładowania jest taki sam to żeby dostarczyć więcej energii musi to trwać dłużej.Vredny pisze:W jaki sposób? Rozruch "zjadł" powiedzmy 1,5Ah, niezależnie od pojemności aku. I trochę ponad te 1,5Ah trzeba dostarczyć na powrót. Dlaczego w większym aku ma to trwać dłużej?
Aku 5 letnie, auto to koreańska myśl techniczna z końca lat 90 ubiegłego wieku - alternator chyba 80A, trasa ~10km...Danek pisze:Żaden argument ani ciekawostka. Nowy akumulator, standardowe odbiorniki, sprawny i wydajny alternator, jazda na wyższych obrotach, niewiele jazdy na biegu jałowym i da radę. Gorzej jakbyś miał kilkuletni aku, sporo większy od standardu i w ciągu tych 30 minut postał z 10 minut w korkach.
To nie czary tylko czysta fizyka i chemia.
A z aku 44Ah pewnie będzie palił zawsze? Przecież to nie wina dużego aku.Danek pisze:Niekoniecznie, wystarczy kilkuletni aku 75Ah, na pokładzie standardowy altek 70 i dodatkowo wzmak 400W z subem (nie robi bynajmniej za odważnik), podgrzewane lusterka i fotele dość częste odpalanie i włączanie ogrzewania szyby. Zaręczam Ci, że w ruchu miejskim po miesiącu albo nawet szybciej przy mrozie -10*C auta nie odpalisz.
Policz sobie pobór prądu przez wzmacniacz, zakładając, że jego sprawność to 70%, a przetwornicy zasilającej powiedzmy ~90%. Mnie wyszło w okolicach 50A. Bilans energetyczny jest na minusie, więc duży aku tylko opóźni moment, w którym auto nie odpala.
Zgadzam się w 100%. Zauważ jednak, że w aucie nic, poza wydajnością alternatora nie ogranicza maksymalnego prądu ładowania.Danek pisze:Jest jeszcze jeden aspekt całej sprawy. W przypadku dużego rozładowania krótkie ładowanie dużym prądem (tzw. szybkie ładowanie) jest niezdrowe dla aku i dodatkowo skraca jego żywotność.
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
Vredny, Trudno widzę, że lepiej ode mnie znasz się na elektrotechnice i chemii. Nie potrafię jaśniej wytłumaczyć dlaczego nie należy do standardowego alternatora podpinać ponadstandardowego akumulatora. Już pisałem to nie jest czysta arytmetyka. I nie chodzi tu o samorozładowanie. Poczytaj instrukcje obsługi różnych samochodów gdzie jest wyraźnie napisane, że nie należy stosować akumulatorów większych niż ... - to zależy jak sam zauważyłeś od wydajności alternatora, gdyż prowadzi to do notorycznego niedoładowania akumulatora i może skrócić jego okres eksploatacji. Być może przykład ze wzmakiem jest przerysowany ale to również po to by pokazać, że przy standardowym altku większy aku nie ma najmniejszego sensu, a nawet dodatkowo obniża sprawność całego układu.
No to walnąłeś, 80A altek, a aku 50Ah to nic dziwnego, że spokojnie wyrabia, tym bardziej, że nie ma żadnych dodatkowych odbiorników. Piszemy tu o sytuacjach odwrotnych altek 70A, a aku taki sam lub większy. Gdzie oprócz standardu jest jeszcze dodatkowo system CA. Jak dla mnie koniec tematu.Vredny pisze:Aku 5 letnie, auto to koreańska myśl techniczna z końca lat 90 ubiegłego wieku - alternator chyba 80A, trasa ~10km...
czarekj nie chciałem żeby to tak zabrzmiało, nie chcę nikogo urazić, po prostu mówie tylko to co obserwuje u siebie, ja też chciałbym innym pomóc na ile tylko mi moja wiedza pozwala
Danek zgadzam się z tobą jak widać, a Ci którzy nie znają podstaw elektrotechniki niech się lepiej nie wypowiadają [/b]
Danek zgadzam się z tobą jak widać, a Ci którzy nie znają podstaw elektrotechniki niech się lepiej nie wypowiadają [/b]
To musi być zwykła arytmetyka, energia sama z siebie nie powstaje, ani nie ginie.Danek pisze:Vredny, Trudno widzę, że lepiej ode mnie znasz się na elektrotechnice i chemii. Nie potrafię jaśniej wytłumaczyć dlaczego nie należy do standardowego alternatora podpinać ponadstandardowego akumulatora. Już pisałem to nie jest czysta arytmetyka. I nie chodzi tu o samorozładowanie. Poczytaj instrukcje obsługi różnych samochodów gdzie jest wyraźnie napisane, że nie należy stosować akumulatorów większych niż ... - to zależy jak sam zauważyłeś od wydajności alternatora, gdyż prowadzi to do notorycznego niedoładowania akumulatora i może skrócić jego okres eksploatacji.
Żeby nie przedłużać - uważam, że przy dodatnim bilansie energetycznym, zastosowanie większego aku nie spowoduje żadnych problemów. Oczywiście większy w granicach rozsądku, nie jakiś z lokomotywy
Przy ujemnym bilansie i tak każdy akumulator będzie niedoładowany, a w końcu się rozładuje do zera.
W tym przypadku i tak jesteśmy na minusie, wielkość aku nic nie zmienia.Danek pisze:Być może przykład ze wzmakiem jest przerysowany ale to również po to by pokazać, że przy standardowym altku większy aku nie ma najmniejszego sensu, a nawet dodatkowo obniża sprawność całego układu.
Sytuacja podobna jak w Audi, poziom elektryfikacji auta praktycznie taki sam, jak mojego Avanta. 10km trasy w 30 minut to głównie stanie w korkach i jazda od świateł do świateł.Danek pisze:No to walnąłeś, 80A altek, a aku 50Ah to nic dziwnego, że spokojnie wyrabia, tym bardziej, że nie ma żadnych dodatkowych odbiorników.Vredny pisze:Aku 5 letnie, auto to koreańska myśl techniczna z końca lat 90 ubiegłego wieku - alternator chyba 80A, trasa ~10km...