Troche humoru, kawały, śmieszne linki :)
Facet przychodzi do baru z małą małpką na ramieniu, zamawia drinka i gdy pije to małpka zaczyna skakać po całym barze. Podkrada oliwki z baru i je zjada. Następnie bierze pokrojone cytryny i je pałaszuje. Potem wskakuje na stół bilardowy bierze jedną bilę i ku zdumieniu wszystkich jakoś ją połyka.
Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do
tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a
następnie zjada.
Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku... ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy!
Towarzystwo na balu zabawia się rozmową:
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić jajko?
- Siodło! - wyrywa się Rżewski.
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia!
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...?
W małym miasteczku na Smoleńszczyżnie zatrzymał się na odpoczynek pułk gwardyjski. Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu, zgwałcili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza, zgwałcili mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciej nocy złupili wszystkich "samogonszczików" i poszli do stajen i obór. Na czwarty dzień do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki.....
Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny:
Drogi Rysiu,
Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami
jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,
ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.
Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.
Całuski,
Beata.
Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia
ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem
Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.
W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:
Droga Beatko,
Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.
Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.
Trzymaj się,
Rysiek
Stoi dwóch meneli pod sklepem i pija piwo.nagle podjezdza rowerzysta,wchodzi do sklepu i kupuje butelke wody mineralnej.wychodzi przed sklep i pije.wtedy jeden z meneli mowi do drugiego:
-ty Zenek widziales,wode pije!
Na to drugi odpowiada:
-No widziałem - jak zwierze!
Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze, zielone koła.
Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał:
- Ma pani kochanka Cygana?
- Tak, skąd pan wie? - zapytała zawstydzona nieco kobieta.
- Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.
Rzecz się dzieje w sypialni państwa Rosenbaum:
- Mojsze ty jesteś jak lis!
- względem chytrość?
- Nie! Względem miękka kita!
Porucznik Rżewski z kompanami, pijaństwo ogólne oczywiście.
- Panowie huzarzy, wykąpmy konie w szampanie!
- Ale panie poruczniku, toż to wydatek byłby straszny, a żołdu nie było od trzech miesięcy!
- Ech, wy... To chociaż oblejmy piwem kota!
Na balu Rżewski podchodzi do Nataszy.
- Opowiem pani taki dowcip, że ze śmiechu odpadną pani cycki.
Rostowa zaczerwieniła się i aż ją zatkało. Porucznik zerknął na nią raz, drugi...
- Hmmmm.... Widzę, że ten dowcip już pani opowiadałem.
Barman krzyczy do faceta:
- Widział pan co zrobiła pańska małpa?!
- Nie, co?
- Właśnie zjadła jedna bilę z mojego stołu bilardowego!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku, łajdaczka. Przepraszam, zapłacę za wszystko. Gościu kończy drinka, płaci i wychodzi z małpką. Dwa tygodnie później znowu przychodzi do
tego samego baru, z małpką na ramieniu, zamawia drinka a małpa zaczyna znowu hasać po barze. Kiedy kończy drinka, małpka znajduje wisienkę na talerzyku. Bierze ją, wsadza sobie w tyłek, wyjmuje, a
następnie zjada.
Barman jest wyraźnie zdegustowany:
- Widział pan co zrobiła tym razem?!
- Nie, co?
- Hmm, wzięła wisienkę, wsadziła sobie w tyłek po czym zjadła!
- Tiaa, to mnie nie dziwi, ona je wszystko w zasięgu wzroku... ale odkąd połknęła bilę, najpierw wszystko mierzy!
Towarzystwo na balu zabawia się rozmową:
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić jajko?
- Siodło! - wyrywa się Rżewski.
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia!
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...?
W małym miasteczku na Smoleńszczyżnie zatrzymał się na odpoczynek pułk gwardyjski. Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu, zgwałcili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn. Drugiego dnia zrujnowali karczmarza, zgwałcili mężczyzn i pobili kobiety. Trzeciej nocy złupili wszystkich "samogonszczików" i poszli do stajen i obór. Na czwarty dzień do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki.....
Żołnierz na froncie otrzymał list od swojej dziewczyny:
Drogi Rysiu,
Nie mogę dalej ciągnąć naszego związku. Odległość między nami
jest zbyt duża. Muszę przyznać, że zdradziłam Cię dwukrotnie,
ponieważ nie było Cię i to nie jest sprawiedliwe.
Wybacz. Proszę, odeślij mi zdjęcie, które ode mnie dostałeś.
Całuski,
Beata.
Żołnierza to zabolało, dlatego poprosił kumpli o wszelkie zdjęcia
ich obecnych lub byłych dziewczyn. Zatem do koperty ze zdjęciem
Beaty dorzucił zdjęcia innych ładnych dziewczyn, jakie dostał od kolegów.
W zestawie pojawiło się 57 zdjęć wraz z listem:
Droga Beatko,
Przepraszam, ale ni cholery nie pamiętam, kim jesteś.
Proszę, wybierz swoje zdjęcie z tej kupki i odeślij całą resztę.
Trzymaj się,
Rysiek
Stoi dwóch meneli pod sklepem i pija piwo.nagle podjezdza rowerzysta,wchodzi do sklepu i kupuje butelke wody mineralnej.wychodzi przed sklep i pije.wtedy jeden z meneli mowi do drugiego:
-ty Zenek widziales,wode pije!
Na to drugi odpowiada:
-No widziałem - jak zwierze!
Przychodzi kobieta do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam wstydliwy i nieco dziwny problem. Otóż na wewnętrznej stronie ud pojawiły mi się ostatnio tajemnicze, zielone koła.
Lekarz kazał jej się rozebrać, obejrzał dokładnie opisane miejsce, po czym zapytał:
- Ma pani kochanka Cygana?
- Tak, skąd pan wie? - zapytała zawstydzona nieco kobieta.
- Proszę mu powiedzieć, że te kolczyki nie są złote.
Rzecz się dzieje w sypialni państwa Rosenbaum:
- Mojsze ty jesteś jak lis!
- względem chytrość?
- Nie! Względem miękka kita!
Porucznik Rżewski z kompanami, pijaństwo ogólne oczywiście.
- Panowie huzarzy, wykąpmy konie w szampanie!
- Ale panie poruczniku, toż to wydatek byłby straszny, a żołdu nie było od trzech miesięcy!
- Ech, wy... To chociaż oblejmy piwem kota!
Na balu Rżewski podchodzi do Nataszy.
- Opowiem pani taki dowcip, że ze śmiechu odpadną pani cycki.
Rostowa zaczerwieniła się i aż ją zatkało. Porucznik zerknął na nią raz, drugi...
- Hmmmm.... Widzę, że ten dowcip już pani opowiadałem.
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od Armaniego, woń Hugo Bossa...dzień dobry, zapraszam Pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można korzystać do woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, `chętne dziewczyny' się kręcą, ludzie balują.....ateista czuje, ze musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał - Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła...
A nie, na tych niech Pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak
mają:)
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole, fura żarcia, `chętne dziewczyny' się kręcą, ludzie balują.....ateista czuje, ze musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają. Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie, diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał - Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a tu kotły, smoła...
A nie, na tych niech Pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak
mają:)
[ Dodano: 2008-06-26, 14:42 ]
Siedzi facet w fotelu i ogląda na Euro 2008 mecz Polska - Austria.
5. minuta meczu - Smolarek strzałem w długi róg pokonuje austriackiego
bramkarza. 12 minut później Murawski główką na 2:0. W 28. minucie po golu
Krzynówka z rzutu wolnego jest już 3:0!
Nagle ktoś go szarpie za koszulkę i słyszy głos:
- Kupiłeś marchewkę? Marchewkę się pytam czy kupiłeś!
[ Dodano: 2008-06-26, 14:43 ]
Temat: Fwd: męska opowiastka dla przypomnienia
Kiedy miałem 14 lat miałem nadzieję, że kiedyś będę miał dziewczynę.
Kiedy miałem 16, miałem dziewczynę, ale była beznamiętna. Więc zdecydowałem, że potrzebuję dziewczyny z uczuciami.
Jak miałem 18 lat spotykałem się z dziewczyną, która była bardzo namiętna. Jednak była zbyt uczuciowa, o wszystko płakała, łatwo się denerwowała. Ciągle groziła samobójstwem. Postanowiłem, że muszę znaleźć jakąś "stabilną" dziewczynę.
Jak doszedłem do 25 znalazłem dziewczynę stateczną, ale było to strasznie nudne. Wszystko można było przewidzieć, nie cieszyła się z życia. I życie stało się przygnębiające. Trzeba było znaleźć dziewczynę, z którą można byłoby przeżyć coś podniecającego.
W wieku 28 lat znalazłem ekscytującą dziewczynę, ale nie mogłem za nią nadążyć. Wciąż się spieszyła, nigdzie nie zagrzała miejsca. Ciągle z kimś flirtowała. Z początku było zabawnie i ciekawie. Ale był to związek bez przyszłości. Więc postanowiłem znaleźć dziewczynę z ambicjami.
Kiedy już miałem 31 lat spotkałem mądrą, ambitną dziewczynę stojącą twardo na ziemi i się z nią ożeniłem. Ale niestety była tak ambitna, że się ze mną rozwiodła i zabrała wszystko, co miałem.
Teraz mam 35 lat i szukam dziewczyny z dużymi cyckami...
Coś mi mówi, że to fotomontaż, ale........ :-|
[ Dodano: 2008-06-26, 14:53 ]
JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ?*
1.Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną jużtabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium, a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.
6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę między
zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.
7. Zdejmij kota z karnisza i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz temu draniowi pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa, żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramie, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś cholernego kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczka od herbaty i przy pomocy gumki \"recepturki\" strzel
tabletką miedzy rozwarte zęby.
11. Przy pomocy śrubokrętu przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Przynieś butelkę wódki, nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu dezynfekowania
rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pie*dolonego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.
13. Skrępuj tego sku*wysyna przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź pokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.
15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego jebanego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.
*JAK ZAAPLIKOWAC PSU TABLETKE?*
1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa...
[ Dodano: 2008-06-26, 14:53 ]
JAK ZAAPLIKOWAĆ KOTU TABLETKĘ?*
1.Weź kota na ręce i otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyska i naciśnij lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk wpuść tabletkę, pozwól kotu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletkę z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmamłaną jużtabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania, otocz kota lewym ramieniem jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne nogi. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej głęboko jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium, a kota z garderoby. Zawołaj żonę do pomocy.
6. Przyduś kota do podłogi klinując go miedzy kolanami jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie warczące odgłosy wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma głowę kota jednocześnie wpychając mu drewniana linijkę między
zęby. Następnie wsuń tabletkę wzdłuż linijki miedzy rozwarte zęby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle co skłoni go do przełknięcia.
7. Zdejmij kota z karnisza i rozpakuj nowa tabletkę. Zanotuj sobie, żeby wymienić firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, żeby tylko jego głowa wystawała spod jej pachy. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz temu draniowi pysk i wcisnąwszy rurkę miedzy rozwarte zęby mocno wdmuchnij tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi, a następnie wypij jedna butelkę piwa, żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie rozdrapane ramie, a następnie przy pomocy ciepłej wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś cholernego kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach od kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała tylko jego głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczka od herbaty i przy pomocy gumki \"recepturki\" strzel
tabletką miedzy rozwarte zęby.
11. Przy pomocy śrubokrętu przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek na swoje miejsce. Wypij piwo. Przynieś butelkę wódki, nalej do kieliszka i wypij. Przyłóż zimny kompres do policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu dezynfekowania
rany i wypij kolejny kieliszek aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pie*dolonego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot próbując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij kolejną tabletkę z opakowania.
13. Skrępuj tego sku*wysyna przy pomocy sznurka od bielizny związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij tabletkę kotu do gardła popychając dużym kawałkiem polędwicy wieprzowej. Już nie musisz być delikatny. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź pokojnie, żeby doktor mógł zaszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.
15. Zadzwoń do schroniska dla zwierząt, żeby zabrali tego jebanego mutanta z piekła rodem i sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.
*JAK ZAAPLIKOWAC PSU TABLETKE?*
1. Zawiń tabletkę w plaster szynki i zawołaj psa...
- Grzegorzbielsko
- Forum Audi 80
- Posty: 647
- Rejestracja: 16 sty 2008, 22:18
- Lokalizacja: bielsko-biała
no to panowie czas zacząć myć nasze autka
http://funcentrum.pl/files.viewFile,4800.html
http://funcentrum.pl/files.viewFile,4800.html
Autentyk, przekazany kanałami branży dealersko - motoryzacyjnej. Paniom
ku
przestrodze, panom ku nauce... ))
Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu
Rowiński > Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy,
ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna dupa
(oczywiście w wieku jego potencjalnej córki). Chwilę kręcą się pomiędzy
wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z
pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego jak ona. Sprzedawca
przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może
zaproponować jakieś tam nieduże Audi.
Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania
wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz". Po skompletowaniu
wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej
correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy
sobie 1000,- zł, kasa wędruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca,
że będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym
zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan
bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia
tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem.
Państwo wychodzą.
Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam
pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze
wyznaje, chciał sobie po prostu poruchać.
NO CZYŻ NIE MISTRZ ???
Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana,
aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka
opadła, ale bardzo się ubawił. Stwierdził jednak, że przyjemności kosztują i
ostatecznie oddali facetowi 500,- ))
:lol:
ku
przestrodze, panom ku nauce... ))
Piątek, godziny dobrze popołudniowe, niedługo zamykają. Do salonu
Rowiński > Wajdemajer na Targówku wkracza elegancki, nieco już starszy,
ale pełen wigoru pan. Towarzyszy mu, cytuję: niewiarygodnie obłędna dupa
(oczywiście w wieku jego potencjalnej córki). Chwilę kręcą się pomiędzy
wystawionymi samochodami, po czym pan zwraca się do sprzedawcy z
pytaniem, czy znalazłby dla pani coś równie pięknego jak ona. Sprzedawca
przytomnie odpowiada, że na coś równie pięknego nie ma szans, ale może
zaproponować jakieś tam nieduże Audi.
Audi się pani podoba, w związku z czym następuje festiwal dobierania
wyposażenia, na zasadzie: "kochanie, bierz co chcesz". Po skompletowaniu
wyposażenia jak z bajki, podpisują zamówienie - wszystko jak najbardziej
correct. W końcu pojawia się kwestia zaliczki. Pan oświadcza, że ma przy
sobie 1000,- zł, kasa wędruje na stół. Sprzedawca nieśmiało wtrąca,
że będzie to samochód wykonany na specjalne zamówienie, w związku z czym
zaliczka wyniesie 10 % wartości, a zatem coś koło 10 tysięcy. Pan
bynajmniej się nie wzbrania, tylko w związku z brakiem gotówki zostawia
tysiąc, a co do reszty, prosi o podanie konta by załatwić to przelewem.
Państwo wychodzą.
Poniedziałek rano. Tuż po otwarciu salonu ponownie zjawia się ten sam
pan (tyle że już sam) i prosi o zwrot owego tysiaka, ponieważ jak szczerze
wyznaje, chciał sobie po prostu poruchać.
NO CZYŻ NIE MISTRZ ???
Podobno nie bardzo chcieli mu oddać, bo jednak umowa podpisana,
aż sprawa ostatecznie oparła się o prezesa. Temu, jak to usłyszał, szczęka
opadła, ale bardzo się ubawił. Stwierdził jednak, że przyjemności kosztują i
ostatecznie oddali facetowi 500,- ))
:lol:
Idźcie zrobić siu siu, jak ktoś na grubszą sprawę to koniecznie i juk już to zrobicie to
http://www.smog.pl/wideo/19126/w_prawdz ... puterowym/
http://www.smog.pl/wideo/19126/w_prawdz ... puterowym/
http://fishki.net/comment.php?id=35921 niezła rzeźba nie?