ale za to dzień dłubania przy golfie i już się humor poprawia a nie tak jak w tym padle ciągle nowe problemy, a to półoś nie pasuje a to skrzynia to jeszcze inne pierdoły...spaykee pisze:znam temat, nikt nie mówił, że będzie lekko
a tu nie mal wszystko P&P trochę cięcia szlifierką, trochę spawania, i wiecie co? vuala mamy noty down pipe :lol:
ale jak się wejdzie pod golfa i popatrzy po jeszcze niedawno "nowych" kapciach i na na 16" i człowiek sobie uzmysławia że to pali takie lacze na trójce a i ma ochotę na to samo na czwórce z tym że tu już sprzęgło nie pozwala bo się ślizga to człowiek nabiera respectu do tego silnika.
jeszcze tylko jak będę miał okazję to sprawdzę kiedyś czy mi nie puszczają zawory w głowicy i popychacze wymienię, ustabilizuje ciśnienie oleju żeby zaworów nie podstawiało i chyba pojadę na hamownię golfem zanim się wrzuci synchro.
ale to chyba będzie grubo. a zanim pojadę na hamownię to najpierw skończęv robić docisk na podwójnej sprężynie. jeśli to już nie będzie dawać rady to już tylko zostaje mi załatwić tarczę sprzęgła ze spiekiem od Radzikwskiego albo Wróbla. myślę nad sześcioma albo ośmioma "łapkami" żeby było półsprzęgło a nie urywało łeb przy próbie delikatnego ruszenia. nie wyobrażam sobie np parkowania ze sprzęgłem które działa 0/1.