Forum Audi 80 Klub Polska

Dzięki za propozycję.

Po przeanalizowaniu tego manuala będę próbował zrobić to samemu w końcu jakieś nowe doświadczenie.

Tylko o co chodzi z tym trafieniem w otwór ten pierścień może się obrócić czy trzeba uważać aby podczas wyciągania nastawnika z pompy nim przypadkiem nie poruszyć i zmienić jego pozycji.

Jeżeli może się obracać to jaki jest problem z trafieniem w zagłębienie pierścienia??

Bo nie rozumiem co jest trudnego w trafieniu w otwór :mrgreen:

Jeżeli może się obracać to jaki jest problem z trafieniem w zagłębienie pierścienia??

Obraca się oraz porusza w przód/tył.

marthen pisze:Bo nie rozumiem co jest trudnego w trafieniu w otwór

Przy odrobinie wprawy można trafiać w otworki nawet po ciemku <ok>

marthen pisze:Dzięki za propozycję.

Po przeanalizowaniu tego manuala będę próbował zrobić to samemu w końcu jakieś nowe doświadczenie.

Tylko o co chodzi z tym trafieniem w otwór ten pierścień może się obrócić czy trzeba uważać aby podczas wyciągania nastawnika z pompy nim przypadkiem nie poruszyć i zmienić jego pozycji.

Jeżeli może się obracać to jaki jest problem z trafieniem w zagłębienie pierścienia??

Bo nie rozumiem co jest trudnego w trafieniu w otwór :mrgreen:

Jak zdejmiesz nastawnik to zobaczysz o co chodzi. Trafić nie jest problemem. Może Ci się udać za 1 albo 3 razem, ale musisz mieć pewność że siedzi we właściwym miejscu zanim odpalisz auto.
Wymieniając uszczelkę pod nastawnikiem udało mi się trafić za 1 razem (choć 1 raz to robiłem), ale że nie wiedziałem jaka jest różnica jak się nie trafi to zdjąłem i za 2 razem nie trafiłem. A różnicę było czuć ruszając poziomo nastawnikiem. Jak się nie trafi to jest łatwiej nim ruszać w poziomie.

Panowie, Pytanie:

Jak często czyścicie u siebie nastawnik???


8 miesięcy temu czyściłem nastawnik, falowały obroty na jałowym. Po czyszczeniu super.
Od tygodnia znów falują obroty. Auto rocznie przejeżdza średnio 10tys. także nie za dużo.

Czy u was tez z taką częstotliwością się od brudzi?

jak pompa straciła gładzie i zaczęła produkcje opiłków to będziesz miał powtórkę z rozrywki w krótkim czasie , wiec albo czyścisz co 10 tys. km albo szukasz dobrego dołu pompy , polecam zgłosić się po pewniaka do Muniora .

jarowlkp pisze:jak pompa straciła gładzie i zaczęła produkcje opiłków to będziesz miał powtórkę z rozrywki w krótkim czasie , wiec albo czyścisz co 10 tys. km albo szukasz dobrego dołu pompy , polecam zgłosić się po pewniaka do Muniora .

Potwierdzam. W maju przerabiałem ten temat u siebie. U mnie to nawet 3 miesiące nastawnik nie wytrzymał. Pompa od Muniora załatwiła sprawę

Niestety Pompa do wymiany ( dół pompy)
Nastawnik swój wyczyścisz i założysz ponownie.

Pewnie poczęstowałeś pompę czymś co tylko przypomina ON
Dolewaj olej Orlen 2T czerwony do paliwa, ze 100 ml na karnister ropy.

jarowlkp pisze:jak pompa straciła gładzie i zaczęła produkcje opiłków to będziesz miał powtórkę z rozrywki w krótkim czasie , wiec albo czyścisz co 10 tys. km albo szukasz dobrego dołu pompy , polecam zgłosić się po pewniaka do Muniora .

Wszystko się zgadza .Tyle że takiego "pewniaka" można też szybciutko "załatwić ",wystarczy raz zalać trefnego paliwa ...olej jako dodatek do ropy ,oczywiscie może zapobiec takim sytuacjom .Lanie oleju jak już pompa jest podtarta i zawala co parę tys nastawnik opiłkami ,niestety nic już nie pomoże.Jak mamy taką pompę produkującą nadmierną ilość opiłków ,mamy dwa wyjscia ,pierwsze to tak jak napisali poprzednicy ,wymiana dołu pompy na taki który opiłków nie produkuje , a pużniej pilnowanie dolewania oleju do ropy .Drugie wyjście to zakładamy w nastawniku zamiast ori słabego magnesu ,mocny magnes neodymowy ,który nie przepuści już żadnego opiłka do wnętrza nastawnika i nie bedzie potrzeby rozbierania nastawnika

MUNIOR pisze: Drugie wyjście to zakładamy w nastawniku zamiast ori słabego magnesu ,mocny magnes neodymowy ,który nie przepuści już żadnego opiłka do wnętrza nastawnika i nie bedzie potrzeby rozbierania nastawnika

Good idea