Swietnie ze się cos ruszylo na plus . Ja już staracilem wiare ze moje będzie normalnie jezdzic i mowie sobie przecież wszystko sprawdziłem tylko sterownik został ale jakos nie dawałem wiary ze mogl się rozebzdzic . POczytalem przekopałem internet i wyszlo ze to bardzo awaryjne sterowniki .mesiah pisze:Aldi.Auto było rozbierane i jak już pisałem pierścienie wymienione na nowe , gładzie cylindryczne pomierzone i zachowały się w bdb stanie. Do tego gruntownie zrobione obie głowice. Chyba zostanie ten rozrząd. Czekam aż dojdzie drugi komp i przy okazji dmuchnę w wężyk od map sensora. Zobaczymy czy coś pomoże. Ktoś zna może jeszcze jakieś objawy przestawionego rozrządu?
Jutro dojdzie manometr do mierzenia kompresji. Zmierzę ją i jeśli jest niska bądz różnice między cylindrami przekroczą 1 bar to jadę do chłopaków z wielka mordą od razu. Z racji remontu nie wiem na jaka minimalna kompresje ustawić poprzeczkę. Myślę , że te 11-12 bar musi mieć ten motor po pseudo remoncie.
[ Dodano: 2014-03-18, 13:55 ]
Ok pierwszy postęp. Właśnie doszedł ecu polecony przez bzibzi. Zamontowany , auto pochodziło do włączenia wentylatora chłodnicy i ogień na miasto. Jest poprawa. Auto pracuje płynniej , mniej szarpie i jest trochę mocniejsze w dolnym zakresie. Nawet 6300 rpm pokazało na trójce:) Także jedna rzecz in plus o ile gdzieś po drodze nie nałapie błędów przez niesprawny osprzęt. Polecam wszystkim podmianki ecu jeśli motor lubi świrować. Mały koszt a potrafi działać cuda. Jeszcze raz dzięki bzibzi. Reszta wyjdzie na jaw jutro jak dojdzie manometr i lookne na ustawienie rozrządu.
[B4 2.6 ABC] Stukanie w silniku. Kapitalka silnika na własną
no i dobrze , że awaryjne;] Coś musi się psuć w końcu , nawet w audi:) Jest lepiej ale "to nie to jeszcze". Grzebie i szukam dalej. Będzie dla potomnych. Trochę się nawkur... ale pewnie później się odwdzięczy:)
Sondy chyba ok (dość dziwne napięcia ale raczej za wysokie wiec dawka uboga) . komputer wymieniony i tez jest ok. Co jeszcze znacznie wpływa na dawkowanie paliwa i kulturę pracy licząc sam osprzęt bez słupka? Czujnik zasysanego powietrza?(jak go sprawdzić)
Sondy chyba ok (dość dziwne napięcia ale raczej za wysokie wiec dawka uboga) . komputer wymieniony i tez jest ok. Co jeszcze znacznie wpływa na dawkowanie paliwa i kulturę pracy licząc sam osprzęt bez słupka? Czujnik zasysanego powietrza?(jak go sprawdzić)
na początek sondy można odlaczyc i zobaczyć jak jeździ bez . sonda powinna falowac od powiedzmy 0,2V do 1V mierzone na czarnym przewodzie i masie silnika drugi . Wazne żeby odczyt skakal na wolnych obrotach jak i na wyższych odczyty mogą się trochę roznic od tych co podalem . Czujnik posparawdzaj w blokach pomiarowych czy wskazują odpowiednia temperaturę . Uszczelnij kolektor dolotowy popaczaj czy nie rozwalilo plastokiow w srodku niego , wyczyść przepustnice . Posprawdzaj wężyki podcisnien i sprawdz kolo serwa hamulcowego czy się nie przetarl ten do mapsensora .
Sondy sprawdzone jako pierwsze i mierzone jak trzeba. Nie posiadam oscyloskopu wiec z przymrużeniem oka. Ogólnie ładnie sobie pływają ale zakres przekracza te 1-1.4v i dochodzi nawet do 2 co mnie zawsze zastanawiało. Dzieje się tak w przypadku obydwu sztuk.
Kolektor był cały wyjmowany i sam go uszczelniałem czyszcząc przy okazji wszystko po drodze(cały środek wyjęty przez poprzedniego właściciela i zastąpiony jakąś rzeźbą z wklejonej blachy aluminiowej).
Wężyk od map sensora szczelny tylko trochę zagięty od strony przepustnicy bo musiałem wstawić zwykły wężyk żeby go przedłużyć.
Ostatnio wymieniony komplet świeć (przejechałem na nich jakieś 2 tyś więc po wykręceniu może mi pokażą jakie mam spalanie na garach).
Zostały jeszcze cewki i przewody (są popękane przy świecach lekko ale nie ma żadnych przebić).
Co do przestawionego rozrządu to objawy były takie same przed remontem jak i po więc nie wierzę , że to jego wina.
P.S świeczki już sprawdzone , przy okazji uziemiłem auto bo przerwałem jeden przewód;]
5 świec ma biały nalot. jak szron więc wygląda to na ubogą mieszankę. Nalot nie jest gruby tylko sama świeca zmieniła kolor na biały. Na jednym garze od grodzi po stronie pasażera jest nalot koloru ceglastego i wygląda jak książkowa świeca z idealnym spalaniem.
Z tego co wyczytałem jakieś lewe powietrze tez może mieć na to wpływ + 70% podciśnienia w kolektorze oraz sondy które mają skrajne napięcie dochodzące do 2v.
Ba , dopiero wczoraj włożyłem nowy komputer a na starym auto nie szło do odcięcia i to on mógł dawkować mało paliwa.
Chyba tym tropem warto iść ale nie wiem jak i kiedy to ogarnę. Łeb mnie już boli od ilości dupereli.
Zmierzyłem sondy drugi raz z racji wymiany kompa choć nie wiem czy one maja z nim coś wspólnego. Zakres przy temp 90c oscyluje w granicach 0.1-0.8 więc chyba do przyjęcia.
Jestem w trakcie ugadywania zakupu drugiego kolektora fabrycznie już bez kierownic powietrza. Jeśli się uda wywalam swój stary i uszczelniam wszystko od nowa. Przy okazji wkleję fotki tej rzeźby zrobionej w moim obecnym.
ogólnie ciekaw jestem czy auto nie było kupione od jakiegoś użytkownika forum. Fura z Elbląga zakupiona ok 08.2013. Czerwony avant 2.6 ośka. Stała chyba za 2300 na allegro. taka a nie inna cena z racji dymienia silnika. Może poprzedni właściciel na coś trafił.
Kolektor był cały wyjmowany i sam go uszczelniałem czyszcząc przy okazji wszystko po drodze(cały środek wyjęty przez poprzedniego właściciela i zastąpiony jakąś rzeźbą z wklejonej blachy aluminiowej).
Wężyk od map sensora szczelny tylko trochę zagięty od strony przepustnicy bo musiałem wstawić zwykły wężyk żeby go przedłużyć.
Ostatnio wymieniony komplet świeć (przejechałem na nich jakieś 2 tyś więc po wykręceniu może mi pokażą jakie mam spalanie na garach).
Zostały jeszcze cewki i przewody (są popękane przy świecach lekko ale nie ma żadnych przebić).
Co do przestawionego rozrządu to objawy były takie same przed remontem jak i po więc nie wierzę , że to jego wina.
P.S świeczki już sprawdzone , przy okazji uziemiłem auto bo przerwałem jeden przewód;]
5 świec ma biały nalot. jak szron więc wygląda to na ubogą mieszankę. Nalot nie jest gruby tylko sama świeca zmieniła kolor na biały. Na jednym garze od grodzi po stronie pasażera jest nalot koloru ceglastego i wygląda jak książkowa świeca z idealnym spalaniem.
Z tego co wyczytałem jakieś lewe powietrze tez może mieć na to wpływ + 70% podciśnienia w kolektorze oraz sondy które mają skrajne napięcie dochodzące do 2v.
Ba , dopiero wczoraj włożyłem nowy komputer a na starym auto nie szło do odcięcia i to on mógł dawkować mało paliwa.
Chyba tym tropem warto iść ale nie wiem jak i kiedy to ogarnę. Łeb mnie już boli od ilości dupereli.
Zmierzyłem sondy drugi raz z racji wymiany kompa choć nie wiem czy one maja z nim coś wspólnego. Zakres przy temp 90c oscyluje w granicach 0.1-0.8 więc chyba do przyjęcia.
Jestem w trakcie ugadywania zakupu drugiego kolektora fabrycznie już bez kierownic powietrza. Jeśli się uda wywalam swój stary i uszczelniam wszystko od nowa. Przy okazji wkleję fotki tej rzeźby zrobionej w moim obecnym.
ogólnie ciekaw jestem czy auto nie było kupione od jakiegoś użytkownika forum. Fura z Elbląga zakupiona ok 08.2013. Czerwony avant 2.6 ośka. Stała chyba za 2300 na allegro. taka a nie inna cena z racji dymienia silnika. Może poprzedni właściciel na coś trafił.
poprzednim razem jak rozbierałem dolot dokładnie sprawdzałem przepustnice i nie widziałem żadnych znaków przeróbek czy napraw.
Ogólnie telepie silnikiem czy ciepły czy zimny i czuje to w aucie. Jak jadę na niskich biegach (nie licząc 5) ze stała prędkością czuję na całym aucie jakby pływanie czy spadki mocy. Nie mogę nazwać tego szarpaniem bo nic takiego się nie dzieje ale czuć te spadki i jest coś perfidnie nie tak. Tak jakbym jechał np 50km/h i delikatnie pulsował gazem , taki efekt mniej więcej.
Przed chwilą wsłuchiwałem się w kolektor i słyszę ciche syczenie. Jest tak głośno , że nie mogę stwierdzić skąd dobiega ale syczy. Nie wiem czy to dźwięk zasysanego powietrza przez przepustnice czy lewe powietrze.
Pompka paliwa nie sprawdzana ale na oko daje radę bo raz spuszczałem nią paliwo przez zware na przekaźniku. Co do regulatora to nie jestem pewien jak go sprawdzić. Po przekręceniu stacyjki na zapłon powinno lecieć paliwo z węża powrotnego tak? Wtedy pompka daje odpowiednie ciśnienie. No a sam regulator?
Ogólnie telepie silnikiem czy ciepły czy zimny i czuje to w aucie. Jak jadę na niskich biegach (nie licząc 5) ze stała prędkością czuję na całym aucie jakby pływanie czy spadki mocy. Nie mogę nazwać tego szarpaniem bo nic takiego się nie dzieje ale czuć te spadki i jest coś perfidnie nie tak. Tak jakbym jechał np 50km/h i delikatnie pulsował gazem , taki efekt mniej więcej.
Przed chwilą wsłuchiwałem się w kolektor i słyszę ciche syczenie. Jest tak głośno , że nie mogę stwierdzić skąd dobiega ale syczy. Nie wiem czy to dźwięk zasysanego powietrza przez przepustnice czy lewe powietrze.
Pompka paliwa nie sprawdzana ale na oko daje radę bo raz spuszczałem nią paliwo przez zware na przekaźniku. Co do regulatora to nie jestem pewien jak go sprawdzić. Po przekręceniu stacyjki na zapłon powinno lecieć paliwo z węża powrotnego tak? Wtedy pompka daje odpowiednie ciśnienie. No a sam regulator?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Ok i tak miałem kupić manometr do paliwa. Dużo teraz takie rzeczy nie kosztują.
O który wężyk dokładnie chodzi?
Powiedźcie mi. Namierzyłem jakimś cudem kompletny kolektor od wersji z kierownicami powietrza. Nic nie jestem popękane , wszystko jak z fabryki. Do tego jest obuty we wtryski , listwy i przepustnice wraz z krokowym i czujnikiem temp powietrza. właśnie dostałem fotki wnętrza i się zdziwiłem bo jest igła. Brać to to za 150zł z wysyłką czy nie ryzykować kolejnej awarii i zamówić wersje bez kierownic?
O który wężyk dokładnie chodzi?
Powiedźcie mi. Namierzyłem jakimś cudem kompletny kolektor od wersji z kierownicami powietrza. Nic nie jestem popękane , wszystko jak z fabryki. Do tego jest obuty we wtryski , listwy i przepustnice wraz z krokowym i czujnikiem temp powietrza. właśnie dostałem fotki wnętrza i się zdziwiłem bo jest igła. Brać to to za 150zł z wysyłką czy nie ryzykować kolejnej awarii i zamówić wersje bez kierownic?
-
- Forum Audi 80
- Posty: 7334
- Rejestracja: 25 sty 2007, 08:37
- Imię: Andrzej Cz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
Chodzi ci o wężyk podciśnienia? To ten cienki który wychodzi z regulatora ciśnienia paliwa na końcu listwy wtryskowej.mesiah pisze:O który wężyk dokładnie chodzi?
Tylko jak patrzę na allegro to te najtańsze zestawy będzie ciężko podłączyć do układu paliwowego w abc bo są ubogie w złączki do skręcanych przewodów paliwowych.mesiah pisze:Ok i tak miałem kupić manometr do paliwa. Dużo teraz takie rzeczy nie kosztują.
Też wczoraj się rozglądałem i doszedłem do tego wniosku.
W razie czego mam znajomego tokarza i pseudo mechanika to mi coś na 100% dorobi bo już nie takie cuda odstawiał.
Miałem mierzyć kompresje i dać znać ale właśnie się dowiedziałem , że paczka z nim nie została wysłana. Był zaklepany i miałem go wziąć za pobraniem ale poszedł do kogoś innego.
Jestem właśnie po akcji z plakiem. Sporo go psikałem dookoła ale zero różnicy. Wychodzi na to , że dobrze wszystko złożyłem. Nie żałowałem silikonu. Przerzuciłem się na perfumy i wywaliłem ich pół butelki. Pokryły mokrym nalotem kolektor z wtryskami od strony kierowcy. Zmienił się dźwięk i namierzyłem chyba gnoja. Doszedłem do wniosku , że skoro plak nie zmienił pracy silnika to syczenie musi dochodzić z układu paliwowego. Docisnąłem metalową listwę z wtryskami po tej samej stronie i syczenie praktycznie ucichło. Wychodzi na to ze oringi na którymś wtrysku nie trzymają ale w stopniu minimalnym bo nic a nic nie cieknie.
Może listwa jest krzywa tego nie wiem ale wszystko jest skręcone na maksa.
Aha i wężyk o którym pytałem ten przy regulatorze. Po jego zdjęciu nic nie cieknie , leci tylko sporo powietrza.
Z kolei po odkręceniu powrotu przy regulatorze i włączeniu zapłonu paliwo zasuwa jak głupie , więc albo regulator albo wszystko gra.
[ Dodano: 2014-03-20, 18:58 ]
Właśnie wróciłem po całym dniu walki z autem.
Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć jak wygląda dokładnie w budowie ten zaworek w głowicy od ciśnienia oleju? Wykręciłem go z głowicy od strony pasażera. Z tej bo po zdjęciu paska wielorowkowego i osłon rozrządu dźwięk jakby się wyklarował i bardziej słychać , że to jednak głowica.
No więc wykręcił się bez problemu w całości (był dowalony na maksa , bałem się , że ukręcę). Wypłukałem go wciskając ten zaworek od spodniej strony. W środku nie ma nic prócz dziurki i sprężynki która dociska ten zaworek. Nie powinno być tam jakiejś kuleczki czy coś? Po złożeniu poprawy nie słyszę.
Zdjąłem wszystkie osłony plastykowe nie licząc tych pod kołami wałków. Koło pasowe wału też zdjęte jak i osłona pod nim. Mimo to mam delikatny głos jakby pasek tarł o obudowę. Do tego po środku wierzchniej strony leci zdarta kreska wytarta od czegoś. W ogóle napisy za jakieś 2-3 tyś będą nieczytelne. pasek gates , leży bdb osiowość zachowana , kompletny rozrząd zrobiony jakieś 5 tyś temu przy okazji remontu.
Jedyne co mi się podoba to fakt , że olej wygląda tak jak wyglądał zaraz po zalaniu. Pachnie bdb kolor też ok i do tego rozpuszcza każdy nagar jaki był w pokrywie niedomyty po poprzednim półsyntetyku. Oliwa to MOTUL 8100 X-CESS 5W40 na bank oryginał.
Bym zapomniał. Gwóźdź programu. Rozrząd wygląda na poprawnie ustawiony.
Na dole koło pasowe ustawione na strzałkę z plastykowej obudowy , podkładki z kół wałków na oko wyglądają jakby były idealnie w poziomie (nie mam blokady). Czy jest opcja złożenia wałków , kół bądź tych motylków odwrotnie? Może wygląda , że jest ok a wcale nie jest? Nie składam tego na razie dopóki nie ogarnę skąd te tarcie paska. Mogę zrobić jutro zdjęcie rozrządu jeśli to pomoże wam w jakiejś diagnozie(może ustawionego rozrządu na znaki i fote krzywek wałków jak są ustawione w tym czasie?).
Szperając dzisiaj na necie znalazłem wątek o podciśnieniu w kolektorze jakiegoś audi v8. Niestety wątek się urwał bez rozwiązania jak to bywa zazwyczaj. koleś pisał , że ma 42% według kompa zamiast właściwych 32 i telepie mu motorem. Ja mam do cholery 70 więc jak to ma chodzić.
W razie czego mam znajomego tokarza i pseudo mechanika to mi coś na 100% dorobi bo już nie takie cuda odstawiał.
Miałem mierzyć kompresje i dać znać ale właśnie się dowiedziałem , że paczka z nim nie została wysłana. Był zaklepany i miałem go wziąć za pobraniem ale poszedł do kogoś innego.
Jestem właśnie po akcji z plakiem. Sporo go psikałem dookoła ale zero różnicy. Wychodzi na to , że dobrze wszystko złożyłem. Nie żałowałem silikonu. Przerzuciłem się na perfumy i wywaliłem ich pół butelki. Pokryły mokrym nalotem kolektor z wtryskami od strony kierowcy. Zmienił się dźwięk i namierzyłem chyba gnoja. Doszedłem do wniosku , że skoro plak nie zmienił pracy silnika to syczenie musi dochodzić z układu paliwowego. Docisnąłem metalową listwę z wtryskami po tej samej stronie i syczenie praktycznie ucichło. Wychodzi na to ze oringi na którymś wtrysku nie trzymają ale w stopniu minimalnym bo nic a nic nie cieknie.
Może listwa jest krzywa tego nie wiem ale wszystko jest skręcone na maksa.
Aha i wężyk o którym pytałem ten przy regulatorze. Po jego zdjęciu nic nie cieknie , leci tylko sporo powietrza.
Z kolei po odkręceniu powrotu przy regulatorze i włączeniu zapłonu paliwo zasuwa jak głupie , więc albo regulator albo wszystko gra.
[ Dodano: 2014-03-20, 18:58 ]
Właśnie wróciłem po całym dniu walki z autem.
Czy ktoś jest mi w stanie powiedzieć jak wygląda dokładnie w budowie ten zaworek w głowicy od ciśnienia oleju? Wykręciłem go z głowicy od strony pasażera. Z tej bo po zdjęciu paska wielorowkowego i osłon rozrządu dźwięk jakby się wyklarował i bardziej słychać , że to jednak głowica.
No więc wykręcił się bez problemu w całości (był dowalony na maksa , bałem się , że ukręcę). Wypłukałem go wciskając ten zaworek od spodniej strony. W środku nie ma nic prócz dziurki i sprężynki która dociska ten zaworek. Nie powinno być tam jakiejś kuleczki czy coś? Po złożeniu poprawy nie słyszę.
Zdjąłem wszystkie osłony plastykowe nie licząc tych pod kołami wałków. Koło pasowe wału też zdjęte jak i osłona pod nim. Mimo to mam delikatny głos jakby pasek tarł o obudowę. Do tego po środku wierzchniej strony leci zdarta kreska wytarta od czegoś. W ogóle napisy za jakieś 2-3 tyś będą nieczytelne. pasek gates , leży bdb osiowość zachowana , kompletny rozrząd zrobiony jakieś 5 tyś temu przy okazji remontu.
Jedyne co mi się podoba to fakt , że olej wygląda tak jak wyglądał zaraz po zalaniu. Pachnie bdb kolor też ok i do tego rozpuszcza każdy nagar jaki był w pokrywie niedomyty po poprzednim półsyntetyku. Oliwa to MOTUL 8100 X-CESS 5W40 na bank oryginał.
Bym zapomniał. Gwóźdź programu. Rozrząd wygląda na poprawnie ustawiony.
Na dole koło pasowe ustawione na strzałkę z plastykowej obudowy , podkładki z kół wałków na oko wyglądają jakby były idealnie w poziomie (nie mam blokady). Czy jest opcja złożenia wałków , kół bądź tych motylków odwrotnie? Może wygląda , że jest ok a wcale nie jest? Nie składam tego na razie dopóki nie ogarnę skąd te tarcie paska. Mogę zrobić jutro zdjęcie rozrządu jeśli to pomoże wam w jakiejś diagnozie(może ustawionego rozrządu na znaki i fote krzywek wałków jak są ustawione w tym czasie?).
Szperając dzisiaj na necie znalazłem wątek o podciśnieniu w kolektorze jakiegoś audi v8. Niestety wątek się urwał bez rozwiązania jak to bywa zazwyczaj. koleś pisał , że ma 42% według kompa zamiast właściwych 32 i telepie mu motorem. Ja mam do cholery 70 więc jak to ma chodzić.